-
Postów
7 179 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
170
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Kmiot
-
Ta, 1 albo 2 naj (lepiej żeby się wylosowały!), choć 4 też ma coś w sobie. Generalnie cieszą oko, bo ostatnio bywało z tym licho xd
-
Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot temat w Graczpospolita
Ktoś się rozpruł! -
Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot temat w Graczpospolita
Laureat jeszcze się nie zorientował. Wszyscy inni uczestnicy obecni, on nie. Chyba mu nie zależy! Za chwilę deadline. Co robimy?! -
No to otworzę se piwko i lecę z tematem. Zdrowie Panowie. W tym miesiącu papier bez felernych naddarć i uszczerbków, więc najwyraźniej udało się namierzyć winowajcę i już więcej o nim nie usłyszymy. Jego rodzina również. Nie zadziera się z graczami. Poza tym wiem, że Pereza interesują opinie na temat papieru, ale u mnie bez zmian: jest mi to z grubsza obojętne, póki nie jest to kompletna tandeta. Obecnie PE jest przyjemne w dotyku. Żaden orgazm dla zmysłów, ale optimum osiągnięte. Okładka mogłaby być nieco bardziej ekstrawagancka pod względem jakości, ale środek bez zarzutów. Poza tym od kilku miesięcy widać rękę Pereza i jego kontakty, bo PE wreszcie doczekało się zauważalnych i po prostu dobrych reklam. Pojawiają się na nich fajne i ciekawe inicjatywy gamingowe (Final Symphony, Blue Game Show, Retrosfera), więc chwilami trudno to nawet traktować jako reklamę, a zamiast tego mamy poniekąd info o zbliżających się wydarzeniach, gdyby ktoś planował przegapić. Nie ma Co Nowego? Tak po prostu? Panowie, odbieracie mi amunicję. A potem Perez będzie się znęcał i sugerował “pierwsze oznaki wypalenia”, bo nie dowożę znaków! Co Nowego nie ma, ale przynajmniej CoD jest. Standardowo, jak co odsłonę, obiecywane są nowe doznania, zaskakujące wydarzenia i najlepszy KOLOFDJUTI w historii. A potem okazuje się, że też jest standardowo: skrypty, wybuchy, zdrady. Rozczarowany też jestem prezentacją nowego Sniper Elite. Bo najwyraźniej po odsłonie umiejscowionej we Francji, tym razem zawędrujemy… znów do Francji. Trochę pachnie niewykorzystanymi materiałami z SE5 zlepionymi w osobną grę. Liczyłem na nowy front. Mazzi sprzedaje info m.in. o tym, że pierwsze Olimpijskie Igrzyska E-sportowe mają się odbyć w Arabii Saudyjskiej. Dlaczego mnie to nie dziwi, że akurat tam? Arabia oferuje jakieś chore pieniądze i mocno się pcha w wydarzenia e-sportowe. Problem w tym, że przy ich potencjale inne kraje i miasta nie będą mogły rywalizować o organizację i niedługo cały e-sport przeniesie się do Kataru, Arabii i tamte okolice. To nie jest tradycyjny sport, by obowiązywały go jakieś tradycje i przywiązanie do miejsca. E-sportowcy pojadą tam, gdzie są pieniądze. Dobre, bo polskie. Kroolik trochę naciąga i podciąga zmiany na Steam pod polskie firmy i gierki, ale niech mu będzie. Wolałem jak sprzedaje jakieś informacje zza kulis, albo rozgrzebuje bagienko rodzimej branży. Tylko niech się tak nie unosi, jak miesiąc temu. Konsolometr PS bardzo wymowny. Astro Bocik przejmuje schedę. Przy okazji kolejne doniesienia na temat PS5 Pro, między innymi na temat tego, że na premierę prawdopodobnie przyjdzie nam poczekać do przyszłego roku. No chyba kurwa nie. Nawet nie chce mi się teraz weryfikować poprzednich predykcji na