Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    7 178
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    170

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. The Offspring - Rise and Fall Rage and Grace (2008) Ukradzione z peb.pl: http://rs336.rapidshare.com/files/12126052...vance_-2008.rar Podobno jest nieźle, jeszcze nie słuchałem, ale mam na nich na tyle dużą tolerancję, że nawet Splinter mi się podobał.
  2. Teraz się przyznajecie, przed meczem byście się nie przyznali;]. Oj tam, nie prowokuj ;] Ja w okresie 98-2000 kibicowałem im non stop, ale chyba każdy miał momenty gdy kibicował jednej drużynie przez kilka lat. Z czasem optymizm opadał, a że nie było to kibicowanie fanatyczne to najzwyczajniej w świecie przeszło. Za to Hierro płaczącego po meczu z Bułgarami nie zapomnę. Dzisiaj Holendrzy najzwyczajniej w świecie podobali mi się pod względem stylu gry, tak jak cztery lata temu Czesi - nie zauważyłem tendencji "byle nie stracić" więc ich chwalę. Drugi mecz może wszystko zweryfikować, ale prawda jest taka, że to właśnie ten mecz pobudził mnie najbardziej. A co do Francji zależności Zizou-Ribery to chyba temu drugiemu brakuje momentami opanowania z którym na relaksie mógłby wypłacić przeciwnikowi strzała w klatę z bańki. Zidane miał w sobie zdecydowanie więcej z przywódcy, a poza tym nie rozumiem Domenecha i jego decyzji o nie wpuszczeniu Henry'ego. I Djorkaeff'a i Deschamps'a.
  3. Mam takie same odczucia. Jeszcze 10-12 lat temu biegałem po podwórku w koszulce Ronalda De Boera (amatorsko zrobionej, techniką wyklejanki, ale w jakimś pseudo profesjonalnym studio - ot, dostarczyłem im pomarańczowy t-shirt, a oni nakleili na niego srebrną 6 i r. de boer, ale szpan był) i obok Hiszpanów zawsze najbardziej ich wspierałem. Od kilku lat doszli do tego grona Szwedzi (potrafią zawodowo grać), ale aż przyjemnie się oglądało dzisiejszych Oranje. Drużyna praktycznie kompletna, bez słabego punktu, od starego pryka Van Der Sara, po kompletną młodość przeplataną z średnim wiekiem piłkarza w polu (pomijając Van Bronkhorsta). Włosi praktycznie pływali po tym boisku nie wiedząc za co się chwycić i może rzeczywiście tego Kanawaro zabrakło w obronie, choć to Słoik jest specem od Makaronów i stwierdził, że on i tak niepotrzebny xd Życzyłem sobie jakiś sensacyjny wynik typu 4:0, w kilku sytuacjach niewiele zabrakło, ale i tak jest dobrze. Po raz kolejny wychodzi na to, że forma na Ełro nie równa się formie z eliminacji, czy towarzyskich spotkań, a już na pewno nie ekipie na papierze. teraz czekam tylko na to, co pokażą jutro Hiszpanie i Szwedzi.
  4. Kmiot

    Dexter sezon 3

    Wy tu pitu pitu o ksionszkach, a trzeci sezon czeka. http://www.popcorner.pl/popcorner/1,81588,...e_wrzesniu.html
  5. Kmiot

    MotoGP

    Chyba nie cały, bo Rossi startował chyba z 9 miejsca, a Stoner z 1go. W sensie, od momentu gdy Rossi dojechał do czołówki. A kaski i wdzianka zmienia, bo się nudzi i mu głupawka odbija.
  6. Kmiot

    Reprezentacja Polski

    Ale zdecydujcie się, bo opinie dotyczące tego jednego meczu pojawiają się w trzech tematach, a skakać mi się nie chce. Aha, mecz był ciekawy.
  7. Kmiot

    MotoGP

    Szałowe różowe rękawki.
  8. Kmiot

    MotoGP

    No i nadrobił. Rossi ostatecznie drugi, Pedrosa całkowicie poza zasięgiem (osiem sekund z przodu i kontrola przewagi do mety). Szkoda, że po raz kolejny najciekawsza walka była nie o lidera, lecz za jego plecami. Rossi i Stoner cały wyścig jechali obok siebie, czasem dla draki zmieniając się pozycjamii kamery były skupione przede wszystkim na nich. Ostatecznie hamowanie Jamahy wygrało z prędkością Dukati.
  9. Geeralnie mecze z grupy "austriackiej" są Borka i Kołtuna, więc tak czy srak należy się ich spodziewać.
  10. IMO moja maskotka lepsza.
  11. Reasumując, najbardziej gejowski koncert ewer i ever.
  12. Kmiot

    MotoGP

    W 2006 roku też nie zdobył tytułu, więc dwa lata przerwy. No fakt, zapomniałem o Haydenie. Tak czy srak, Rossi zdecydowanie prezentuje najwyższą i najrówniejszą klasę, przez wszystkie sezony. Zawsze w czołówce. Ale coś jest nie tak z tym MotoGP, bo nawet o dalsze miejca często nie ma emocjonującej walki. Generalnie nudny sezon póki co, choć klasyfikacja na to nie wskazuje.
  13. Kmiot

    MotoGP

    Wyścig 125 miał moc. Różnica między pierwszym i siódmym miejscem to zaledwie 0,8 sekundy. 1. Simone Corsi (Aprilia) 39'59.020 2. Gabor Talmacsi (Aprilia) +0.019s 3. Pol Espargaro (Derbi) +0.036s 4. Mike di Meglio (Derbi) ) +0.135s 5. Bradley Smith (Aprilia) +0.178s 6. Sergio Gadea (Aprilia) +0.490s 7. Nicolas Terol (Aprilia) +0.832s 8. Sandro Cortese (Aprilia) +3.865s 9. Joan Olive (Derbi) +3.928s 10. Stefan Bradl (Aprilia) +5.439s Moto GP jak zwykle najnudniejszy niestety. Z taką formą to Rossi po roku przerwy znowu leci na mistrza.
  14. Kmiot

    poszukuje...

