Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    7 089
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    166

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. Kmiot

    własnie ukonczyłem...

    Bo to upośledzona wersja i dodatkowe ziarnko piasku na developerskiej plaży pod nazwą "nie warto, bo i tak kupią". Ale pozostając szczerym to przyznam, że sam mam takie gry, które przytulam nawet w upośledzonej formie, byle były "pod kołderką". Więc nie rozumiem, ale jednocześnie rozumiem.
  2. Kmiot

    własnie ukonczyłem...

    Te mityczne "pod kołderką" zaczyna Wam przysłaniać rzeczywistość. Dziwne ciągoty, bo w niektóre gry nie warto grać w okrojonej wersji, tylko dla faktu, że pod kołderką.
  3. Kmiot

    własnie ukonczyłem...

    No to z czym Ty mi tutaj?
  4. Kmiot

    własnie ukonczyłem...

    A są tam hot anime lolitki do wyrwania?
  5. Kmiot

    własnie ukonczyłem...

    Ja postanowiłem ostatnio tak nieśmiało nie tyle wyjść ze swojej strefy komfortu, co wejść na pełnym wózku w niekomfortową strefę i odpaliłem by pograć w visual novelkę. xd Doki Doki Literature Club Plus! [Switch] Choć "pograć' to zbyt śmiałe określenie. Nie żebym oczekiwał po tej grze jakiegokolwiek rozbudowanego gameplayu, ale i tak byłem rozczarowany. Rozgrywka polega na czytaniu dialogów i przewijaniu ich przyciskiem, gdy już daną linijkę przeczytamy. Już. To wszystko. Prawie. Jesteśmy chłopkiem, który za namową przyjaciółki dołącza do szkolnego Klubu Literackiego. I fakt, że są w nim jedynie cztery Hot Anime Lolitki wcale nie miał tutaj znaczenia i nie pomógł w podjęciu decyzji. Rzecz jasna nie posunę się dalej w zdradzaniu fabuły, bo ta jest względnie krótka, do poczytania w dwa wieczory. O jej wydźwięku również nie pisnę słówka, aczkolwiek wielkie 18+ widniejące na okładce i parę ostrzeżeń co do zawartości dla wrażliwszych graczy może nas nieco przygotować na to, co nadchodzi. Spędzamy z dziewczynami kilka dni. Obserwujemy ich naturę, bierzemy udział w perypetiach i oczywiście możemy wybrać swoją faworytkę, by do niej palić cholewki. Może tą małą, śmieszną Natsuki, co się interesuje mangą, bywa opryskliwa, ale przy tym otwarcie szczera? A może długonogą i długowłosą Yuri, zadziwiająco nieśmiałą, skrywającą tym samym swoje dziwne fascynacje? Możemy również swoją uwagę zwrócić w kierunku Sayori, naszej wieloletniej przyjaciółki i koleżeńską znajomość pchnąć na nieco bardziej intymne tory? Jest jeszcze przewodnicząca Klubu - Monika, dziunia spoza naszej ligi, ale skoro jesteśmy jedynym chłopakiem w klubie, to dlaczego nie szarpnąć się motyką na Księżyc? Wybór obiektu westchnień to w zasadzie jedyna decyzja, którą w tej grze podejmujemy. I to tylko w jej pierwszej połowie, bo potem wszystko toczy się własnym torem, a my nie mamy żadnego wpływu na przebieg fabuły. W zasadzie nawet wybór dziewczyny to tylko kwestia estetyczna, sprowadzająca się po prostu do zwiększonej ilości dialogów w jej towarzystwie. Na rozwój głównej linii wypadków nie ma to kompletnie wpływu. To jakieś takie nie wiem, rozczarowujące, gdy okazuje się, że w visual novelce tak naprawdę nie masz większego wpływu na opowiadaną historię. Argument "lepiej poczytać książkę" nabiera na znaczeniu. Bo tym właśnie jest Doki Doki - książką z ilustracjami. Czasem ładnymi, czasem dwuznacznymi, a czasem sugestywnymi. 18+ musiało być czymś uzasadnione. To opowieść o wykluczeniu, skrywanych uczuciach, obsesjach i pozorach. Może wyczulić na parę kwestii (np. tą, że depresja może się gnieździć w każdym, nawet kimś na co dzień wesołym). I na tym mógłbym zakończyć swój wywód, ale jest coś jeszcze. Coś niekoniecznie osiągalnego przy pomocy tradycyjnej literatury. Bo Doki Doki na pewnym etapie lektury zaczyna igrać z czytelnikiem. Zmienia wydźwięk, łamie czwartą ścianę, miesza w głowie i uderza w niepokojące klimaty. Nadal pozostaje przy tym dość bierną lekturą, ale zaczyna miejscami intrygować i wywoływać efekt "co do kurwy?". Nie zdradzę nic więcej, ale z racji tego, że całość lektury trwa raptem kilka godzin to uznam, że koniec końców chyba warto, bo zabawa formą bywa całkiem udana. Aha, w edycji DDLC Plus! jest jeszcze sześć side stories skupiających się na wydarzeniach sprzed wątku głównego. Rzucają więcej światła na relacje między dziewczynami, ale to już atrakcje kompletnie dla fanów (czytaj: jeszcze więcej czytania i tylko biernego czytania).
  6. Kmiot

