Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    7 003
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    162

Odpowiedzi opublikowane przez Kmiot

  1. Szczerze mówiąc, nie poruszyły mnie te dwa epy. Nie zaskoczyły, wszystko przebiegało mniej więcej przewidywalnie, nie wiem skąd te zachwyty. Jest dobrze, na poziomie, ale żeby od razu rewelacja?

     

    Ale dialog, który przytoczył Ghost rewelacja xd - mina Locke'a mówi wszystko.

  2. Skąd taki wniosek ? Nigdzie nie napisałem, że to jedyna jego dobra rola, jedna z lepszych, ale były lepsze, o wiele lepsze, chociażby Fight Club Finchera, którego nawet nie ma co porównywać do twórczości Ritchie'ego.
    No nie wiem, tak odczytałem te "nawet". "Nawet Pitt zagrał dobrze" sam przyznasz, że brzmi jakby to było coś niecodziennego ;]

     

  3. No trochę się zawiodłem. To jest tak, że jak widziałeś Porachunki i Przekręt, to widziałeś już wszystko. Z Rocknrolla nie zapadła mi w pamięć ani jedna akcja. Może poza

    nauką liściowania od Archiego i ucieczką przed ruskimi (fajny montaż)

    . Całościowo byłoby dobrze, gdyby nie świadomość, że to film Ritchiego, a jego stać na więcej.

  4. To tak jak ze mną. Wyjdzie pierwszy ep, ściągnę, obejrzę. Do tego czasu nie interesuję się tematem, bo znając twórców, to wszystkie trailery, piki i inne przecieki mówią tyle co nic, nie ma czym się jarać. Czekam na mięso, nie ochłapy. Obecnie oglądam na bieżąco jedynie Hałsa, więc znajdę czas i miejsce na Lostuff.

  5. W tym roku bodaj w poniedziałki lma lecieć House. Kiedy nowy odcinek, ktoś wie? W sensie dwunasty.

     

    Ok, dzięki Gołście ;*

  6. nie tylko kawałki do, których sa klipy hę?

    Bartek, naprawdę nie zawsze przed "których" stawia się przecinek :closedeyes:

    A Narwana ujdzie. Lubię sobie czasem coś puścić, ale tak rozsądnie i bez większych emocji.

  7. Nowa płyta Nika Kejwa, która zachęciła mnie do głębszego zapoznania się z całą twórczością jego i Bad Seedsów, w wyniku czego utworzyłem sobie osobistą listę NajPonad70Utworów, którą katuję od blisko roku. Z tym będzie mi się kojarzył rok '08.

     

    Poza tym, bez rewelacji. Nowy Beck zjadliwy, kilka kawałków fajnych, całość nieco lepiej przyswajalna. Śpiewający Czesiek ma moją pochwałkę, bo mimo, że do niego nie wracam, to doceniam, bo zawsze to dobre, pocieszne urozmaicenie. No i Tom Fun Orchestra mi się podoba. Wiem, że capi wsią i cygańskim weselem, ale jest pozytywnie i często wracam.

     

    W zasadzie tyla.

  8. Ilekroć miałem ochotę nabyć jakąś książkę, ale nie byłem zdecydowany do końca jaką, to zawsze najpierw na półce w Empkiu szukałem Kejwa, bo fragment dostępny w sieci robi wrażenie. Z drugiej strony nie byłem aż tak napalony, by zamawiać ją przez Internet i stwierdziłem, że jak się trafi to będzie, jak nie, to nie i trudno. No i się trafiła ostatnio.

    Czyta się to wyśmienicie, Kejw ma styl, w którym zwierzęco brutalne, zdegenerowane i brudne sytuacje opisuje z poetyczym pięknem, a szeroki i urozmaicony zasób jego słów, sformułowań, określeń tylko mu to ułatwia. Książka jest masakryczna, chyba najlepsza jaką czytałem w tym roku, a na koniec pozostawia takie wrażenie i zachwyt, że miałem ochotę natychmiast zacząć ją czytać od początku. Kapitalna rzecz, od której ciężko się oderwać.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...