Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    7 160
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    169

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. Za chwilę Dark Souls 3 na AGDQ.

    https://www.twitch.tv/gamesdonequick

     

  2. Nie ma. Zaleca się brać w ciemno.
  3. Kmiot

    Beat Saber

    Wierzę. Bez obaw, gram trochę dłużej (już 45 milionów punktów...), a pewne ogarnięcie przychodzi z czasem i kolejnymi zaliczonymi próbami. Zalecam stopniowe podnoszenie sobie poprzeczki (ale małymi kroczkami), progres przyjdzie naturalnie. Astro Bot, Skyrim i RE7 leżą zafoliowane na półce i z wyrzutem patrzą, jak w kółko mielę Beat Sabera.
  4. Kmiot

    Beat Saber

    Kamera jest szalenie ważna. Proponuję poeksperymentować z rożnymi ustawieniami, bo może się okazać, że Beat Saber smakuje wtedy jeszcze lepiej. No i koniecznie skalibrować co jakiś czas Move'y. Ja np. wolę, gdy kamera łapie więcej dołu, ale ja gram na siedząco i o ile brakuje mi trochę pracy nóg (na stojąco grałem u kolegi i jest lepiej, ale nie aż tyle, co mogłoby się wydawać), to jednak w obu konfiguracjach bawię się wybornie. W ogóle przeczytałem w pracy posta Kruka i znów mnie dzisiaj naszła chętka na pomachanie. Jak mi poszło? Drogi Pamiętniczku, to był udany wieczór. Oczywiście tylko Hard, bo poniżej już nie schodzę. Kilka pobitych rekordów, kilka fulli na S. Zacząłem niby od niechcenia Unlimited Power i przy drugiej czy trzeciej próbie zaskoczyłem samego siebie, bo wpadł od razu full/S. Te kilka popisów na jedną rękę, a potem na drugą (wchodzą razem z wokalem) ostro dają w kość (nadgarstkową), ale jak już siądą, to satysfakcja jest nie z tej ziemi. Kilka pułapek z nieprzyjemnie umieszczonymi pojedynczymi klockami przy których łatwo spanikować, ale po kilku próbach powinno być ok. Podjarałem się na tyle, że po raz pierwszy w życiu zechciałem wrzucić swój przelot na YouTube. Przypomniał mi się ten cytat Kruka, więc postanowiłem sprawdzić jak mi pójdzie na tym kawałku. Commercial Pumping to zdecydowanie ten łatwiejszy i przyjemniejszy z Pumpingów. Znam go jak własną kieszeń, miałem już wymaksowanego wcześniej i teraz wpadł w jednej z pierwszych prób. Wrzucam, by zmotywować Kruka. Czułem, że jestem W GAZIE, więc rzuciłem wyzwanie temu trudniejszemu Pumpingowi - Balearic. Przypominam, że ledwo kilka dni temu udało mi się po raz pierwszy zaliczyć go bez skuchy. I dzisiaj po kilku średnio udanych próbach (w ramach przypomnienia układu) wreszcie przyszedł przelot full/S. Nadal kilka fragmentów jest bardzo wymagających, poplątanych i kryjących nieprzyjemne niespodzianki, ale układ jest cud malina i widać, że ćwiczenie czyni mistrza. Nieskromnie mówiąc. A na koniec zauważyłem, że przy tytułowym kawałku mam zaledwie ocenę A. Uuu, nie przystoi. Próbowałem więc uzyskać S, ale coś nie chciało mi sypnąć, pomimo fulla (widocznie moje cięcia nie były doskonałe). Włączyłem więc modyfikator Insta Fail (jedna skucha i koniec) oraz Faster Track (oba odrobinę podnoszą ilość punktów). Nooo, powiem ci Pamiętniczku, ale w szybszym układzie ten kawałek jest jeszcze lepszy. Te cięcia są równie MIĘSISTE, ale większa dynamika nie pozwala się nudzić. Intensywne 100 sekund. Dobrej nocy, Pamiętniczku.
  5. Kmiot

    Beat Saber

    To chyba nie tak do końca, skoro dwa kawałki już dodali praktycznie z marszu. No, ale paczka DLC to nie byle jaka aktualizacja, trzeba pewnie dodać jakieś opcje w menu odsyłające bezpośrednio do Store, scalić to jakoś, potestować, wyeliminować błędy. Najważniejsze, że działają w tym kierunku.
  6. Kmiot