    Elden Ring

    Musi być odpowiednia pochodnia. Właśnie ta Sentry Torch. Do kupienia w pobliżu Raya Lucaria.
  7. My opóźnień nie przewidujemy i już za nieco ponad dobę zamykamy kolejną rundę głosowań na Najlepszą Grę 8 Generacji oraz gry Kieszonkowej (Finał!). Zapraszam do ankiety, kto zapomniał, a chciałby wziąć udział.

    https://www.psxextreme.info/forum/257-forumkowa-bitwa-gierek/

    1. kanabis

      kanabis

      Devilbot Nie lubi tego

  8. Otton spoko, solidny autor, dobry ruch, bez obaw.
  9. Pełna zgoda, dlatego napisałem, że oburzenie ludzi wpłacających na konto magazynu jest uzasadnione. Ale zastanawiam się ile taki delikwent musiał wtopić, by robić sceny tego rodzaju, włącznie z rzekomym angażowaniem prawnika. O ile to nie troll. A CDA w tej formie co obecnie nie wróżę więcej, niż trzech numerów. Bo teraz to tylko to samo co w zwykłem CDA, tylko ukierunkowane mocniej w publicystykę. Raptem pierwszy numer za mną, a już tęsknię za recenzjami, czyli po prostu GRAMI samymi w sobie.
  10. Rozumiem oburzenie w sieci po kilku piwach, ale prawnik? xd Ile on tam zainwestował tysięcy? Bo chyba nie powiecie mi że przelał stówę i poczuł się INWESTOREM?
  11. Kmiot

    Champions League

  12. Witam szanowne grono Graczy. Chciałbym jedynie tradycyjnie przypomnieć o rozpoczynającej się ostatniej dobie na oddanie swoich bezcennych głosów w plebiscytach na Najlepszą Grę Ósmej Generacji oraz Najlepszą Grę z Małych Ekraników.

     

    No, to przypomniałem chyba?

    https://www.psxextreme.info/forum/257-forumkowa-bitwa-gierek/

  13. Kmiot

    Elden Ring

    Co drugi (albo trzeci) poziom rośnie guard boost o jeden punkt.
  14. Cały Pixel wygląda trochę jak spełnienie hobbystycznych snów Micza, który bardzo niechętnie pozwala na skoki w bok poza sferę jego własnych zainteresowań. Tak jakby tworzył go w dużej mierze wyłącznie dla siebie.
  15. Kmiot

