-
Postów
7 089 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
166
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Kmiot
-
Przecież "Lód" Dukaja to małe arcydzieło. Już od pierwszych stron zakochałem się w klimacie powieści, jej stylistyce, języku, scenografii. Nie czyta się tego łatwo (łatwo się pogubić momentami w wielu rozważaniach dot. prawdy, nauki, religii, dobra, czasu, polityki), ale narracja jest absolutnie urocza. Dukaj idealnie wyważył proporcje między względnym realizmem (o ile można tak nazwać alternatywny bieg historii i żywotu paru autentycznych postaci), a elementami fantastycznymi. Jego słowotwórstwo i umiejętność tworzenia neologizmów zachwyca. Wątek podróży Transsibem połyka w całości, styl opisu panny Jeleny, jej gestów, charakteru, zachowań rozkochu'je. Jest gęsto od intryg, politycznych koneksji. Jest... zimno. Mróz aż czuć z kartek. Byc może to zasługa rzeczywistego mrozu za oknem, ale odnosze wrażenie, że latem ta lektura może działać przyjemnie chłodząco. No i jest pan Szczekielnikow ("ładnie to tak, przypier'dalać się do człowieka kulturalnie pijącego?" xd). "Lód" zawyża poziom polskiej fantastyki.
-
"Rozbitek" -książka autora "fight club"
Kmiot odpowiedział(a) na _wortigern_ temat w Klub Dobrej Ksiazki
Kupiłbym od Ciebie drugi egzemplarz, ale jeszcze nie przeczytałem swojego. -
Ale ten komiks to przecież żadna rewelacja.
-
-
Tja, bez przesady, nie szukajmy trzeciego dna tam, gdzie go nie ma. Ostry praktycznie na każdej płycie wciśnie fragment, gdzie jęczy i ubolewa nad piractwem, ale na TdD nie zauważyłem jakiegoś większego natężenia antypirackich wątków. Dorosły chłop, może sie wreszcie pogodził z realiami i zamiast płakać na płycie, próbuje ugryźć problem z innej strony. Wygląda na to, że skutecznie. Ale już skończcie pier'dolić, że "nie doceni ten, który nie kupi płyty, tylko ją ściągnie", bo nieco to oklepane, a i tak prawdopodobnie nikogo nie zmobilizuje.
-
Nie wracał się do obrony.
-
Można też tańczyć na padzie. O ile ma się małe stopy.
-
Wygląda jak Akuji.
-
"Rozbitek" -książka autora "fight club"
Kmiot odpowiedział(a) na _wortigern_ temat w Klub Dobrej Ksiazki
Jestem na tyle bogaty, że mi nie szkoda. -
"Rozbitek" -książka autora "fight club"
Kmiot odpowiedział(a) na _wortigern_ temat w Klub Dobrej Ksiazki
Nie wiem jak Wy, ale u mnie w Ępiku dzisiaj już kupiłem "Niewidzialne potwory". 32 złote. -
Oczywiście na DVD mam, ale nie oglądałem.
-
Mam ciekawsze zajęcia, niż oglądanie filmów, które mnie nie interesują. <ok>
-
No ja. Tak jak innych gangsterskich (nie oglądałem np. Ojca chrzestnego i Scarface), bo ta tematyka zupełnie do mnie nie trafia. Tak samo jak nie oglądałem Gwiezdnych Wojen. I zapewne nie obejrzę. Aż dziwne, że żyję, co?
-
Borys Szyc w tym czasie podobno nagrywał płytę.
-
Oglądałem wczoraj Pandorum i pomijając już wartość artystyczną filmu (lub jej brak), to oglądało sie przyjemnie, gdyby nie pewna tycia tycia drobnostka. Otóż już od pierwszej minuty, aż do ostatniej, ni ch'uja nie mogłem sobie przypomnieć skąd znam pysk Bowera. Na ekranie walczą o życie, napięcie, emocje, a ja cały czas zastanawiam się gdzie mi się jego ryj zwidział. Dopiero dzisiaj, przy okazji, zajrzałem na filmweb i okazało się, że to nikt inny jak Russell z Six Feet Under, tylko bez ognistorudych włosów i z trybem Rambo na zabijanie mutantów. Spoiler dot. Six Feet Under: Przy okazji wyczytałem też, że rolnik z włócznią i "no habla ingles", zagra Marshala Lawa w ekranizacji Tekkena. Obsada wybitna.
