-
Postów
7 089 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
166
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Kmiot
-
Tak, wiem, że jesteś nim zachwycony (i z tego co pamiętam, to Janol też). Koncepcja świetna, ale mam spory niedosyt związany z nierównym poziomem kolejnych rozdziałów. Chyba tylko opowiadanie Sola (uczonego, dotyczące Racheli) mnie pochłonęło w całości i nie mam do niego absolutnie żadnych zastrzeżeń. Rozdział Kassada też był świetny, aż do wylądowania na planecie, a Lamii zapowiadał się na świetny kryminał noir, by potem niepotrzebnie przejść w jakiś cybernetyczny kisiel. Sporo w tym wszystkim świetnych pomysłów i zabiegów, ale chwilami było też sennie i bez impetu. Zdaję sobie natomiast sprawę, że spory problem leży tutaj we mnie samym, bo ja z zasady nie przepadam za sci-fi, a "Hyperion" trafił do mnie przypadkiem. No i niedosyt potęguje brak czegokolwiek, co można by nazwać choćby namiastką zakończenia, klamrą spinającą te wszystkie opowiadania, a nie wiem kiedy i czy w ogóle sięgnę po "Zagładę Hyperiona". No, ale potencjał Chyżwara budzi respekt.
-
Romansidło, tyle że ciągnące na popularyzującym się w Polsce w owym czasie szale komunikowania z drugim człowiekiem przy pomocy Internetu. Wraz z upływem lat ta historia nic nie zyskała. Nawet jako obraz minionych czasów z realizmem jest na bakier.
-
Nie no, poważnie, na świecie istnieją miliony książek, którym znacznie bardziej opłaca się poświęcić czas stracony na lekturę "Samotności w sieci". Wiem, bo sam czytałem, a co. Chyba, że jesteś kobietą. Z drugiej strony, jeśli spodobała Ci się inna książka Wiśniewskiego, to diabli wiedzą, może i sobie "Samotność..." przeczytaj. Trochę mnie zbiłeś z tropu.
-
Nie osłabiaj mnie.
-
Przypadkiem?
-
Na dobrą sprawę wszystko można tym wytłumaczyć. Zasłanianie się "wewnętrznymi sprawami redakcji" to frazes jakich mało. Czym mają się interesować czytelnicy, jeśli nie sprawami redakcyjnymi?
-
To jak w końcu ta róża ma na imię? Hyhyhy. <Figlarz>
-
Chodzą słuchy, że było odwrotnie.
-
http://www.twitvid.com/AHCJ1 Jaki murzyn xd Ostry bulwers.
-
Ale muszkieter Gatuzo jest chyba zawieszony za swoje ekscesy, więc i tak pewnie by nie zagrał.
-
Skąd wziałes te 7 lat. 2003- wygrana, 2005- pamiętny finał, 2007- wygrana. To według moich obliczeń 4 lata. Faktycznie, jesteście już za połową drogi. Mistrzu kalkulacji i czytania ze zrozumieniem.