    Beat Saber

    W sumie łatwiej byłoby wymienić te, które mi nie leżą, ale spróbuję streścić odczucia. $100 Bills urzeka monotonnym basem, bardzo lubię. Angel Voices - nigdy nie pamiętam tytułu, bo zawsze nazywam go "ten długi". W moim odczuciu za długi i raczej ch'uja omijam. Wolę w tym czasie zrobić trzy inne, lepsze. Oba (Balearic i Comercial) Pumpingi to klasa top, kocham oba czystą, heteroseksualną miłością, mogę je mielić w kółko. Breezer wkręca się w czaszkę, a jak pogram dłużej i rano się budzę, to najczęściej słyszę w głowie właśnie te TUTUTUTUTU Breezera. Lubię. Be there for you to muzycznie rzadka ku'pa, ale dużo zyskuje na układzie i może nawet zacząć wpadać w ucho. No i to jeden z pierwszych wyborów każdej kobiety, która dopadła się do pałek. Tytułowy kawałek to trochę wszystkiego, dość uniwersalny, dobry na rozgrzewkę, nawet go lubię. Rum 'n Bass - tutaj robotę odwala przede wszystkim układ, chwilami ma się wrażenie naparzania w bębny. Początek jest "co to za szrot?", ale w drugiej połowie zaczyna się podobać. Country Rounds trudny nawet na hardzie, ale absolutnie świetny. Muzyka, układ, pompowana adrenalina, nie ma się do czego przyczepić. Te uspokojenie od 40 sekundy, a potem łup, lecimy na ostro. Jeden z ulubionych kawałków. Elixia mnie w zasadzie nie bawi. Jakiś urok w tym układzie jest, ale drętwy rytm wszystko psuje. Escape to wiadomo. Nie nudzi się wcale i ma chyba najlepszy fragment "uśpienia", by za chwilę połamać nam ręce układem. I Need You początkowo uznawałem go za jeden z gorszych kawałków, ale im więcej gram, tym bardziej się w sumie przekonuję. Choć zarówno muzyka i układ są wyłącznie dobre. Jak mam dobry humor to mi się nawet trochę podoba. POP/STARS to jakiś obs'rany koreański pop, ale ma przeuroczy układ (od hard wzwyż). Patrz filmik post wyżej. Mam wrażenie, że odrobinę zbyt długi, ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia do pozostałych, znacząco krótszych. Legend bardzo lubię. Fajny układ, podkreślający wyraźne dźwięki, nuta niczego sobie. Bardzo przyjemny i bezstresowy w sumie. LVL Insane to nie wiem, nigdy nie grałem na perkusji, ale tutaj zawsze się czuję jakbym napier'dalał po garach. Fajny, jeśli się ma akurat na takie naparzanie ochotę. One Hope to tak jak pisałem wyżej - drętwota i paraliż. Kawałek monotonny, układ tani, stawiający na ilość klocków, nie ich jakość. Turn Me On - kawałek zasysa, ale jakoś źle mi się nie kojarzy, więc uznam, że układ trochę rekompensuje krwawiące uszy. Unlimited Power - o, ten bardzo lubię, fajny układ z długimi popisami na jedną pałkę, nuta ładnie lawiruje między uśpieniem i wprowadzaniem gracza w padaczkę od machania. Dobra, dawać te music packi.
  7. Kmiot

    Beat Saber

    Spociłem się. Balearic Pumping uwielbiam, ale jakoś do tej pory nie mogłem jej na hardzie bez skuchy zaliczyć. Kilka trudnych dla mnie momentów (przeplatanki jeden samotny niebieski po lewej, samotny czerwony po prawej i szybki powrót), kilka dłuższych fragmentów biorących na wytrzymałość (powtórzenia tych samych ruchów dla każdego miecza przypomina próby masowania się po brzuchu jedna ręką i jednoczesnego klepania się po czubku głowy drugą - początkowe złapanie rytmu najgorsze xd). Zwykle też wpadałem na jedną - dwie próby i leciałem dalej z innym kawałkiem, ale dzisiaj przysiedziałem 6-7 z rzędu i oczywiście w końcu musiało się udać. Nie mogłem pozwolić, żebym nie miał FC na Balearic Pumping. Przy okazji uświadomiłem sobie, że z tych dwóch nowych kawałków One Hope to sr'aka i w ogóle mi nie leży, ani muzycznie, ani ciasnym i mało pomysłowym układem. Natomiast POP/STARS z każdym dniem podchodzi mi coraz bardziej, bo ma kapitalny układ na hardzie A wasze ulubione? Piszcie w komentarzach. Kliknijcie w dzwoneczek. I dajcie suba.
  8. Kmiot