temat PS5 Pro i tego, na ile się sprawdziły w obliczu faktów, skoro Sony już konsolę pokazało. Podejrzewam, że nie sprawdziły się. Komodo przywiózł smakowite kąski prosto od Konami. MGS3 ostudził mój i tak już niewielki zapał. To samo, ale ładniej, więc nie mam wielkiej motywacji, by kolejny raz ograć ten tytuł. Pewnie ogram z czasem, ale ciśnienia nie czuję. Zrobi się to w wolnej chwili, skoro nie mogę liczyć na żadne zaskoczenie. Zgoła odmienna sytuacja z Silent Hill 2 cieszę się, że Bloober Team pokusił się jednak na odrobinę odwagi i wprowadzenie pewnych zmian. To budzi moją ciekawość i na pewno zagram zaraz po premierze. Wstyd się przyznać, ale oryginał w pełni zaliczyłem raptem dwa lata temu (wcześniej miałem nieudane podejścia), więc jestem na świeżo, hehe. No i na koniec niepozorne Deliver at all cost, którym jestem od tej chwili zaintrygowany. Też wolałbym nową Castlevanię (albo chociaż wspomniane odświeżenie SotN), ale trudno. No i Konami, lepiej, żebyście tych Suikodenów nie spierdolili, bo nie wybaczę. Test padów uroczy, choć każdorazowo się zastanawiam czy to coś, na co warto przeznaczać całą stronę. Relacja z Gamescomu. Klasyk. Coś, co się zdarza coraz rzadziej, a jak informowaliście na miejscu, że jesteście z pisma drukowanego, to pewnie wszyscy robili “wow”? Niemniej ja zawsze podziwiam, że niektórym się nadal chce i to sam Redaktor Naczelny we własnej osobie! Ciekawe kto sponsorował ten wypad do Kolonii? Chociaż pociągiem, to chyba na kredyt jednak coś zostało w tym miesiącu. Ale generalnie fajnie. Są zdjęcia, są relacje hands-on, była frajda i spotkania na krawężniku. Do treści nie przyczepię się wcale. Może nie zawsze była to najwyższa półka dziennikarstwa growego, to jednak biorę poprawkę na warunki i traktuję te relacje jako luźne, pierwsze wrażenia. Jak to mawiał klasyk: czym te gry są, zweryfikuje się później. Mam kilka swoich intrygujących perełek, ale nikogo to nie interesuje, więc lecę dalej. Pozdrawiam Monikę, bo jak widać do PE napisać to nie łaska, ale na targi to pierwsza, atencjuszka <3 Test Telewizorów. Jak już zauważono: dlaczego nie gmeru? Byłem pewien, że on się za to chapnie, a tutaj niespodzianka. Zabłocki ma pewne zalety i pewnie dobrze mieć takiego chłopa na podorędziu, ale dla mnie i wielu czytelników równanie było zawsze takie samo: TEST TV = GMERU. Swojego pudła póki co nie planuję zmieniać, więc generalnie mi to wszystko jedno, ale trochę współczuję tym, którzy chcieli mieć jakiś wiarygodny test do oparcia się przy wyborze. Siedzący w temacie Gmeru był zawsze jakimś gwarantem, a o wiedzy i doświadczeniu Zabłockiego trudno cokolwiek powiedzieć. Poza tym potwierdzam, że granice budżetowe jakieś takie dziwne. 2k, 3k, a potem od razu 6k. To już można było zrobić 2-4-6, przynajmniej miałoby to jakiś chłopski rozum. Dodatkowo najobszerniej pokryty jest budżet 10k (cztery modele). Śmiem twierdzić, że wcześniejsze trafiają do większego grona zainteresowanych, więc to one powinny być poruszone szerzej. Brakuje też informacji czy autor miał okazję każdy model testować samodzielnie i na czym opiera opinie. Mam wrażenie, że materiał powstawał na szybko, nie znam kulisów, może Zabłocki ma niezbędną wiedzę, ale czytelnik ma prawo być nieufny. Budżetowe Granie. Ciekawe, umknęło mi gdzieś istnienie takich serii wydawnictw. Z