-
Za każdym razem gdy czytam czyjeś wrażenia i próby ogólnego zarysowania którejś z książek Dukaja, to nachodzi mnie myśl w stylu "kur'wa, ale to musi być zamotana powieść, nie nadążam". Tak było z "Innymi pieśniami" i "Lodem". Ale już po lekturze człowiek jakoś inaczej to odbiera, rozumie co miał na myśli recenzent i z wyrozumiałością podchodzi do prób krótkiego opisania zasad rządzących w powieści. Bo trudno w paru słowach wyłożyć pewne fantastyczne założenia, które Dukaj nieśpiesznie wpaja czytelnikowi przez całą treść. Oczywiście, Dukaj tworzy na tyle w pewnym sensie poje'bane powieści, że trudno sobie wyobrazić kogoś, kto w 100% pojmie każdy wątek i teorię, wyobrazi każdą, nawet najbardziej abstrakcyjną scenę, ale dla wielu stanowi to zaletę, bo miło po zakończeniu lektury nie zapominać o niej o razu i pogłowić się, poszukać innych interpretacji. Osobiście, po lekturze dwóch wyżej wymienionych powieści jestem zachwycony i choć oczywiście nie ogarnąłem wszystkiego jak należy, pewne teorie mnie przerosły, to jednak całością jestem zauroczony. A "Perfekcyjna niedoskonałość" czeka na półce na moment, kiedy poczuję się wystarczająco mocny do podjęcia kolejnego wyzwania. No i ja tak naprawdę nie lubię S-F ;/
-
W ogóle w tym komicznym zgrentgenie wszystko leży i kwiczy. Nawet korekta najwyraźniej lagę wyłożyła na poprawianie marudnych konsolomaniaków pozbawionych większych problemów, a w związku z tym niejaki Rodzyna nie wypadł zbyt korzystnie ze swoją "rządzą" i "najmniejszą linią oporu". Nie doczytałem nawet do końca, bo mnie zemdliło i substancja wydalana się wycofała w połowie drogi. A to nie jest przyjemne, wbrew pozorom.
-
Aktualizacje forum - pytania i komentarze
Kmiot odpowiedział(a) na Fenix temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Nie jako jedyny, problem był już parokrotnie poruszany, m.in. przeze mnie, ale wszystko co uzyskałem to "sprawdź na innym skinie", albo "skasuj kukis", "zmień przeglądarkę". Naprawdę hakerskie sztuczki, a które sam w życiu bym nie wpadł. Jak kliknę środkowym przyciskiem myszy ("otwórz w nowym oknie") to wyskakuje [#2025] Nie masz uprawnień do przeglądania tej części forum. -
To nie jest puchar dla starych ludzi.
-
Jaki Krałcz to jest pająk to się w mojej głowie nie mieści xd Jak komuś co 5 minut na plecy z faulem nie wskoczy (z wyrazem twarzy typu "freedooom!") to chyba byłby chory. Haha, pocieszny patyczak.
-
"Rozbitek" -książka autora "fight club"
Kmiot odpowiedział(a) na _wortigern_ temat w Klub Dobrej Ksiazki
-
Są książki i książki. Jedną się czyta w cztery godziny, 1300 stronicowego kolosa już nie bardzo. W zeszłym roku przerobiłem 43 pozycje, od Hrabiego Monte Christo składającego się z trzech sporych tomów, "Nędzników" 2x800 stron, "Atlas zbuntowany" 1200 stron, "Lód" 1100, czy "Życie i los" ok. 900, po cieniutkie: "Folwark zwierzęcy", "Tango" Mrożka, "Piotrusia Pana" i "Wielkiego Gatsby'ego". Biorąc pod uwagę, że czytam tylko wieczorami przed snem oraz w niedziele i święta, to żwawy wynik, ale nie ma co rozgraniczać, bo ciężko w tym znaleźć jakąś regularność.
-
Powstanie warszawskie ma fajny koncept i lubię, reszty chyba nawet nie słyszałem, ale na pewno jest chu'jowa.
-
Numeru jeszcze nie widziałem, ale pewnie ten Ktomaczasu.
-
Zwróć uwagę na "Życie i los" Grossmana.
-
Tam w zasadzie nie ma opisów. Lekkie, w sumie przyjemne i wciągające czytadło. Strony lecą hurtem, więc grubość to nie problem.
-
Ta, sam się przesiadłem z klasika, ale kiedy tylko ktoś to naprawi, to natychmiast na niego wracam. Ale nie wymagam zbyt wiele, skoro od X miesięcy nikt nie potrafi naprawić wyświetlania mojego statusu ostrzeżeń. Wciąż i wciąż nie mam podobno uprawnień do przeglądania swoich warnów. Nie, nie jest to kwestia skórki. Z tego co się orientuję, nie tylko ja mam ten problem.
-
Stadion może i fajny, ale słonecznika nie sprzedają.
-
Czy ta liga może stać się jeszcze nudniejsza?