-
Postów
7 158 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
169
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Kmiot
-
Jakąkolwiek decyzję by podjęli, będzie zła. Jeśli nie będzie kary, to będą niekonsekwentni, bo VER zwyczajnie go wypchnął i nie pozostawił miejsca, chociaż miał dla siebie całą wewnętrzną, a za mniej oczywiste przewinienia już karali. Jeśli będzie kara, to znów zostanie ukrócony jakikolwiek przejaw walki na torze, na którą widzowie z takim utęsknieniem czekają. Osobiście wolałbym Leclerca, bo Max to zwykły mentalny gbur i burak (ale z talentem do jazdy), ale w obawie o przyszłość i widowiskowość kolejnych wyścigów chciałbym, aby nie było kary. Tylko potem utrzymać już konsekwencję i nie karać kolejnych agresywnych manewrów.
-
Gdybym tam pracował i widział Grzybiarza wąchającego czasopisma, to wezwałbym ochronę.
-
A może gdyby to Wojtek "Grucha" Gruszczyk od przyszłego numeru przejął obowiązki Dżuja? Albo chociaż ich część, bo wiem, że to zapracowany człowiek, TYTAN PRACY wręcz. Ale na jakiś Temat Numeru znajdzie trochę czasu, albo recenzję czegoś poważniejszego niż indyczek? Można też rozważyć opc Nie no, nie potrafię dalej, żartuję. Beka. ROTFL.
-
Ja tam Myszę7 rozumiem i chyba wiem, o co chodzi, bo jak pisałem wcześniej - też wolę poprzedni papier, bo był taki... przytulniejszy. Ten sprawia wrażenie droższego, lepszego jakościowo (nie wiem czy taki rzeczywiście jest), ładniejszego w prezencji, ale jest niekoniecznie przyjemniejszy w obchodzeniu się z nim. Natomiast martwi mnie, że kolejne numery mają być "bardziej błyszczące" (cytat z Pereza), bo takie strony znów: ładniej się prezentują, ale zazwyczaj źle się je czyta z racji odbijającego się od nich światła. Umówmy się - to tylko papier dla czasopisma o grach wideo i nie ma powodów do dramatyzowania, tym bardziej, że mamy już za sobą kilka(naście) zmian w tym temacie. Większość czytelników zrobi "meh" i przejdzie z tym do porządku miesięcznego, bo najważniejsza jest treść, choćby była kolportowana na kamiennych tablicach, ale Mysza ma rację, bo jest wrażenie "dałngrejdu" w tej materii. Powrót Kosa oczywiście na plus, ale to póki co tylko felieton, a przecież to nie zastąpi Dżuja, który chwilami samodzielnie potrafił wypełnić ćwierć numeru (przesadzam, ale nie traktujmy tego dosłownie) - zrobił Temat Numeru, napisał kilka recenzji, Retro, felieton, dorzucił tekst okołogrowy, a to wszystko w trakcie wyprawy na jakieś targi technologiczne. Nie wiem kto uzupełni ten brak. Może to miejsce do popisu dla Piechoty? O ile ten znajdzie czas i chęci, bo możliwości ma.
-
Nie no, mam nadzieję, że Dżujo tylko po prostu dostał miesiąc urlopu, bo faktycznie po przekartkowaniu numeru nigdzie po nim śladu. Człowiek szerokich zainteresowań i rozmaitego - że to tak ujmę - zastosowania, więc lepiej żeby wrócił, bo jak nie to KTOŚ BĘDZIE MIAŁ ZĄBKI NA SPACERKU. Po pierwszym kontakcie nie wiem co myśleć o nowym papierze. Tamten się fajnie układał przy przewracaniu kartek, ten z racji większej sztywności stawia trochę oporu. Ale zmian papieru było już bez liku i zawsze jakoś po czasie potrafiłem się z nim polubić, więc teraz pewnie będzie tak samo i komuś ujdzie na sucho.
-
Co ciekawe, dzisiaj ukazał się darmowy DLC do Mossa. Zupełnie nowa lokacja oferująca około godziny gry (3GB danych ściąga się samo w ramach update). Wydaje się mało, ale należy pamiętać, że przejście całej gry zajmowało 3-4 godziny, więc patrząc na proporcje, to całkiem spory ten dodatek. Tak tylko wspominam, bo może ktoś ma ochotę na mały powrót, a grę już odinstalował.
-
Na pudełko bym szczególnie nie liczył, bo gra jest stale rozwijana (na Oculus Quest pojawiają się pierwsze plansze w 360 stopniach) i zmieniana (inny system punktacji, menu, dodatkowe opcje, modyfikatory i ustawienia), dochodzą nowe kawałki (Jaroslav Beck, czyli ziomuś od podstawowych utworów klei właśnie OST3) i ogólnie tytuł będzie się zapewne przeobrażał aż do końca, gdy zdecydują, że pora na coś w rodzaju Beat Saber 2, albo nową generację konsoli. Do tego czasu nie ma sensu wypuszczać pudełka z wersją, która za miesiąc będzie już wybrakowana. Dzisiaj chyba najprzyjemniej mi się leciało z It's Time, który w mojej opinii dołącza do grona udanych kawałków z nowego DLC. Gęsty, prawie 1000 klocków stanowi wyzwanie, ale o dziwo jeśli uda się wpaść w swoisty rytm, to tnie się je zaskakująco intuicyjnie.
-
Beka z PPE od zawsze i na zawsze. Teraz można ich wytykać palcami bez żadnych wyrzutów sumienia, skoro już nie należą do rodziny PSX Extreme (pełniąc rolę tego upośledzonego kuzyna, z którego nie wypada się śmiać, bo co miesiąc zapewnia rentę).
