E tam, strzelanina strzelaniną, ale i tak najlepiej było, jak kilka odcinków wstecz
Generalnie zombie dawno temu stały się już tylko tłem, ruchomymi elementami scenografii, a im więcej ich na scenie, tym skuteczniejsi w ich zabijaniu są bohaterowie. Jeśli zombie jest jeden, to ktoś UWIĘZIONY W MORDERCZYM UŚCISKU zaczyna się z nim siłować przez 30 sekund. Jeśli zombie jest 5 i więcej, to włącza się tryb furii i zaczyna się bezwzględny, morderczy balet między bezbronnymi trupami. W ogóle na logikę biorąc to powinno być tych zombie coraz mniej, bo populacja ludzi w tych terenach swoje ograniczenia miała, gnijące ciała z czasem rozpadają się same (co sugeruje "płot" Negana), a zombie to raczej nie składają jaj, by się stale rozmnażać.
No ale wiem, to KOMIKS.
Oglądać oglądam nadal, ale poczucie żenady jest coraz częstsze.