Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    7 007
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    163

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. Panowie, pograłem trochę więcej w BoxVR, który opisywałem wcześniej i mam parę dodatkowych uwag, bo mogą być decydujące o kupnie. Po dłuższym obcowaniu z grą/aplikacją wyraźniej uwidoczniają się jej wady. Po pierwsze. Za mały margines błędu. Machniesz hakiem 10 cm w bok od celu i już gra nie zaliczy. Miałoby to sens, gdyby nie fakt, że to gra VR i precyzja Move'ów nie zawsze jest idealna, szczególnie przy szybkich, urozmaiconych kierunkowo seriach machnięć. To powoduje, że trudniej się przy BoXVR wyluzować, bo zamiast na wyprowadzaniu ciosów samych w sobie, trzeba się skupić na ich precyzji, a praca nóg jest wręcz niewskazana i można się odrobinę zastać w miejscu. Dodajmy do tego lag - tyci-tyci, ale łatwo wyczuwalny, więc trzeba wyćwiczyć nawyk zadawania ciosów odrobinę wcześniej. W połączeniu z ciasną precyzją przy walce o trofea to może być prawdziwa katorga, gdy lecimy na 100% 15 minutową lekcję i walimy skuchę na ostatniej minucie, choć nie wyczuwamy w tym osobistej winy. Druga sprawa. O ile domyślne klasy zajęć mają względnie rytmicznie zmapowane układy ciosów (choć jak wcześniej wspomniałem - zero w tym finezji), to tworzenie własnej playlisty z dostępnych utworów jest już sztuką dla sztuki, bo mapowanie ciosów jest w nich praktycznie losowe (albo tak tragicznie zsynchronizowane) i w ogóle nie układają się w rytm. Często kawałek muzyczny się kończy, a układ leci jeszcze przez 5-10 sekund (boksujemy w ciszy). Satysfakcja zerowa. Po trzecie. Niestety, w grze nie brakuje złośliwych bugów. Poczynając od licznika postępów przy każdej klasie (często mylnie pokazuje, że zaliczyliśmy ją na 100%, choć ani razu w nią nie zagraliśmy), kończąc na niewyskakujących, kapryśnych trofeach. Nie zaliczyło mi dzbana za osiągnięcie 2500 kalorii, choć licznik pokazuje ponad 2600. A jest też trofeum za 10k kalorii i... z tego co czytam, niektórym graczom ono też nie wyskakuje. Trochę bym się zdenerwował, gdyby mi bardziej zależało. Jest również trofeum za zaliczenie na 100% dziesięciu wybranych klas, ale z racji wspomnianego wyżej buga trudno jest ocenić ile i które z nich już zaliczyliśmy. No dramat ogólnie, a najzabawniejsze jest to, że twórcy mają najwyraźniej na ten fakt wyje'bane, więc hatfu. Dlaczego tyle wspominam o trofeach? Bo poza przyjemnym uczuciem, gdy ciosy z lekką wibracją Move'a "siadają" w celu (nie zaprzeczę, to jest nadal klawe, nawet po wielu godzinach) i osobistą satysfakcją patrzenia jak rośnie licznik spalonych kalorii (najwyraźniej mało wiarygodny, więc do końca i tak bym mu nie ufał), plus powtarzania na okrągło kilkunastu klas, to nie ma w tej aplikacji za wiele do zrobienia. Żadnych bardziej wyszukanych celów do osiągnięcia i dążenia. Stąd trofea mogą dla wielu - w tym mnie - stanowić jedyną motywację i prawdziwy licznik postępu. A skoro są spartolone (i nikt od miesięcy nie zamierza ich załatać) to szkoda się frustrować.
  2. Kmiot