-
Może to kwestia mojego egzemplarza.
-
Trzeba być niezłym niemotą i siermięgą, żeby od razu nie odkryć dodatkowej płyty przy wyjmowaniu zawartości z pudełka.
-
Motyw konkretny, ale czy poziom artystyczny warty wydanej kasy? Kwestia dyskusyjna. Z tym, że przy 33 trackach ciężko zadowolić odbiorcę, bo to kwestia proporcji. No ale przy ilu płytach dostajemy blisko dwie godziny muzyki za 35 złotych?
-
Haha, uspokój się gmiocie, to tylko płyta z muzyką xd Kur'wa, nie wierzę, zaspoilerowaliśmy mu, że jest druga płyta xddd To jest tak, że wolę sprawdzić co kupuję, a uwierz mi, że jak mi się spodoba (nie przesłuchałem jeszcze tej UKRYTEJ PŁYTY) to na pewno ją kupię, bo robie tak od kilku lat z róznymi wykonawcami. Po prostu nie biorę w ciemno, bo na ch'uj mi płyta, której nie będę słuchał. Dla szpanu? Poza tym, zamknij mordę, masz konsolę w nicku.
-
"Rozbitek" -książka autora "fight club"
Kmiot odpowiedział(a) na _wortigern_ temat w Klub Dobrej Ksiazki
Wikipedia twierdzi, że ale wiadomo jak to z nią bywa. -
Wyjśc wyjdzie, bo to już tradycja, a że jedna na 3-4 lata jest dobra, więc na to samo wychodzi. Ostry płodny jest i czasem zadziwia mnie jego regularność, już pomijając rozkminkę czy robi to dla pieniędzy, czy Z MIŁOŚCI DO RAPU i rzeczywiście tym żyje. Bo tak szczerze mówiąc, to pracowanie nad jedną hip hopową płytą kilka lat, dopieszczanie jej i dylematy w stylu "wydam ją w tym roku, czy może w następnym?" jakoś nie pasują mi do korzennego rapu i śmierdzą analogią do nowej płyty Guns n Roses, wydanej po ponad dekadzie. Ja tam nie narzekam, bo przecież tych płyt nie kupuję HEHE. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby była jakaś tego typu niespodziewajka, bo 15 trackowe cd brzmi jakoś wątło w założeniu, że prawie każda (o ile nie każda, bo nie chce mi się sprawdzać) wcześniejsza płyta Adasia miała ponad 20 tracków. Edit: spojrzałem na długości płyt, które akurat ma na dysku i tak: Jazzurekcja - 1h13min Ja tu tylko sprzątam - 1h16min O.C.B - 1h19min Tylko dla dorosłych - 47min Więc coś może być na rzeczy. Edit2: dobra, jest drugi cd, przesłucham i zweryfikuje pogląd. Czekajcie na moją opinię ze ściąganiem, ok? Edit3: Tylko dla dorosłych - 2cd - 1h55min Coś z tego może jednak będzie. Jutro se przesłucham. Już możecie ściągać.
-
Do odlania ta płyta. Nie przemawia do mnie jej koncept.
-
Nie wiem, ale na niewiedzy opiera się ten serial. Równie dobrze mógł to powiedzieć w odniesieniu do Sawyera, diabli wiedzą z jakim zamysłem go zwerbował. Sawyer jest jednym z "kandydatów", wybranków Jacoba, więc jest wrogiem Ezawa/Flocka, ergo miałby powód do zabicia go, ale "zasady mowią, że nie może". Przynajmniej teoretycznie to wszystko. Ja już dawno przestałem się bawić w domysły, bo twórcy tak napier'dolili wątków w tym serialu, że mija się to z celem.
-
A nie pomyślałeś, że może nie miał na mysli siebie?