    Elden Ring

    A na pewno masz dwie odpowiednie połówki? Bo w całej grze jest więcej i może się zdarzyć, ze masz dwie od innych medalionów.
  16. No właśnie tego nie uświadczyłem w tym numerze. Były za to ze dwie recenzje jakichś przeciętniaków z Early Acces, nie wiem po co. Jeszcze zanim przestałem ich czytać to wprowadzili ocenę punktową (w zasadzie procentową). Ale to taka sztuka dla sztuki i trudno wyczuć różnicę między 87% a np. 84%, więc już lepiej byłoby po prostu 8/10. Oni prawie w ogóle nie chwytają się za konsole. I w zasadzie nigdy nie chwytali. A jeśli już, to były to spore ogólniki i pisanie np. o Chrono Triggerze jakby tłumaczyli laikom i ktoś pierwszy raz o tej grze słyszał. No, ale jeśli to pismo takich spectrumowych boomerów, to w sumie całkiem możliwe, że ich target takich rzeczy nie zna. No właśnie nie wiem na jakiej zasadzie to miało być, coś piszą o formacie, "który przybliża czytelnikowi naszą ekipę". Zarówno Cormaca w tym numerze nie ma wcale, tak samo jak b-side, jest za to dużo DaeLa, ale jego już w sylwetkach nie ma. Pewnie się czepiam na siłę, ale dla mnie więcej sensu, gdyby w sylwetkach byli autorzy, którzy rzeczywiście stworzyli dany numer (przynajmniej w jakiejś mierze). Detal, ale do dopracowania. Myślę, że starszych.
  17. Kmiot

    Konsolowa Tęcza

    Problem leży w mocach przerobowych. Bo gry AAA teraz powstają minimum 5 lat i wymagają ogromnych nakładów (osobowych i finansowych). I co z tego, ze Acti czy WB mają fajne IP, skoro nie mają kogo do nich oddelegować, a nawet jeśli, to trzeba czekać 5 lat na efekty. Blizzard Diablo Immortal NA SMARTFONY klepią od kilku lat. Śmiech na sali. Sony też kupiło Insomniac, które przez kolejne lata będą mozolnie dłubać przy Spidermanie 2 i Wolverine, tak naprawdę nie wiadomo jak długo. Możliwe, że przez kolejne 3 lata. Przecież wielu z nas do tego czasu już przestanie się jarać grami, bo im życie spłata figla. Ogólnie trudno jakkolwiek się ekscytować tymi zakupami czy przejęciami, bo efekty nastąpią najwcześniej za kilka lat, o ile w ogóle.
  18. Kmiot

    własnie ukonczyłem...

    Wróciłem ostatnio, by przejść po raz drugi: The Messenger Zaczyna się mocno niepozornie. Inspiracje dość klarowne - 8 bitowy Ninja Gaiden i w zasadzie każda inna platformówka z elementami slaszerka pochodząca z tamtej generacji. Śmigamy w prawo, czasem do góry, czasem w dół, ale głównie dlatego, by znaleźć obejście przeszkody, która blokuje nam drogę w prawo. Więc w prawo. Skaczemy, ciachamy mieczykiem, a w raz z postępami zyskujemy inne możliwości ruchowe. Wspinanie się po ścianach, rzucanie gwiazdkami, szybowanie, nieodłączna linka z hakiem, nic szokującego. Przebijamy się przez kolejne ekrany, patroszymy kolejnych fazowców. Bawimy się kapitalnie, bo gra nie stara się być na siłę trudna ani zbyt labiryntowa, więc brniemy bez przestojów podziwiając coraz to nowe poziomy i arcy-kurwa-genialną muzykę im towarzyszącą. No i dialogi są w sumie napisane z dość sporym jajem, sprawnie operując żartem, niezręcznymi momentami i burząc od czasu do czasu czwartą ścianę. A potem bum, koncepcja gry nagle się całkiem zmienia i witamy w nowej rzeczywistości. Być może ktoś jeszcze nie jest uświadomiony na czym polega twist, więc pohamuję się tutaj z jego opisem, ale wystarczy wiedzieć, że gra robi się znacznie bardziej skomplikowana i rozbudowana. Wkradają się elementy metroidvanii, a świat coraz szerzej otwiera swoje progi. Spotkałem się z rożnymi opiniami - niektórzy nie są zwolennikami tej zmiany, ale trzeba jej oddać, że jest ona niczym otwarcie okna w już zbyt dusznym pokoju. Natychmiast czuć świeży powiew. Niekoniecznie dla każdego przyjemny, bo niektórym spodobało się ten ciasny i przytulny kącik, ale zadanie spełnia w 100%. Ja byłem zachwycony za pierwszym razem (dałem się wtedy zaskoczyć) i teraz też w sumie przyjąłem tę odmianę z lekką ulgą. Gra z automatu robi się bardziej wymagająca, trzeba zacząć myśleć w więcej, niż dwóch wymiarach i popisać czymś więcej, niż zręcznymi palcami. Dochodzi element eksploracji (a nie tylko huzia na józia w prawo) i planowania. Ale w swoim rdzeniu to wciąż kapitalna ninja-platformówka z responsywnym sterowaniem i przyjemną (choć często chaotyczną) mechaniką podwójnego skoku, jeśli w powietrzy ciachniemy wroga. Nie wiem co mógłbym więcej dodać o tej grze. Fabuła jest pretekstowa (choć jak wspomniałem - bawi), techniczne wykonanie bez zarzutu, ale mówimy tutaj o grze na modłę 8 bitów, więc osiągnięciem technologicznym tego nie nazwę. Muzyka jest wybitna (polecam odsłuchać całe wałki, które podrzucam). Poziom trudności wyważony. Feeling kapitalny. Zresztą wróciłem do niej po kilku latach, by przejść ponownie, więc niech to już będzie rekomendacją, bo nie robię tego zbyt często. Aha, z rozpędu zrobiłem też (po raz pierwszy) darmowe DLC Picnic Panic i ogólnie określę to jako więcej tego samego, rewelacyjnego gameplayu. Poziomy są wyczuwalnie trudniejsze, ale generalnie kompletnie nie frustrują, może poza kilkoma wyzwaniami, jeśli postanowimy pójść w nieobowiązkowe 100%.
  19. Kmiot