    Death Stranding

    Wyrzutnią bolasów jak dobrze trafisz (chyba na wysokości głowy, ale pewności nie mam) to nie trzeba ich dobijać kopem, bo już tracą przytomność. Miałem kilka takich sytuacji. Pewnie wszyscy to wiedzą, ale napiszę: poznajemy to po ikonce nad związanym cielakiem - dwa kółeczka to tylko unieruchomiony i zaraz się uwolni (wierzga i stęka), a dwie gwiazdki to spacyfikowany (słodko chrapie) i można o nim zapomnieć. No, bolasy są fajne, ale większość ziomków jednak trzeba po związaniu zbutować, na co mamy dłuższą chwilę. Ja tam noszę przy sobie i bolasy i nieśmiercionośny karabin (poziom 2 umożliwia zaaplikowanie pocisków z krwi, więc w gorącej sytuacji nada się też na wynurzonych). No i fajny patent jest z hematogranatami, które chwile po wybuchu zostawiają po sobie "mgiełkę" i jeśli zaczniemy przez nią strzelać zwykłym śmiercionośnym karabinem (gumowe tez się nadają), to kule będą zadawać obrażenia od krwi, z tą zaletą, że nie czerpią przy tym krwi Sama. W ten sposób poradziłem sobie z (spoiler chapter 5) który wziął mnie z zaskoczenia w sumie. Granacik, seria z karabinu i zmiana pozycji. Powtórz. Podobny mechanizm działa w sytuacji, gdy na "ciele" wynurzonego pojawiają się plamy po wybuchu hematogranatu - wtedy strzelanie w nie z czegokolwiek zada mu obrażenia.
  3. Kmiot

    Death Stranding

    Piąty rozdział zamknięty. Mama <3
  4. Kmiot

    Death Stranding

    @kanabis No inwestuję w autostrady, inwestuję - dwa dni temu poświęciłem temu prawie całe dzienne posiedzenie i od razu lajki popłynęły potokiem. Teraz podbijam nowe tereny i nie wszędzie mam jeszcze sieć, poza tym chciałbym trochę nadgonić fabułę i o ile nie zamierzam się z nią spieszyć, to ociągać się też nie chcę. Mi kiedyś motor się skończył na dosłownie 5 metrów od generatora, zostawiłem rzęcha i polazłem z buta. W sumie teraz myślę, że mogłem próbować jakoś tam doskoczyć, ale nie wiem czy to wykonalne. Chu'j tam, stworzyłem sobie nowy, stać mnie. @Wredny Bardziej taki Paulo Kmiotelho xd
  5. Kmiot

    Death Stranding

    Spoilery z piątego chaptera. No frajdę mi ta gra sprawia. Zawsze jak stoję przy terminalu zleceń to mam kilka pomysłów jak rozwiązać wyprawę, jak się wyposażyć, kogo jeszcze po drodze odwiedzić, gdzie dodać materiały, jak rozbudować sieć zawsze chciałbym zrobić więcej, niż jestem w stanie - świetna jest ta dowolność i swoboda w doborze stylu gry. Za małolata bawiło się w piaskownicy resorakami, drążyło w piasku jamy, albo lepiło zamki (które miały być garażami), butem wyznaczało "ulice" wokół piaskownicy i wraz z kolegami tworzyło istną metropolię z wymarzoną infrastrukturą. Tutaj jest podobnie i wyjątkowo usprawiedliwione jest określanie Death Stranding sandboxem, bo krajobraz tylko czeka na naszą inicjatywę i ingerencje plastikową łopatką wyobraźni.
  6. Kmiot

    Death Stranding

    Ta, byłem u nerda. Nawet jeśli samodzielnie się go nie odnajdzie (a nie jest łatwo zlokalizować jego norę), to w pewnym momencie pomaga jedno z ze standardowych zleceń, które nas do niego kieruje.
  7. Kmiot

    Shenmue 3

    Myślałem sobie: Nigdy nie grałem w Shenmue, a niedługo wychodzi trójka, może warto spróbować i dać szansę rimejkom jedynki i dwójki, a potem zaliczyć trójkę. A teraz okazuje się, że trójka jest co najwyżej przeciętna i być może nie jest warta zainteresowania, więc już nie wiem czy w ogóle chce mi się wchodzić w ten cykl, skoro jestem wolny od sentymentów.
  8. Kmiot