drugiej strony parę ze wspomnianych gier kojarzę, oczywiście. Earth Defense Force to już w jakimś sensie klasyczek, a nawet Demolition Girl mi się obiło o uszy i oczy (dzięki, panie Jakbu). Niemniej treść artykułu była bez wątpienia pouczająca, poszerzająca moją wiedzę i po prostu dobrze się czytało o tych gówno-gierkach. No ale to Dżujo, więc jak miało być? Hyde Park. Fajnie, że pojawia się w nim Perez. To jedyna okazja, by na łamach czasopisma podzielić się smaczkami z perspektywy wydawcy. A bez wątpienia jest się czym dzielić. Helldivers 2 u Butchera, wcześniej Helldivers 2 u HIVa, kurde, może ze mną jest coś nie tak, skoro też uwielbiam Helldivers 2?! Istnieją obawy. Kacper, możesz być dumny z każdego tekstu. Naprawdę, ale to naprawdę. Niemniej drąż, pisz, staraj się, nie osiadaj na laurach, czytelnicy mogą na tym tylko zyskać. Koso dotyka tematu umierającej prasy (znowu umiera?), a tymczasem ja w kiblu aktualnie mam cztery (PE, Arcade Extreme, CDA, CDA o Soulslikach) czasopisma do lektury i nie wiem od którego zacząć. No dobra, zawsze zaczynam od PE (który właśnie skończyłem czytać), ale i tak zajęcia mam na najbliższy miesiąc. Jest dobrze, trzymajcie się tam w tej prasie. Recenzje. Star Wars Outlaws. Mam wrażenie, że Komodo trochę zbyt łaskawie potraktował tę grę. Mój wniosek pochodzi z Instytutu Z Dupy, bo w grę nie grałem, SW mnie kompletnie nie jara, ale odczucia mam takie, że “bardzo bezpieczna i przeciętnie zoptymalizowana” gra nie zasługuje na 8/10. W dodatku skradanie w tej grze prezentuje się strasznie bazowo i “ubisoftowo”, a szczerze mówiąc nie mogę już na te mechaniki patrzeć. Trudno mi uwierzyć w tę recenzję, skoro każdy gameplay jaki widzę sprawia, że ziewam. No, ale może to wyłącznie mój problem, recenzent zawsze się w takiej sytuacji wybroni. Dla równowagi wywiad Muszyńskiego z Humberly Gonzalez zaskakująco fajny i treściwy. Black Myth: Wukong. W zeszłym miesiącu była mała dyskusja na temat dodatku do FFXIV i nazewnictwa opartego o anglicyzmy. Wtedy przypomniał mi się przypadek Kaliego, który już od lat ma tendencję do wpinania angielskich zwrotów w swoje teksty, choć zazwyczaj można je zastąpić przystępniejszymi polskimi odpowiednikami. Nie ma tego dużo, ale zawsze coś przemyca do tekstu. I tutaj też oczywiście być musiały. Dwa reprezentatywne cytaty: Poza tym regularnie pojawiają się zwroty w stylu setting, single player (co ciekawe, raz pisane łącznie, innym razem oddzielnie), btw, ale one już na tyle okrzepły w tego rodzaju treściach, że nie zwracam już na nie uwagi. Czasami jednak mam odczucie, że Kaliemu po prostu nie chce się przearanżować zdania, by użyć polskiego odpowiednika i idzie na skróty. Warhammer 40,000: Space Marine 2. Strzelają korki od szampana, Konsolite dostał dwie strony na recenzję, czujesz to synek? I jednocześnie pokazał, że wie co z tym miejscem zrobić. Jeśli pozwolić Darkowi się rozpisać, to dostarczy dobrą, treściwą recenzję. Mnie osobiście specjalnie zachęcać nie musiał, bo Space Marine 2 zamówiłem już w preorderze, choć do tej pory gry nawet nie odpaliłem. Przyczyny? Dwie. Mam rozpoczętych za dużo gier, a lubię się móc skupić na dwóch-trzech jednocześnie. Więc Space Marine 2 czeka na zwolnienie slota. Drugą przyczyną jest Helldivers 2, do którego właśnie wylądował potężny patch buffujący