    Beat Saber

    No, Escape na postronnych obserwatorach tym nagłym fragmentem zawsze robi. Zupełnie jak na filmiku: tutaj pyk, pyk, jakieś pojedyncze bloczki, o tutaj podwójny, znowu pojedyncze, luz, to nie jest takie trudne, a tu z nagła - zium! seria na wyłamanie nadgarstków i wszyscy co do tej pory grali na easy: Dla mnie optymalny jest Hard. Odnajduję w nim i flow, i wyzwanie, i satysfakcję z full combo, i fajne, angażujące układy. Expert w większości kawałków (ale nie we wszystkich; np. takie Escape i Legend są na Expercie zupełnie do ogarnięcia) wymaga ode mnie za dużo powtórzeń, praktycznie wyuczenia układu na blachę, zbytniego zaangażowania pamięci mięśniowej, a i tak kończy się chaotycznymi fragmentami gdzie tnę na ślepo i ufam, że będzie dobrze. Jakoś tego nie czuję. Są gracze, którym Expert przychodzi naturalnie, ale to nie na moją starczą koordynację i refleks. Lubię sobie odpalić grę, przelecieć spontanicznie playlistę (bez wyjątków) na hardzie i zaspokoić potrzebę Beat Sabera. Kilku kawałków jeszcze nie wymaksowałem, więc mam o co walczyć, choć i do tych zaliczonych na Full i S zawsze wracam z ochotą.
  9. Pewnie wmówili mu, że to nowe karty graficzne w fikuśnych opakowaniach, aby w ogóle zechciał zapozować do zdjęcia bez obawy, że się czymś zarazi.
  10. Kmiot

    Beat Saber

  11. Kmiot

    Alien Isolation

    Mobilka xd Hr, tfu.
  12. U Kuby taka ekspresowa (bo za krótka) podróż przez rożne genezy różnych Jokerów, podczas której dowiedziałem się zaskakująco wiele nowego. Inni autorzy mają teksty lepsze i gorsze, lepiej i słabiej "zriserczowane", a Kuba pojawia się rzadziej, ale jeśli już, to tekst zawsze należy do tych lepszych. Region Filmowy siłą rzeczy budzi dyskusje, jak każda opinia okraszona cyfrową oceną, ale publicystyka tip-top. Ok, pora wstać z kolan, z pełnymi ustami. I odnieść się do interaktywności. Konkretnych opinii w tym temacie niewiele, ale to wynika też z faktu, że niewielu redaktorów tutaj zagląda, a jeszcze mniej z nich odnosi się do uwag. Zdaje sobie sprawę, że nie wszystkie wpisy są konstruktywne, często to jakieś osobiste odczucia i preferencje, na które autor nie ma większego wpływu, a i stylu z powodu jednego niezadowolonego czytelnika zmieniał jeszcze nie będzie. No, ale większości redaktorów to najpewniej po prostu nie interesuje nasze zdanie. Roger zagląda, Perez oczywiście też, Rayos jest (bo forum to w jakimś sensie jego kolebka, więc najwyraźniej liczy się z naszym zdaniem), Kuba również jest obecny, bo zawsze gdy się o nim wspomni to za chwilę się aktywuje. Reszta? Pojawia się albo czysto gościnnie i na krótko, by za chwilę strzelić focha, albo wcale ich nie ma. Zax ma czas spłodzić dziennie trzy mdłe zestawienia TOP na ppe.pl, ale tutaj go nie zobaczysz, nawet w momentach, gdy ktoś zamieści jakąś opinię (pozytywną czy nie) o jego pracy/nastawieniu. Bo przecież nie będzie pisał za darmo. Hiv od lat wałkuje ten sam "żart", że tutaj siedzą sami znawcy okładek i pieniacze, a gdy już zabierał głos w jakiejś sprawie (rzaaadko), to również wiele w tym elegancji nie było. Podobnie zresztą Butcher, ale on z racji zajmowanego stanowiska był wystawiony na większy stres; jako naczelny i zatwierdzający pozostałych autorów zawsze obrywał rykoszetem, więc po części rozumiem, że nie zawsze udawało się zachować zimną krew. Naturalnie, że nie wszystkie opinie wymagają i zasługują na reakcję, ale można przynajmniej dać odczuć, że jest się tutaj obecnym, co nie powinno być trudne, zważywszy niewielką ilość postów, które produkujemy w temacie. Interaktywność jest tak drezyna - wymaga dwóch stron wzajemnie się napędzających.
  13. Cóż, Superhota też się da przejść bez chodzenia (hehe, śmiesznie brzmi). To znaczy wypada to wtedy trochę nienaturalnie i utrudnia sprawę (lecące w twoją stronę kule), ale spokojnie da się wszystko zaliczyć w oparciu na wychylaniu się i kucaniu. Schody mogą się zacząć przy dodatkowych trybach. Beat Saber oczywiście lepszy pod Move, ale Superhot zaraz za nim. IMO.
  14. Wy tutaj o detalach, a tymczasem kilka/kilkananaście stron dalej czai się taka kosa o Jokerze od Sobka i nikt nic? Fajnie wyrzeźbiony tekst, jak zwykle zresztą. Uznałem, że należy się pochwała od internetowego randoma, więc: Brawo Kuba. Aha, a czy Piechota tylko się droczy, czy jeszcze o tym nie wie, że każdy numer potrzebuje jakiegoś crapa i nie ma się co zżymać? Piszącemu na wyżycie się, czytelnikowi na rozluźnienie i przypomnienie, by w trakcie zakupów gierkowych stąpał ostrożnie.
  15. Kmiot