    Death Stranding

    To akurat podejrzewam, że w tym 4 chapterze nazwa postaci to jakiś place holder i zmyłka. Choćby dlatego, że tytuły epizodów póki co były przypisane do bohaterów, których w głównej mierze dotyczyły. A czwarty epizod nie nosił tytułu ;] @Bzduras wyjaśnił.
  9. Kmiot

    Death Stranding

    Wracając do wcześniej poruszonego tematu zmiany koloru kombinezonów, to nie mam tego. Jestem w piątym chapterze. W kwaterze przy zbliżeniu na kombinezon mam opcję "zmień kolorystykę", ale gdy tam wejdę, to mogę mieszać jedynie kolorami okularów i czapek. Możliwe, że dojdzie z czasem? Podciągnąłem odrobinę fabułę, a po drodze rozbudowałem kilka autostrad i rozstawiłem kilkanaście więc lajki leciały jak szalone (tylko dzisiaj 30k). No i kurs w nowe tereny, gdzie wpadłem w obozowisko Tuż po premierze obawiałem się o różnorodność krajobrazów, ale jest w pytę.
  10. Kmiot

    Death Stranding

    Ja wszystko mogę zrozumieć, ale Śmieciarz mieszka na je'banym wysypisku śmieci, więc jak można go wziąć za reżysera filmowego? xd
  11. Kmiot

    Death Stranding

    No to nie wiem, bo u mnie przeszło bez problemu, ale ja to miałem jeszcze w pierwszym rejonie, więc trochę dawno. W sumie rzadko udaje się trafić na zlecenie od gracza. Nie wiem z czego to wynika, może nikomu nie chce się ich wystawiać. Sam wystawiłem dwa na próbę i zapomniałem o temacie, ale ktoś je wykonał, bo miałem info. A te zlecenia związane z usługami to chyba wszelaki odzysk (np. z obozowiska MUŁów itp.). Generalnie te wymagające pójścia po coś i powrót do zleceniodawcy. Ale mogę się mylić.
  12. Kmiot

    Death Stranding

    No wchodziłem tam. Jeśli dobrze pamiętam (a jeszcze wczoraj tam zaglądałem) to pod trójkątem jest "obejrzyj sprzęt" i wydawało mi się, że była tam jakaś zmiana kolorystyki (ale przycisk nie reagował, więc nie drążyłem, zakładając, ze dojdzie z czasem), a pod kółkiem modyfikacja, ale tylko akcesoriów (kolor plecaka, dodawanie kieszeni, wisiorki paciorki). Dzisiaj jeszcze raz obczaję dokładnie. To zlecenie od innego gracza (dlatego oznaczenie online), sam też możesz takie wystawiać. A na pewno masz Asembler poziomu drugiego? Zwróć też uwagę, czy w menu dostarczania nie masz nowej opcji coś w stylu "dostarcz zlecenie na zapasy". Kiedyś takie wykonałem i nie było z nim problemów, ale nie pamiętam dokładnie procedury.
  13. Kmiot

    Death Stranding

    A gdzie to tak, bo nie zauważyłem? W kwaterze, ale dokładnie?
  14. Kmiot

    Death Stranding

    Bo kolory kombinezonów to są powiązane z fabułą (podczas jednej ze scenek wyjaśniają nam do czego kolejne służą - niebieski do dostaw, czerwony do utylizacji zwłok, itd.). Ja też nie mogę ich jeszcze dowolnie zmieniać (jedynie kolory akcesoriów i plecaka).
  15. Kmiot

    Death Stranding

    Powtarzam to sobie codziennie przed sesją, a i tak kończy się na noszeniu paczek ze zleceń premium. Muszę kucać, by nadproże drzwi albo zadaszenie schronu temporalnego mi ich z plecaka nie strąciło.
  16. Kmiot

    Death Stranding

    xd Ja w sumie niewiele buduję i raczej preferuję zlecenia czy też porzucone paczki, czasem gdzieś zostawię drabinę i linę (bo staram się zawsze mieć przy sobie po jednej sztuce), autostrady też tylko przy okazji buduję jak mam po drodze i materiały na zbyciu. Czasem widzę jakiś most, gdzie ktoś zgarnia kilkadziesiąt tysięcy lajków i dorzucę coś od siebie, więc da się na budowaniu ładnie obłowić, ale to nie ten element gry, który mnie kręci najbardziej.
  17. Kmiot