połowę arsenału, więc w wolnych chwilach testuję. Nic nie poradzę, że wolę umierać za Demokrację, zamiast za Imperatora. Co niczego nie ujmuje recenzji. Jest klawa i pewnie najlepsza w tym numerze. Akimbot. Urocza sprawa, bo Zabłocki znowu jest zaskoczony. Znowu się czegoś nie spodziewał ;] Poza tym wyczuwam pewien rozdźwięk w tej recenzji. Ocena 8/10 sugeruje grę przynajmniej bardzo dobrą, sam przebieg recenzji zresztą również nie szczędzi Akimbotowi superlatyw, a potem w treść wjeżdża budzące wątpliwości zdanie: “To poprawna pozycja, chociaż trochę mało odkrywcza”. No sorry, ale 8/10 dla mało odkrywczej, ledwie poprawnej gry? Może to nieostrożny dobór słów, ale niesmak pozostał. Dziwne. Age of Mythology: Retold. Wspominam o tym tylko dlatego, że pojawił się już tutaj o tym wątek, do którego sensownie odniósł się Ural. To mi w sumie dało trochę do myślenia, że recenzenci czasem mogą z premedytacją nie wspomnieć o jakichś elementach gry, które ostatecznie stanowią miłą niespodziankę dla graczy. To nieustanne balansowanie między tym co można napisać, by zachęcić, ale co lepiej przemilczeć, by nie zdradzić pewnych nieoczywistych mechanik czy możliwości. Ryzyko takiego podejścia jest oczywiste - zostanie się posądzonym o nierzetelność i pisanie recenzji na podstawie niepełnego doświadczenia gry. Chciej dobrze, wyjdź na amatora. Concord. Z trudnością przechodzi mi to przez klawiaturę, ale też muszę pochwalić HIVa. Może trochę za dużo trzody w tej recenzji (i zapychanie niedoboru treści nadmiarem grafik), ale przynajmniej brzmi szczerze i w sumie jestem miło zaskoczony, że wyłożono lagę na Sony, po prostu zrównując ich grę z poziomem totalnego przeciętniaka. Myślałem, że już nigdy tego nie doczekam, a tutaj PE pokazuje, że jednak potrafi. 8/10 dla Ragnaroka nie było przypadkiem! Totalny niewypał ta gra i aż mi się przypomina Playtest Rozba z poprzedniego numeru, gdzie autor był bardzo optymistyczny, a wszyscy już wtedy wiedzieli: Magical Delicacy. Mój pupilek Igor wraca. Znów zaczyna od analizy kondycji branży: Otóż nie, drogi Igorze. Niebywałą popularność zyskało tylko Stardew Valley, bo było i jest topowym dokonaniem w gatunku. Jest Stardew Valley, a cztery, sześć pięter niżej reszta gier w gatunku. “Niebywałej popularności” to one nawet nie polizały. Myśl, co piszesz. Tę radę zastosuj też zanim znowu napiszesz coś w rodzaju Za rączkę można trzymać, puścić można rączkę. Detal, ale pokazuje, że u Igora nie zawsze głowa nadąża za palcami. Korekta? Mogła wychwycić, ale nie musiała, bo to subtelność do przegapienia. Igor do druku dostarcza jeden lichy tekst, a i tak znajduje metodę, by to spierdolić. Star Wars: Bounty Hunter. Butcher daje ledwie 5/10? Co się dzieje? To jakaś symulacja? Tombi! Special Edition. Idę na solo z Redaktorem Naczelnym. Ta gra w żadnym momencie nie sugeruje, że jest remasterem (nawet w tytule), dlaczego więc Roger tak ją określa? To Edycja Specjalna gry obecnie trudno dostępnej, nie wiem skąd oczekiwania dotyczące remastera. Z kolei ścieżka dźwiękowa i utwory zostały do tego edycji przearanżowane i nagrane zupełnie od nowa i zasługują na określenie “remake” zamiast “remaster”. Wychodzi więc na to, że Roger ma serce gdzie trzeba, ale nie zawsze ogrania różnice między remasterem, remakiem, albo żadnym z nich. Przy okazji polecam