    Mick Harvey - One Man's Treasure Coś nie mogę znaleźć. Wszystkie linki martwe.
  15. Będzie dużo spoilerów, ale ja nie wchodzę w temat, póki nie obejrzę odcinka i innym też tak radzę. Co jak co, ale jak na moje, to powinni w ogóle wystrzegać się momentów intensywnej akcji w stylu bitka, eksplozje, strzelanina, bo im to nie wychodzi i śmierdzi kiczem. W finale nie było co prawda akcji przebijającej w rankingu śmiechowych tej ze strzelaniną w wiosce, gdy wybucha chata Kler, ale kilka kalafiorów też się nawinęło. Strzelanina przy helikopterze - komandosi w dżunglowym kamuflażu i misternie umalowaną twarzą, a nie patrzą na drzewa, z których spadają na nich wieśniaki i duszą sznurówką, dupowata w sumie walka Kimi vs. Saiiid, która może fajnie wygląda, ale ma standardowe, kiczowate patenty (ślepe dążenie do odzyskania pistoletu, który gdzieś tam sobie poleciał w krzaki, obracanie się plecami do przeciwnika, aby wyłapać w nie wielką gałęzią - komando-rambo-zabijace to chyba nie przystoi i w ogóle marny jej finał, po czym udawanie trupa), biedna eksplozja statku i jego natychmiastowe bul bul, no i <fanfary> Wyspa Na Kołowrotek. Widać było, że Ben jedynie udaje wysiłek przy jego kręceniu, a sam chybotliwy mechanizm pewnie opierał się na jednym gwoździu w srodku, żeby w ogóle się nie rozsypał. Poza tym było naprawdę okej, przyjemnie się oglądało. Jeśli o trumnę chodzi, to do końca myślałem, że może to Dezmond i to wcale nie dlatego, że ostatnio go oglądałem w Hitmanie, gdzie zginął. Zastanawia mnie także los Dana, który również nie zdążył wrócić na Wyspę i został na tratwie z jakimiś pionkami. Generalnie, to mam takie samo zdanie jak Miśelisz ;* No i wiem już, że Dżek słucha Pixies w samochodzie.
  16. Kmiot

    Alternatywa - linki

    Modest Mouse - We Were Dead Before the Ship Even Sank [2007] Gatunek: psychedelic-alternative-indie-folk-rock Jakość: ~200 Spitting Venom Dashboard Parting of the Sensory http://rapidshare.com/files/37153329/2007_...p_Even_Sank.rar
  17. Dlaczego nie komentujecie niektórych filmów w tematach im przeznaczonych? Rec, Sierociniec, trzykrotnie nowy Indy? Szczególnie, ze daleko ich szukać nie trzeba, a opinii nigdy za wiele.
  18. Oj, no fakt, pokićkało mi się. To było w ćwierćfinale z Liwerpulem, ale wiadomo (chyba) o co mi chodziło. Tym bardziej, ze te decyzje w finale nie były jakoś szczególnie kontrowersyjne. Już widzę ten nagłówek: "Feralnego karnego miał strzelać Drogba!". Mógł o tym prędzej pomyśleć, zanim wystartował z liściem na oczach sędziego.
  19. Gdyby, gdyby, sibydyby. A gdyby sędziowie w dwumeczu z Arsenalem najpierw podyktowali należnego karnego Kanonierom, albo w rewanżu powstrzymali się z kontrowersyjną decyzją do do jego podyktowania, to w ogóle w finale nie byłoby The Blues. Tak samo jak nikt nie pamięta już o tamtych sytuacjach, tak nikt pamiętał nie będzie za tydzień o kartce dla Drogby i jej braku dla Terrego, Karwaljo, czy Ferdinanda. Osobiście nie mam nic do zarzucenia sędziemu. Dzisiaj nie kibicowałem absolutnie nikomu, obie drużyny mam jednakowo głęboko, ale fakt faktem przykro było patrzeć na druzgotanego Terrego, czy Lamparda. Tak samo jak było mi szkoda Gerarda w półfinale (z tym, że on już podnosił Puchar Europy), bo podziwiam zaangażowanie i przywiązanie do klubów tych gości. Ale to już indywidualne "sympatie".
  20. <tańczy>
  21. Ja tylko zacytuję: Dziękuję za uwagę.
  22. E tam, kombinujecie, a i tak będzie remis-remis.
  23. No 3x5=15. Inaczej mi nie chce wyjść.
  24. Nie napisałeś dla kogo 8) Miałem nadzieję, że nie zauważysz i potem będę mógł się kłócić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...