Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    7 012
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    163

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. Tego akurat u mnie nie zauważyłem, ale moją uwagę zwróciło co innego. Artykuł o fabułach jest zastanawiająco "przybrudzony". Normalnie uznałbym to za zabieg artystyczny, bo pojawia się tylko przy okazji tego materiału, poza tym sama czcionka jest całkowicie czytelna, no i wzór zabrudzeń jest identyczny na kolejnych stronach (odpowiednio lewych i prawych). Ale dwie kwestie budzą moje podejrzenia. 1. "artefakty" u Milupl, których u mnie brak 2. nad TEMAT NUMERU jest zauważalna, "przebitka" jakiegoś innego słowa, wygląda jak CYBERWARE No i generalnie wygląda to mało artystycznie Generalnie jestem ciekawy, więc zaraz się okaże czy to tak u wszystkich i zamierzone, czy to tylko w części egzemplarzy (jak w przypadku "duszków" u Milopl). Na lekturę nie wpływa, więc w sumie pierdoła. Przejrzałem też na szybko numer i kto jest autorem tekstu o 1984, bo nie odnotowałem podpisu? https://skrivanek.pl/na-tapete-czy-na-tapet/ Ale fakt, Syphonik <3
  2. Nie jest. Pojawia się sporadycznie i gościnnie. Więc no. Nie jest.
  3. To co, teraz Monia może już pisać? Przypominam, że na targach "jajecznicę robi", a to trudno przecenić.
  4. Kmiot