Tombiego. Przeszedłem go w tym wydaniu dwa raz, z rozpędu. F1 Manager 2024 / Alaskan Road Truckers. Haha. Wspominam o tym tylko z powodu kontrastu ile miejsca obie recenzje zajmują. F1 pół strony, Alaskan też pół, ale wjebiemy screena na dwa akapity i fajrant. Co tam się wydarzyło? Przy okazji: młody Chajzer chyba nie byłby zadowolony z tej recenzji. Jest tutaj na forum? Nie? Ok. Bleak Faith: Forsaken. Lubię uważnie czytać. I jak widzę taki fragment: To się zastanawiam czy nic, jest gorsze, niż nic? Panie Grabarczyk, uważaj Pan na takie pułapki. Wiem, że pewne kwestie lepiej i z sensem brzmią intonowane w naszej głowie, ale na zimno prezentują się co najmniej dziwnie. Reszta akapitu nieco kwestię prostuje i chyba wiem co miałeś na myśli, ale i tak wyszło niezręcznie. Od Igora nie wymagam, od Ciebie owszem. Keep it simple, tym bardziej jeśli masz mało miejsca. Retrorecenzja. Secret of Mana WTEDY rzeczywiście zasługiwało na 10/10? W SoM próbowałem swego czasu grać na emulatorze, ale dość szybko mnie nużył i porzucałem. Ładna to gra, aczkolwiek niespecjalnie pociągająca. Chyba nie bez przyczyny nie doczekała się tak kultowego statusu, jak Chrono Trigger czy FF VI. Publicystyka. Indeks Gier Zakazanych. Sążnisty w treść materiał, zwróćcie uwagę na stosunek tekstu do grafik na stronach 3-4. I od początku do końca ciekawy, bez przynudzania i wolt stylistycznych. Księdza grającego w gry nie oglądałem, bo wolę samodzielnie w nie grać, poza tym wolę naturalne reakcje zamiast jakiegoś “do kroćset fur beczek, ale mocny ten fazowiec! Z bożą pomocą i odpowiednim błogosławieństwem apgrejdów do zwyciężę”. Niemniej świetny materiał. Seba! Muminki. No kurwa. Nie jestem obiektywny, ale jebać to. Muminki są wspaniałe, wspaniały jest też ten artykuł. Ja bym wolał dla niego z 8-10 stron. Bo fragment dedykowany Tove wydaje się poszatkowany, wybrakowany i skrócony. Ktoś tak nieszczęśliwy i z trudnością znajdujący swoje miejsce w świecie napisał (oraz narysował) Muminki. Gdy się o tym dowiedziałem, to zapałałem do tych stworzonek dodatkowy uczuciem. Cały przekrój postaci, wszystkie z jakimiś przywarami, wraz z wiekiem dostrzegam w nich coraz więcej. A zaczynałem czytając komiksy i oglądając wieczorynkę. Buka? Hatifnaty? Przerażały bardziej niż Gargamel czy Wakashimazu na bramce Toho. Muminki to nieprzebrany potencjał, z ogromną przyjemnością ograłem przygodę Włóczykija na obecnych konsolach, choć byłbym bardzo ostrożny z polecaniem jej komukolwiek, kto do Muminków nie ma sentymentu. A, i o wątku z odrzuceniem propozycji Disneya to nie wiedziałem. Szanuję Muminki tym bardziej (a raczej ludzi za nich obecnie odpowiadających). Materiał rzecz jasna oznaczam jako najlepszy w numerze i chuj mnie obchodzą sprzeciwy. RE5. Nie grałem, hehe. Ale i tak przeczytałem, oczywiście, bo czytam wszystko. Merytorycznie będę zachowawczy, bo co ja tam wiem, skoro nie grałem, nie? Ale technicznie Grabarczyk nadal ma tendencję do zbytniego szarżowania. Z tym łatwo przesadzić. Mój ulubiony fragment dla celów zobrazowania? Druga kolumna: Dla mnie dziwny zbitek. Już pomijam angielski “focus” (w mojej opinii niepotrzebny), ale to, że oznacza on skupienie i koncentrację w połączeniu z dalszą częścią zdania czyni całość bezsensowną. Koncentracja koncentruje się. Krzysiek, znów: kumulujesz słowa i