No dobrze, nowy rok, więc trochę porządków i wyjaśnień się według mnie Wam należy, bo traktuję ten temat jak własne dziecko (choć nie wkurwia jak kaszojady).
Jak również trochę przemyśleń.
Nie porzucam idei, ale codzienne realia życiowe i okoliczności zmuszają mnie mnie do weryfikacji pewnych kwestii.
Przede wszystkim giwałeje wrócą, tyle że nie będą już z pewnością tak regularne, jak w zeszłym roku. A to wynika z kilku rzeczy:
do tej pory pozbywałem się w dużej mierze gadżetów, które zdążyły mi się nagromadzić, a gry zdublować na półce. Obecnie takie "zbyteczne" fanty mi się już praktycznie skończyły i nie jestem w stanie określić kiedy (i czy w ogóle) nadpłyną następne. Choć gry pewnie się trafią, nie wiem jak z gadżetami.
w większości skończyły mi się również pomysły na losowania. Jestem w tym względzie ambitny, ale też realnie wiedziałem, że ten moment w końcu nastanie. Zapytacie jak bardzo to dla mnie istotne? Losowanie to najbardziej "stresujący" moment każdej edycji, jego kulminacja i chciałbym aby zawsze wyszło bez wpadek, było emocjonujące, spektakularne oraz nie trwało przy tym pół godziny. Każdorazowo mógłbym skorzystać z dowolnego rendomizera, albo prostego koła fortuny, ale... jakoś zawsze chciałbym czegoś więcej. A brak pomysłów, wyjść awaryjnych, gier umożliwiających przeprowadzenie losowania i możliwości przewidzenia czy za tydzień będę miał odpowiednio dużo czasu oraz chęci (przede wszystkim czasu), by zorganizować losowanie działa na mnie zniechęcająco. Więc nagroda to pół biedy, bo to nie wymaga czasu i zaangażowania. Większym problemem bywają same losowania i one mnie często powstrzymują przed zorganizowaniem giwałeja.
w zeszłym roku pojawiały się też giwałeje "około premierowe", gdzie nagrodami były świeże, kupowane własnym sumptem gry, ale jeśli ktoś nie żył do tej pory pod kamieniem, to wie, że lekkie czasy mamy już za sobą, a będzie tylko gorzej. Więc do tego rodzaju wydatków będę się starał podchodzić z rozwagą.
w trakcie roku znacząco poluźniałem też lejce i coraz rzadziej zdarzało się, bym kogoś do losowania nie dopuścił. A zdaję sobie sprawę, że w kilku przypadkach powinienem nie dopuścić. Bo 5-10 postów w miesiącu to nie jest żaden wyczyn. Bo ograniczanie się do jednego tematu (a nawet działu) nie zawsze oznacza "aktywność". Więc jeśli dojdzie do kolejnych giwałejów to będę bardziej rygorystyczny w selekcji i nawet jeśli kogoś dopuściłem wcześniej, to nie znaczy jeszcze, że dopuszczę kolejny raz. Nawet zasłużeni użytkownicy, ale wykazujący brak (albo nikłą) aktywności w ostatnim czasie nie będą mieli taryfy ulgowej.
No to nie wiem, póki co tyle co miałem do przekazania.
Do przeczytania trudno powiedzieć kiedy