    ZgRedcasty

    Obejrzałem crossover Pograduszek i Bez Dyskusji. Parę uszczypliwości się znalazło na temat PE, podcast długi, więc wrzucam z timestampem, gdyby ktoś chciał posłuchać: btw. Roger jest chyba rocznik 82. A potem Adam z "Mickiewicz to pozer, jebać Mickiewicza" xd (2:11:20)
  5. SoQ gdzieś się zapodział. Był tylko w materiałach archiwalnych, ale na "zlocie" i w wywiadach go zabrakło.
  6. Ogólnie potwierdzam. Jak zawsze discorda traktuję jako opcję "do pogadania, ale niekoniecznie wartościowego do zapamiętania dla każdego". Polecam, bo technologia imponuje. Haha.
  7. No, już gdzieś o tym pisałem w podobnym tonie. Jak Dziatkiewiecz idzie w tematy automatowe to czyta się bez oporów. Ale czasem przemyca dziwne materiały (najczęściej wywiady) bez związku z zainteresowaniem czytelników PE. W numerze 0 mamy doskonały przykład. Piotrek nawet nie gra(ł) w gry i dostaje sześć stron. Dziwne. To nie kwestia naświetlenia, bo naświetlać nie ma czego.
  8. Co można napisać o numerze Zerowym, poza tym, że to oczywisty ukłon w kierunku czytelników, którzy są z magazynem od lat 90. i w zasadzie tylko oni docenią go w pełnej okazałości? Był u mnie znajomy i w wolnej chwili wziął #0 do ręki, bo w sumie lubi gry (choć nie nałogowo). Przejrzał go pod moją nieobecność, a potem mówi "kurde, rozpędziłem się z tą gazetką, przeglądam, a potem patrzę, a to sierpień '97, taki staroć, a wygląda jak nowa". Nie wyprowadziłem go z błędu, hehe. Trudno być surowym wobec czegoś, co pełni nieco inną rolę, niż regularny miesięcznik. #0 miał uderzać w czułe struny nostalgii i robi to skutecznie. Ściera na wejściu z miejsca robi klimat i cóż, to on nadał PE rozpędu, dzięki któremu PE najwyraźniej dotrwał aż do dzisiaj. Dziwny człowiek z pasją, którą moglibyśmy obdzielić kilka osób. Trafił w odpowiednie miejsce i w nasze serca. Dzięki, Przemek. Potem trochę wspominek z lat 96/97. i rzeczy, którymi się wówczas jaraliśmy. Solidnie, ale nie po to tutaj przyszliśmy. Moje pierwsze PlayStation. Rozbudowany Hyde Park z uroczymi, czasem dziwnymi zdjęciami. Coś idealnego na taki właśnie numer. Potem Gmeru z całkiem fajnym materiałem o kineskopowych TV. Ja to wiem, ty to wiesz, ale bardzo fajne spojrzenie ówczesne techniczne problemy i kombinacje z kablami oraz systemami. Dla niektórych może być mocno pouczające, że wtedy jakość obrazu nie zależała od manewrowania suwaczkami i wiele razy grało się bez kolorów, bo akurat TV u kolegi nie obsłużył euro złącza. Kurwa, ja chodziłem na weekend z konsolą do kolegi z własnym TV, aby było tip-top xd Hyde Park fajnie, ze skupiony na autorach najdłuższych stażem. Lekko śmierdzi latami 90. i naftaliną. Recenzje. Choć chwilami trudno je recenzjami określić. Bo w dużej mierze oparte są na dryfowaniu we wspomnienia i dygresje. To nie jest zarzut, bo rozumiem, że trudno pewne rzeczy rozgraniczyć. Konsolite bardzo rzetelny, Kali jak zwykle lekko beztroski, Koso trochę łączy jedno z drugim, Piechota konkretny i bardzo osobisty, sporo Myszaqa (niecodzienna sytuacja). Szanuję każde podejście, bo to czyni Was na tyle różnorodnym zestawem autorów, że mógłbym rozpoznawać Was bez podpisów. Osobiście niezwykle cieszy mnie recenzja Suikodena, Kali prawie zachęcił mnie do zagrania w Blood Omen, a recenzja Kings Field wyróżnia się... sam nie wiem czym. Poświęceniem i wyrozumiałością autora? Perspektywą? Unikatowością, bo prawdopodobnie to jedyna recenzja tej gry w polskiej prasie kiedykolwiek? Przeczytana seksownym, radiowym (pewnie słyszałeś ten komplement wiele razy) głosem Piechoty. Potem publicystyka. Adamus, Dżujo, Piechota, Sobek. Czy można lepszy zestaw autorów? Nie sądzę. Ja Was Panowie pouczał nie będę jak należy pisać, bo wicie to doskonale. Adamus z no-name w kilkanaście miesięcy przeobraził się dla mnie w symbol jakości. A materiał o filmach karate tylko to udowadnia, choć niemożliwym było objęcie całej tematyki, więc w sumie niedosyt pozostaje. Dżujo miał już lepsze teksty i trochę się ogranicza w ciasnej tematyce (techniczne aspekty), ale zawsze solidny, choć trochę jakby bez polotu. Sobek wyrzucił z siebie pecetową genezę, ale jego zawsze czyta się szalenie przyjemnie, bo cytuję z pamięci: "wstyd wysłać słaby tekst". A Piechota? Adam, gdzieś przeczytałem, że uznałeś to za swój najlepszy tekst w karierze (albo jeden z najlepszych). I zgodzę się, że ten o giercowni jest rewelacyjny. Na wskroś osobisty, a takie uwielbiam i uważam, że tekst silnie powiązane z autorem są najlepsze (zakładając, że ten potrafi pisać). Wprost przez niego płynąłem podczas lektury, sranie przed pracą minęło mi lada moment. Ale nie jest to Twój najlepszy tekst. Bo najlepszy tekst wciąż przed Tobą, Mordeczko. Pozdrów Właścicielkę Giercowni (specjalnie z dużych). A potem pierwszy