    Elden Ring

    No tak, to i tak wciąż wszystko zależy od builda postaci czy stylu gry. To jest w pewnym sensie najpiękniejsze w tej grze. Dla jednych niektóre fragmenty mogą być spacerkiem w parku, a dla innych udręką. Co Ci będę mówił - kombinuj. Bez tego nie uświadczysz satysfakcji ;]
  20. Kmiot

    Elden Ring

    Jak się w miarę sumienie eksploruje mapę, to siłą rzeczy przez większość gry jesteś przelevelowany. Dopiero po wyjściu ze stolicy czuć skok poziomu, bo to "wąskie gardło" i łatwiej autorom było określić na jakim poziomie gracze tam trafią.
  21. Kurde, połasiłem się ostatnio na Pixela (marcowy numer), bo przez zmianę cyklu CDA brakuje mi trochę lektury na sraniu (PE nie wystarcza na cały miesiąc). I cóż mogę powiedzieć? Przypomniało mi się dlaczego przestałem tego Pixela kupować. Jakieś to takie nie wiem. Nieinteresujące? 148 stron, a lekturę mogłem uznać za zakończoną po tygodniu (mające 108 stron PE obrabiam w około dwa tygodnie). Te puste przestrzenie na stronach, layout dający dużo światła, ale kosztem treści. Ogromne screeny i obrazki na stronie, a tekst zajmujący połowę mniej miejsca. "Recenzje" obejmujące jedynie ogólniki i krótko streszczające fabułę oraz odczucia autora. Połowa recenzji Pokemonów to krótka historia całej serii, nie wiem po co. Do tego dział skupia się głównie na najgłośniejszych premierach - grach, które siła rzeczy trudno przegapić. Żądna gra z tego działu nie przyciągnęła mojej uwagi w myśl zasady "o, to wygląda intrygująco, a nie słyszałem o tej grze". Działy retro nieustannie drążące w latach 70-80, rozbijajace się po spectrumach i innych komodorach, grzebiące w coraz większych niszach, bo tematy się już przecież nie mnożą. Jakieś kurwa screen-story na modłę Bravo foto story, sześć stron kompletnie zmarnowanych na same screeny i próbę stworzenia jakiejś opowieści je opisującej. Daremne felietony. Najlepsze elementy czasopisma? Dział kulturowy (filmy, seriale, książki, komiksy, gry planszowe/karciane) i artykuł o Firewatchu. Znacznie za mało jak na blisko 150 stron za blisko 25 zł. CDA pod tym względem wypada znacznie lepiej, ale również rozczarowująco. Choć jest tutaj kilka interesujących lektur. O tym jak branża zareagowała na wojnę (ale Papkin to zawsze była jakaś gwarancja jakości), materiał o Star Citizenie też w sumie mnie wciągnął, choć grą się kompletnie nie interesuję. O lochach było niezłe. nGage też niczego sobie i pewnie parę innych materiałów nie sprawiło, że się skrzywiłem. Jednocześnie dostrzegam sporo zmarnowanego miejsca. Mityczny już artykuł o husarii jest zbyt ambitny. Połowa miejsca sprawiłaby, że byłby łatwiejszy do strawienia. Dział recenzji kompletnie do wyjebania, jeśli nadal ma tak wyglądać. W sumie lubiłem w CDA te obszerniejsze recenzje mniejszych gier, nawet indyków czasami rozciągniętych do dwóch stron. Nie słyszałeś o jakiejś grze, a tutaj trafiasz na dwie strony recenzji i z miejsca możesz się sporo dowiedzieć. A teraz podobny przypadek jak w Pixelu - recenzje gier najgłośniejszych, o których do tego czasu już wiesz wszystko, jeśli nie przesiedziałeś ostatnich trzech miesięcy pod kamieniem. Albo 8 lat, jak w przypadku recenzji GTA5. Kolejnej. Sylwetki redaktorów to całkiem znośny dział, ale są one źle dobrane. mamy tutaj Cormaca i b-side, którzy do tego numeru nie napisali żadnego materiału. Mamy 9kier, która zapełniła dwie strony. Te sylwetki powinny jakoś odzwierciedlać udział autorów w numerze, ale ok, chuj z tym. Generalnie najbardziej chyba żałuję działu recenzji. Wolałbym, aby wrócił w starej formie i nie przeszkadza mi, że te maiłyby czasami 3 miesiące poślizgu. Nigdy nie zależało mi na ich świeżości , raczej na odkrywaniu mniej głośnych tytułów. A nowa odsłona CDA rozczarowuje, bo pomimo 164 stron (za 35 zł) nie czuję wcale, żeby lektura była bardziej sycąca, niż w starej formie 124 stron za 15zł. Wychodzi na to, że trzeba dołożyć 20 zł za 40 stron, z czego 10 o husarii. Kolejny numer pewnie kupię, by się przekonać czy wyciągnęli wnioski i wprowadzą jakieś zmiany. Dam im jeszcze szansę, ale nie wiem czy pozostali czytelnicy też wykażą się takim entuzjazmem.
  22. Kmiot