zdania, które znaczą dokładnie to samo. To zaledwie krótki fragment, wycinek obszernego artykułu, ale jednocześnie to jak natrafienie na żyłę w schabowym. Psuje efekt całości i zostaje w pamięci. Upraszczaj gdzie możesz, nie szarżuj. Bo poza ciężkostrawnym zdaniami materiał jest (przynajmniej z mojej perspektywy) bardzo udany i okraszony interesującymi grafikami. Final Fantasy XII. Widzę, że Kubica nie zwalnia, jak przed zakrętem w Ronde di Andora, przekonany, że barierka oznacza bezpieczeństwo. Jednak trzeba przyznać, że jeśli chodzi o Ivalice, to chłop jest wyborny. Na tyle świetny, że właśnie kupiłem Final Fantasy XII: The Zodiac Age na PS4 (ten dramatyzm ostatniego aktu tekstu!). Nie wiem kiedy ogram, bo kurwa czasu kompletnie nie mam, ale przynajmniej mnie zachęcił, co nie? No i to w zasadzie tyle, co mogę napisać z perspektywy kompletnego laika w temacie. Zauważam jednak, że o ile uniwersum Ivalice nie przestaje mnie fascynować, to gry w nim umiejscowione nie przestają mnie odrzucać. Może FFXII przełamie klątwę. Przy okazji: coś tam jeszcze z tego uniwersum zostało dla Kubicy? Nówka Motorówka. Kocham Adama za to, że grzebie w tych gamingowych śmietnikach. Czy to liche platformówki 3D, czy inne kaprysy gatunkowe, czuć w tym zapał. Tutaj czytało się go jak zwykle kapitalnie, choć nie mogę napisać, że do czegokolwiek zachęcił. Aczkolwiek pamiętam jak za gówniarza grałem namiętnie w Eliminator Boat Duel na swoim Pegasusie, więc wyobraźcie sobie moje rozczarowanie, gdy przeczytałem o tej grze w artykule, bo to oznaczało, że nie będę mógł Adamowi wytknąć niewiedzy i przegapienie tak istotnego tytułu. Dobra, trzeba w końcu kiedyś dać szansę temu Rapid Racerowi. Niech stracę. Extreme Plus. Bill Gates. Już pomijając wszelkie “kontrowersje”, które dotyczą samego Billa i tego, czego Zabłocki nie poruszył, choć najwyraźniej według niektórych powinien, to ja się przypierdolę do tego, co poruszył, choć najwyraźniej nie powinien. Chodzi bowiem o cały wątek dedykowany Xboxowi. Nie ma tam Billa. Powstanie pierwszego Xboxa zajmuje całkiem obszerny fragment artykułu, a obecność samego Billa ogranicza się do jednego zdania - że nie był zachwycony pomysłem. Podobnie materiały graficzne. Mamy dwa zdjęcia Billa i cztery związane z Xboxem (2 razy konsola, 2 razy Halo). Strasznie amatorsko i na kolanie. Zróbcie coś z tym E+, bo póki co jakość tych wypocin szoruje po dnie. Zarówno treściowo jak i realizacyjnie. Z drugiej strony lepiej to, niż gdyby takie Muminki, Motorówki czy FFXII miało trafić za “paywall”. Zapomnijcie, że narzekałem, Extreme+ jest super. BAKA. Wspominam tylko dlatego, że lubię Konsolite, a on wie, że tylko ja to czytam, ale Suicide Squad Isekai oglądać nie zamierza. Nawet kurwa nie wiem co to znaczy Isekai. Mógłbym sprawdzić na Google, ale w sumie w chuju to mam. Daj coś dla normalnych ludzi. Felietony. Zax. Słodziaczek mój. Dociera do niego, że ze Skull & Bones nic nie będzie i wszyscy tę grę mają w piździe. AAAA kurwa xd Ubisoft trzy miesiące przesuwał okienko, bo zasłaniało chuj wie co. Bartosz grzmi: gdzie są utalentowani programiści z dawnych lat (Carmack, Braben)? Ja Ci powiem Bartosz. Utalentowanych programistów nie brakuje, ale nie pracują w Ubisofcie, bo się szanują. Wszyscy już przy okazji premiery Skull & Bones wiedzieli, że ten projekt