Kmiot

Popłakałem się ze śmiechu, gdy znów zobaczyłem Olsza w koszulce Bayernu xd

Dobra Shiva, śmiesznie było, powspominaliśmy, wyjaśniliśmy, poverbatiniliśmy, ale idź już umoralniać gdzieś indziej, bo zaczynasz się powtarzać. Nie przyznają się do piracenia - źle. Przyznają się - też źle. Roger swój chłop, piracił w czasach PSX jak większość z nas, bo chciał się dobrze bawić. Och, gdyby mógł tylko wiedzieć, że za kilkanaście lat zostanie redaktorem naczelnym PE, to pewnie by sobie odmówił kolejnego pirata, aby ex-Zgred Shiva nie musiał mu tego wypominać.

Belgia - Francja 1:1 Anglia - Chorwacja 1:1

Jakoś tak się złożyło, że nigdy nie miałem PSP, więc nie wiem jak to tam funkcjonuje.

A, przepraszam, mój błąd. Założyłem, że chodzi o pada, a nie PSP. Też chodzę srać z Vitunią/Switchem. Obejrzyj obudowę, czy nie pękła. Może rozkręć i zajrzyj do środka. Wątpię, aby ktoś miał jakąś skuteczną receptę na odległość bez fizycznego kontaktu i własnoręcznego obmacania konsolki.

Po co poszedłeś z padem do łazienki?

No ale Shivę było stać na japońca za kilka stówek. Czaicie? Pewnie dałoby się tym wypełnić 100 stron szmatławca.

No, wreszcie się może coś ruszy.

Urugwaj - Francja 1:1 Brazylia - Belgia 1:1 Szwecja - Anglia 1:1 Rosja - Chorwacja 1:1 Idę na żywioł xd

No, pamiętam, że też nie ogarniałem tego systemu i w końcu odpuściłem, ale byłem już dość daleko (1/3 gry wg opisu). Czasy beztroskiego piracenia, więc już w kolejce czekało kilka innych gier. Kiedyś chciałbym do VS wrócić (mam oryginał, nawet nie pamiętam skąd, plus wersję na Vitę), bo klimat tej gry jest więcej, niż genialny. Muzyka, styl. @XM. dawaj znać, jak Ci poszło na dalszym etapie gry, bo potrzebuję motywacji.

E, machnąć ręką, bo decyzja i tak bez wpływu na wynik spotkania. Mógł dać nawet trzy karne i pięć czerwonych, mecz dla Szwajcarów i tak był przegrany. W przypadku Rebica była to decydująca sytuacja, biegł na pustą, 100% bramkę. Tutaj było tylko 1 na 1 z bramkarzem, a to jeszcze nie bramka.

Jak dawał czerwoną, to jeszcze o tym nie wiedział. W zasadzie był przekonany, że faul był w polu karnym. Generalnie czerstwy mecz. Tak czułem i chyba po raz pierwszy postawiłem 0:0. Niewiele się pomyliłem.

Pewnie znowu będą coś pultać o tym, że czerwona jest tylko za BRUTALNE i dokonane z premedytacją faule. I że sędzia ma jasne wytyczne, więc nie może sobie tego dowolnie interpretować xd

No, dobry meczyk widziałem. A Wy?

Nadepnąć go nadepnął, fakt. Chociaż widać, że lekko, wręcz pieszczotliwie.

Strzał prosto w bramkarza, a według Iwańskiego to była FENOMENALNA INTERWENCJA.

To już nie chodzi o to czy faul był celowy, czy w ferworze walki o piłkę. Liczy się kontekst, a sytuacja była jasna (pewna bramka dla Chorwacji). Faul jest faul, karne też nie są przyznawane za wyłącznie brutalne i popełnione z premedytacją faule. Poza tym umówmy się, akurat atak do najbardziej subtelnych nie należał, w dodatku od tyłu. Z mojej perspektywy neutralnego kibica to trochę niesprawiedliwy wyrok. Jak się za małolata grało na podwórku to w takich sytuacjach uznawało się bramkę

Trochę niesmak pozostał po tej sytuacji na pustą bramkę. To w zasadzie zachęta do faulowania z premedytacją, bo lepszy karny i żółta kartka, niż stracona bramka. Suarez ze swoją ręką na linii bramkowej też by dostał tylko żółtą?

De Gea to w ogóle miał jakąś piłkę w rękach na tych mistrzostwach? xd

Hiszpanie jak zwykle grają swoje - wejście w pole karne, holowanie piłki do linii końcowej i próba podania do tyłu na piąty metr w kocioł nóg. Ziewam.

Otamenda jaka kur'wa xd Drugi raz taki szajs odpierd'ala.

Jakie bramy, jakie MECZYCHO. Uf.