    Konsolowa Tęcza

    Raw Data? No jak podeszło Ci demo, to pewnie tak, ale trudno mi jakoś szerzej się wypowiadać, bo w sumie grałem niewiele - 3, 4 misje. To w zasadzie cztery gry w jednym, bo każda z postaci dostarcza inny styl rozgrywki. Demo to dwa guny i strzela się naprawdę przyjemnie, czuć kopa, patent z przeładowywaniem w sumie robi. W pełnej wersji dostajemy dodatkowo typa z szotganem - nadal obsługiwanego przez dwa move: prawym celujesz, lewym "pompujesz" przeładowanie, jest też możliwość przeładowania wymachem (jak Arni w Terminatorze 2). Trzecia postać to cyber ninja z z dwoma mieczami i tutaj potrzebna jest już walka kontaktowa. Czwarta postać to łucznik - wiadomo jak wygląda strzelanie z łuku na moveach. Z każdą kolejną misją wachlarz możliwości i umiejętności każdej postaci się poszerza (np. drugi gun dochodzi dopiero w drugiej, czy trzeciej misji, początkowo oswajasz się tylko z jednym), ale za mało grałem, by stwierdzić jak to wygląda w praniu. W każdym razie samo strzelanie i walka, niezależnie od wybranej postaci wypada soczyście i czuć w tym power. Przeciwnicy ładnie się rozsypują i odpowiednio reagują na strzały. Misje to takie kill roomy z falami urozmaiconych przeciwników i obiektem do chronienia (przynajmniej te, w które póki co grałem). Poruszanie się defaultowo jest ustawione na teleport, ale można je zmienić i dostosować, a poruszać będziemy się sporo. Przyda się też trochę miejsca wokół przed TV - przynajmniej na zasięg ramion w 360 stopniach, bo przeciwnicy atakują z wszystkich stron, a możliwość pełnego rozglądania się i strzelania ułatwia kontrolowanie otoczenia. Grę kupiłem za chyba 33 zł przy okazji którejś promocji i w takiej cenie to jak najbardziej warto (pełna cena to 154 zł, trochę za dużo). Obecnie jest za 54 zł i to oferta do rozważenia, jeśli demo komuś bardzo siadło.
  16. Kmiot

    Konsolowa Tęcza

    A u mnie? No, w sumie jak teraz patrzę, to chyba całkiem obficie. Może zacznę od tych gier, które można z czystym sumieniem uznać, że PRZESZEDŁEM. Plus kilka luźnych zdań, przemyśleń. Ostrzegam, że mogą się pojawić drobne spoilery, ale raczej nic groźnego. Poza tym trochę innych gier ogrywałem, jednak trudno mi je z różnych powodów uznać za zaliczone (albo są bezczelnie krótkie, albo nastawione na multi, albo grałem dużo, jednak nie doszedłem jeszcze do końca):
  17. Kmiot

    Beat Saber

    Te misje z machaniem powyżej jakiegoś limitu metrów są słabe, bo w większości sprowadzają się do bezsensownego machania łapami w każdej wolnej chwili, by wyrobić limit. Później będzie jeszcze przynajmniej jedna i to samo - machać, machać, machać, trochę bez sensu. Te misje wymagające zmieszczenia się poniżej limitu trochę lepsze, choć też mało naturalne, bo najlepiej zawiesić dłonie na pewnej wysokości i pracować wyłącznie nadgarstkami. Obecnie jestem na poziomie 18 i w tych okolicach są misje na jeden miecz - to dopiero katorga dla nadgarstków. Ogólnie do kampanii zaglądam sporadycznie (wolę free play) i jakoś nie czuję ciśnienia by ją zaliczyć, choć oczywiście miłe to urozmaicenie.
  18. To komu mam obciągnąć, by zechciał licytować dobroczynnego NioHa? Obecnie można spełnić dobry uczynek i jednocześnie mieć grę za 40 zł. ZAPRASZAM.