zgrzyt, którym była już mowa w temacie. Sześć stron wywiadu z Piotrkiem. Jakim Piotrkiem zapytacie? Kurwa nie wiem. Zbiera winyle i w latach 80. chodził do klubu Pod Jaszczurami. Jego całe życie to muza i wóda (śmiech). Gry? A na chuj? Na chwilę wciągnął go Panzer General i Civilization, ale "to turówki, ja nie lubię nerwówki". No jak typ gry turowe uznaje za nerwówkę, to od razu czuć, że prawdziwy gamer z niego. No ja jebię, nie wiem na jakiej zasadzie ten tekst trafił do tak silnie ukierunkowanego tematycznie magazynu, ale możliwe, że mógłbym przeprowadzić ciekawsze wywiady z kolegami. Przynajmniej byłyby tematyczne. Dziatkiewiecz ma dziwne odpały i jakimś cudem przepycha do druku największe gówna (czasami!), więc polecam być czujnym. Możliwe, że ma jakieś kompromitujące video na Rogera. Resztę magazynu (Tips&Tricks, Kącik Szperacza, test multitapa) traktuję jako easter eggi.
  9. Napiszę, że rewelacja. W sumie tak to sobie wyobrażałem, jest gęsto, bez dłużyzn i po prostu ciekawie, przynajmniej z perspektywy regularnego czytelnika od praktycznie początków. Parę razy prychnąłem, parę redaktorów zyskało w moich oczach, paru niestety straciło (głównie z faktu, że się po prostu nie pojawili w ramach wspólnych nagrywek). Roger odwieczny szacunek, ale czy gościu robiący za małolata TAKIE czasopisma przy pomocy kleju i wycinków może być złym RedNaczem? Dominik możesz odetchnąć. Wyszło cudownie. W wolnej chwili obejrzę jeszcze raz i zmotywuję się do szerszych ważeń. Póki co dziękuję.
  10. Zawsze można trzecią generację kolejny raz zagrać w TLoU, więc nie jest źle.
  11. No właśnie, niech to wypali. To chyba jedyna gra, o którą się rzeczywiście "martwię" i bardzo chciałbym aby się po prostu udała, a twórcy z powodzeniem uchwycili tamten suikodenowy vibe, jakkolwiek go zdefiniować. Inne gry? Będą fajne? Ok. Będą chujowe? Też ok, po prostu zainteresuję się innymi. Mało ich? A tutaj nie, bo znowu chcę siedzieć przy tej grze nocami, jak w trakcie ferii zimowych spędzonych z Suiko II. I będę najzwyczajniej smutny, jeśli to nie wypali. Chciałbym też, aby się mocno przyłożyli do muzyki, bo ta z EH: Rising była w mojej opinii zaledwie dobra, sporadycznie bardzo dobra, ale najczęściej niewyróżniająca się. Obawiam się jednak, że twórcy nawet nie celują w próby oddania uroku muzyki Miki Higashino i idą swoją drogą. Oby dobrą.
  12. Wolny wieczór mam, więc będzie oglądane przy piwku Już z góry mogę napisać: dobra robota Dominik. A więcej po seansie.
  13. To jest niemożliwe, co ten typ wyprawia, to musi być na haxach xd I pomyśleć, że jak zrobiłem wszystkie Hard Gety to chodziłem dumny jak napuszony paw. Dobrze, że wtedy nie chciał, abym potrzymał mu piwo.
  14. Już kiedyś pisałem, że Pan Dziatkiewicz czasami jak się odpali z jakimś tematem, to nie do końca wiem dokąd zmierza. Zdarzają mu się fajne wywiady/materiały z jakimś właścicielem gralni z lat 90. czy 80., albo o konkretnych automatach. Ale potem przychodzi wywiad z synem koleżanki Krzysztofa, co rozmieniał bilon w salonie gier. Albo rozmowa z wokalistą zespołu Sprężysta Łydka o filmach, życiu i o tym, że kiedyś tam grał w Arkanoid. Straszna loteria.
  15. No Piotrek. Piotrka nie znasz? Z drugim numerem Bzdurasa to brecht xd Gdybym wiedział, że dwa numery będą przysługiwać tylko aktywnym wspierającym w progu 100 zł, to bym poczekał i zaczął wspierać dopiero teraz. Ale człowiek chciał pomóc WTEDY, w najtrudniejszym okresie lockdownów, kiedy zapewne każda stówa się liczyła i nie kalkulowałem. W dodatku te zapewnienia, które wklejał Łom tylko mnie utwierdzały, że będą dwa numery. Tak naprawdę to nawet nie potrzebuję tego drugiego numeru i tak zapewne bym go komuś oddał, ale dziwna sytuacja. Ktoś, kto w zeszłym miesiącu wsparł za 100 zł dostaje dwa egzemplarze, a ktoś, kto w 2021 roku wsparł za sumę 600 zł już nie dostanie. Dostanie jeden i to z takim komentarzem: Dzięki Mordo, bardzo łąskawe. Ma to sens, nie powiem xd
  16. Kmiot

    ZgRedcasty

    Chodzi pewnie o ten z pierwszego posta.
  17. Kara 5 sekund dla LEC, więc spada za ALO xdddd
  18. Verstappen to chyba już zawsze powinien na starcie dostawać karę +10 pozycji, żeby wyrównać szanse.
  19. Alonso jak wyjaśnia Hamiltona xdddd
  20. Przeżyjmy to jeszcze raz, bo nigdy się nie znudzi.
  21. No to już możesz uderzać. Przez pół roku opłacałem próg 100zł miesięcznie, a i tak dostałem jeden numer. Nie sądzę, że ktoś w tym bałaganie to weryfikuje ile dany patron wpłacał. Jeszcze na koniec zmienili deklarację i teraz numer 0 dostaną nawet ci, którzy w sumie przez cały okres wspierania wpłacili 100zł, więc zamieszanie jest tym większe.
  22. Kmiot

    ZgRedcasty

    Gdzie podesłać donejty na alko-podcast?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...