    Death Stranding

    Spoiler z 4 epizodu. Piąty epizod. Jakoś do 90k dobijam. Prawie 60 x Legend of Legends. Wkręcony jestem, ale muszę przyspieszyć, bo pewnie coraz trudniej będzie omijać spoilery w sieci.
  18. Kmiot

    HC ROOM'y

    Kto nie miał nigdy Bomberów, ten życia nie posmakował. Oczywiście, że miałem, ale akurat nie na zdjęciu.
  19. Kmiot

    HC ROOM'y

    Nie no, rozumiem, też miałem do niej dużo sentymentu, bo wielokrotnie moje palce śmigały po udach Lary. Poza tym jak wspomniałem, nie była jakaś odpustowa figurka, bo jakościowo jak na wyrób z lat 90. robiła spore wrażenie, ale nawet niespecjalnie miałem gdzie ją postawić, więc uznałem, że szkoda, by gniła kolejne lata w piwnicy czy szafie i niech jakiś lalkarz się cieszy. A że płacił nieprzyzwoicie dużo, tym łatwiej było mi podjąć decyzję.
  20. Kmiot

    Death Stranding

    No zgadza się. Realnie oceniając, to pewnie jeszcze trochę mi zejdzie, ale hej, na tę chwilę nawet nie chcę kończyć. RDR2 kończyłem dwa i pół miesiąca. Tu pewnie będzie podobnie.
  21. Kmiot

    własnie ukonczyłem...

    W nowe Vice City to nawet ja bym zagrał. Ostatnie GTA jakie grałem, to... Vice City.
  22. Kmiot

    Death Stranding

    Wchodzisz w Bridge Link, na szczycie listy masz swój profil, wchodzisz w niego i tam jest wszystko pięknie wyszczególnione ile czego już zdobyłeś (karty przełączasz L1/R1).
  23. Kmiot

    HC ROOM'y

    Ona była kozacka, kiedyś rodzice kupili mi ją w Niemczech, bo w Polsce jak w lesie. Jej wykonanie to było wtedy dla mnie, wychowanego na G.I.Joe z bazaru, coś niepojętego. Parę lat temu sprzedałem ją jakiemuś fanowi lalek za 600zł xd Moja matka to fanatyczka roślin. W tamtych latach całe mieszkanie było zaje'bane kwiatami, liany wiły się pod sufitem i na żyrandolach. Można było na nich pranie suszyć. Oczywiście. Takie dresiki do hasania po domu, ale kieszenie miały, ze do każdej dwie drożdżówki wchodziły. A gdy się przetarły w kolanach, to zostały skrócone i służyły drugie tyle jako krótkie bojówki. Najlepsze, że ten parkiet nadal leży, choć od tamtego czasu przeszedł jeden remont i trochę potrzebuje już kolejnego. Ale generalnie jest nie do zdarcia. No kur'wa, tragedia. Przynajmniej duże poduszki miała w komplecie i jak wzięło się dwie pod plecy, to dało się siedzieć. Ech no. Nie mam żadnego rozsądnego wytłumaczenia.
  24. Kmiot

    Death Stranding

    Ja to zrozumiałem tak, że każda baza ma własną pulę materiałów (jej maksymalna pojemność zwiększa się wraz z więzią) i jeśli w danym terminalu zabierzemy jakieś materiały, to po prostu odejmuje je z aktualnie posiadanych w tej akurat bazie. Natomiast jeśli budujemy coś w polu (przy pomocy asemblera) to materiały niezbędne do tego gra automatycznie czerpie z bazy, do której dany fragment pola należy. Zaznaczam jedynie, że to nie są zweryfikowane informacje, niech mnie ktoś poprawi, jeśli coś pokręciłem. A co do spoilera to tak jak już @cotek wyjaśnił: Przy okazji: skończyłem dzisiaj trzeci epizod.
  25. Kmiot

    HC ROOM'y

    No tak. I dywan nie na ścianie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...