    1. Kmiot

      Kmiot

      Sorry Bartek, MichAelis będzie miał obciągane jako pierwszy.

  19. Kmiot

    Beat Saber

    To znaczy nie miałem styczności i nie mam w związku z tym pewności, ale gdzieś mi przemknęło, że układ tworzy się samemu ręcznie i nie powstaje z generatora. [potrzebne źródło] Co ma sens, bo rytm to jedno i wrzucenie klocków tylko na jego podstawie skutkowałoby raczej słabo, powtarzalnie i całkiem możliwe, że bez fajnych przejść. Co innego jak ktoś z głową je rozmieści, zrobi odpowiednie pozy, płynne przejścia, wybierze kierunek, zdecyduje czy układ ma być bardziej "taneczny" czy "perkusyjny" czy nastawiony na cięcia. Ale tak jak piszecie - już zrobionych układów jest na tyle dużo, że grania na PC jest po same uszy. Wersja PS VR to taki odrobinę upośledzony, biedny kuzyn i może go uratować jedynie bogactwo DLC, choć te będą płatne. Co nie zmienia faktu, że Beat Saber jest jedną z gier must have na VR. Czy to PC, czy PS4, nieistotne.
  20. Kmiot

    Beat Saber

    Do swojej to chyba trzeba jeszcze stworzyć układ, chyba ze ktoś już to zrobił za Ciebie Ale oczywiście macie rację, wersja PC obiecuje niekończącą się zabawę i jeśli ma się wybór, to lepiej brać na PC. Tylko niewielu ma taki komfort. Pocieszam się, że obiecane 3-4 paczki DLC po 10 kawałków każda zapewni Beat Saberowi (wersja PSVR) świeżość przez nadchodzący rok. Aż sobie jutro odpalę i pomacham.
  21. Kmiot

    Beat Saber

    Muzyka jest naprawdę dobra. Podstawowych kawałków stworzonych specjalnie pod grę jest dziesięć, a i dobór pozostałych w większości całkowicie mi pasuje, kilka wręcz KOSI. Na obecnych 18 kawałków może 5 raczej omijam, więc wynik całkiem niezły, choć to oczywiście dużo zależy od osobistych preferencji. Z TYM ŻE: to nie ma absolutnie znaczenia gdy już wbijesz w gogle, zarzucisz słuchawki i JESTEŚ w tej muzyce, w samym ciepłym, wilgotnym środeczku, machając przy tym szaleńczo mieczami i ścinając bloki w jej rytm. Sucha muzyka tego nie odda, bo to zaledwie 37,6% doznania.
  22. No ja tam na Goldach śmigam, ale żaden ze mnie autorytet w tej dziedzinie - nie zgłębiałem tematu przed zakupem, wziąłem je czysto spontanicznie i w ogóle nie narzekam. W tej cenie pewnie można wyrwać coś lepszego, ale nigdy się specjalnie tematem słuchawek nie jarałem. Ważne, że można je używać z VR.
  23. A do czego, poza strzelankami, chciałbyś jeszcze używać atrapy karabinu? Do strzelania z łuku w Skyrimie?
  24. Kmiot

    Celeste

    No, ale żeby Celeste zarzucać etapy "jak z generatora" to trzeba mieć odwagę, albo pociąg do trolowania. Wystarczy pograć dłużej niż kilka pierwszych ekranów, by zacząć zauważać, że każdy element jest tam rozstawiony z rozmysłem i precyzją do kilku pikseli oraz ma zadanie do spełnienia.
  25. Niby tak, ale póki co takie wydanie mija się z celem, bo musiałoby zawierać wyłącznie podstawową playlistę 16 kawałków. Ale kiedy już wyjdą obiecane 2-3 paczki dodatkowych wałków to sam chętnie przytuliłbym taką Complete Edition na płytce. Po prostu w obecnej formie ta gra jest niekompletna, podstawa, która dopiero będzie rozszerzana. To tak jakby RE7 albo AstroBot na płytce zawierało wyłącznie połowę gry.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...