-
Szroty z aktualnego CDA. Opowieści z Nyanii (Steam, ważne do 29 lipca 2019) 89RBI-ZT2DP-2JZTY World War I (Steam, ważne do 29 lipca 2019) 4L69I-LCF09-K28BN
-
Rytmiczna strzelanka? Superhot + Beat Saber? Jestem zaintrygowany. Oprócz tego niegłupio prezentuje się Espire 1, bo skradaneczka, tylko obawiam się, że mogą to przekombinować. No, ale zobaczymy.
-
Najlepszy Afganistan w historii gamingu.
-
Cieszę się, że mam swój prywatny temat. Może kiedyś zbiorę wszystkie swoje wpisy tutaj i wydam je w formie książki. Ale do rzeczy, bo dopiero dzisiaj miałem okazję przetestować nowy Music Pack Imagine Dragons, który jest... cóż, lepszy niż mogłem się spodziewać i z łatwością przerósł moje nie najwyższe oczekiwania. Zaznaczam jednak, że w tym przypadku działa magia Beat Sabera i daleki jestem od ściągania dyskografii ID w formie mp3 (tak, wiem, teraz jest Spotify) i wyklejania ścian pokoju plakatami kapeli. Na czym polega magia Beat Sabera? Przykład: z poprzedniego Music Packa w pewnym momencie najlepiej bawiłem się przy Overkillu, który z grubsza brzmi jak rzygi, ale zapewnia tak fajną dawkę machania, że po dwóch przejazdach (w których i tak zazwyczaj ponoszę porażkę na ostatnich 30 sekundach) cały szczęśliwy podłączam respirator. Ogólnie jestem w stanie bawić się świetnie przy każdym kawałku, jeśli tylko układ daje mi frajdę. A układy w nowym Music Packu wydają się dopracowane do perfekcji. Są szalenie wymagające, intuicyjne i zaskakująco kreatywne. Wiele segmentów ma taki układ klocków i wymusza na nas tego rodzaju ruch, którego jeszcze nie było. No i są trudne, ale wzrost poziomu trudności był już zauważalny przy poprzedniej okazji. Niektóre Hardy są tutaj dużo bardziej pokręcone od Expertów z podstawki. Ale przede wszystkim dostarczają ogrom zabawy. Wstyd się przyznać, ale właśnie przy kawałkach Imagine Dragons najbardziej chciało mi się skakać podczas machania mieczykami. No i jest nowa arena, która zapewnia piękny spektakl wizualny, choć oczywiście mało kto ma czas go w ogóle podziwiać. Wady? Kilka kawałków jest najzwyczajniej drętwych (od Digitala mi uszy krwawią), wiadomo. Głównym problemem jest przede wszystkim mała różnorodność gatunkowa, ale ten feler istnieje tylko jeśli patrzeć w obrębie samego Music Packa. Pośród pełnej playlisty gdzieś się to rozmywa i przestaje przeszkadzać. Twórcy podjęli taką decyzję ze szkodą dla "hardkorowców", ale pewnie zyskali dzięki temu trochę mainstreamowego rozgłosu, bo do tej pory playlista składała się raczej z mało rozpoznawalnych kawałków. Od teraz na każualowych domówkach częściej będzie słychać "o! ten kawałek kojarzę! puść mi go!". Moje ulubione wałki po pierwszym dniu i próbach? Machine. Natural. Radioactive. <3 Skakałem. Zupełnie przy okazji napomknę, że wraz z Music Packiem ukazał się ogólny update gry, który wprowadził kilka wizualnych zmian w menu, nowy modyfikator (bloki znikają w miarę zbliżania się), zmienił się odrobinę system punktowania (więcej punktów za celne cięcia, wymagane większe zamachy), pojawiła się możliwość zniwelowania opóźnienia dźwięku (na słuchawkach problem nie istnieje, ale w przypadku kina domowego nierzadko był). W związku z tymi zmianami niektórzy zauważają pewne problemy z trackingiem, ale twórcy są bardzo aktywni w społeczności - przyjmują zgłoszenia na twitterze i praktycznie codziennie raportują postępy nad łataniem bugów. Dziękuję za uwagę. Niech celne cięcia będą z Wami.
-
A który model? Bo miałem zamiar w tygodniu zajść i jakiś kupić. I w ogóle jakie mogą być powody? Za słaby zasilacz?
-
Bo i tak strzelił. Gdyby bramkarz obronił, to pewnie byłaby powtórka, aż IZRAELCZYK by zrozumiał czego nie wolno robić.
-
Teraz najlepsze, czyli celebryci będą grać w grę.
-
CO DO KUR'WY.
-
Nogi same się rwą do tańca.
-
Gość napier'dala oczami sygnały Morse'a.
-
Widzę, że Ubisoft postanowił się wyłamać i pokazać jednak jakiś gameplay zamiast CGI. Ale... ta babka xd
-
Myślałem, że dostaje wylewu na tej scenie.
-
Su Yuzuki.
-
Właśnie wypuścili drugi Music Pack. Fani Imagine Dragons będą grali jedną pałką, aby drugą ręką móc walić konia. Lista wałków: Bad Liar Believer Digital It's Time Machine Natural Radioactive Thunder Warriors Whatever It Takes Cena: 54 zł za komplet, 8,25zł za pojedynczą sztukę. Cóż, żaden ze mnie fan tych grajków, więc jestem umiarkowanie zadowolony. Ale oczywiście wspieram twórców i biorę w ciemno.
-
Ch'uj, przynajmniej coś się dzieje xd
-
Przestańcie zapowiadać skiny do broni.