    Elden Ring

  23. Laptop przeznaczony do pracy, internetu, obsługi programów, edytorów. Jeśli gry, to mało wymagające, jakieś leniwe klikadełka, ale to nie jest priorytet. Cena: okolice 3k zł.

    Za czym się rozglądać, a czego wystrzegać?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. GearsUp
    3. Bzduras

      Bzduras

      Cytat

      Czego się wystrzegać?

      Dysków HDD. Serio, w tej cenie i z tymi wymaganiami znajdziesz dużo sprzętów z HDD jako jedyny magazyn danych - odrzuć od razu. Poza tym zerknij tu: https://www.benchmark.pl/testy_i_recenzje/jaki-laptop-do-3000-zlotych-kupic-w-2022-roku.html

      I ten wygląda na takiego, który poradzi sobie z każdym wymienionym przez Ciebie zadaniem: https://www.x-kom.pl/p/674375-notebook-laptop-156-asus-tuf-gaming-f15-i5-10300h-16gb-512-gtx1650.html a i nawet jakieś darmówki z Epica na tym odpalisz.

    4. Soban

      Soban

      ogólnie patrz by procek był mocny, szybki ram(8gb styknie) i szybki ssd

  24. Kmiot

    Elden Ring

    Musicie odkryć wszystko, rozumiecie? WSZYSTKO. Nie możecie po prostu przejść gry, bo wtedy się nie liczy, bo jest wykonalne bez poradników.
  25. W tym tygodniu jest skromniej i mamy do rozstrzygnięcia tylko ćwierćfinały gier handheldowych. Niemniej zapraszam do udziału, bo w jednej parze mamy nawet remis i trzeba to wyjaśnić.

    https://www.psxextreme.info/topic/124162-the-best-of-małe-ekraniki-ćwierćfinały/

     

    1. GearsUp

      GearsUp

      Tylko nie głosujcie na Daxtera bo będzie mi bardzo smutno. Silen Hill musi przejść dalej. :cool2:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...