w ogóle dobrnął do wydania, bo rząd Singapuru (i jego dopłaty) naciskał, ale poza tym każdy w Ubi ma to w dupie i najchętniej utopiłby ten szrot na dnie morza razem z odchodami kałamarnic, więc obudź się. Dla równowagi dodam, że przesyłam paczkę kudosów za Tchię, bo to przeurocza gierka od serca małych twórców. Marcellus jakoś nie jest sobą. O gierkach pisze. Starych, ale zawsze coś. Co się dzieje? Piechota narzeka na Sony i jego “doświadczenia kinowe”. A przecież to nieprawda. Bo ostatnio był też Concord. I co, łyso Ci, Adam? A tak poważnie, oby Astro Bot był klasycznym Wake Up Callem. Spoiler: nie będzie. Roger liczy, że napiszą do niego kobiety, haha. Nie napiszą, bo grają w SImsy, albo farmią VDolce. Czy jako to gówno się tam kurwa zwie. To się w ogóle farmi? Graczpospolita. Łagodność Mazziego przybiera nowe formy. Pisze o przegrzewających się konsolach, we wnętrzu których serwisanci znajdują kępy włosów, gnijące liście, insekty. Ustalmy coś. W normalnych środowiskach takie rzeczy się nie zdarzają, bo normalni ludzie nie żyją w otoczeniu, w którym kępy włosów, liście, albo insekty są wciągane do wnętrza konsoli. I takie rzeczy trzeba wyraźnie oznajmiać. No kurwa, jakby napisali, że we wnętrzu PS5 znaleziono gówno, to Mazzi by napisał coś w rodzaju: to się zdarza, warto zadbać o higienę konsoli. Głos Ludu. ProstegoHekera nie wołam, bo o ile nie miałem zwidów, to już swoją obecność na łamach odnotował. Poza tym sugerują, że mam początki wypalenia, bezczelni. Po prostu dawajcie więcej triggerujących mnie treści, hehe. Listy. Sam nie wiem. Niby HIV brzmi jak ktoś nieco bardziej zmotywowany, do samych listów też przypierdolić się zbytnio nie mogę, ale wciąż mam poczucie, że to takie absolutne minimum. Zostawiam, ale czekam na potknięcie. Dobra, chuj mi w dupę, nie wiem ile znaków, Perez mnie pewnie rozliczy, choć nic nie zapłaci. Bandyta. Nawet kopii recenzenckiej nie dostałem, więc nie muszę się nawet starać. Całuski.
-
Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot temat w Graczpospolita
Standardowo uprasza się, by nie wołać za pomocą @ zwycięzcy. Poniższe posty mogą już zawierać spoilery, więc jeśli ktoś chce ich uniknąć, to najpierw filmik. -
Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot temat w Graczpospolita
Spieszę poinformować, że na listę nagród bonusowych dołącza czasopismo Amiga Extreme z okładką w Limitowanej Edycji. Stan nowy, wciąż w koszulce zabezpieczającej. Sponsorem jest Pan @Suavek, więc dziękuję w imieniu swoim i potencjalnego chętnego laureata. -
Mam jeszcze sekretny Get There, ale nikomu nie mówcie.
-
No szkoła chyba największy wycisk mi dała, choć Bullring też zafundował parę odcisków na kciuku. Chyba już kiedyś wrzucałem, ale podrzucę jeszcze raz swoje przejazdy, może coś pomogą. Nie bawiłem się już w różnorodność grindów czy punkty, wiadomo. Chodziło o przeżycie, poza tym żaden ze mnie pros xd
-
Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot temat w Graczpospolita
Panowie, lojalnie ostrzegam, że prawdopodobnie dzisiaj o północy będę chciał zamknąć listę chętnych, bo jak mam wyłonić laureata w ten weekend, to piątek pasuje mu najbardziej. Wyniki i tak pewnie wrzucę w sobotę, zgodnie z tradycją. To jeszcze nic pewnego, tylko ostrzegam, że istnieje taka ewentualność. Przy okazji dorzucam dwa bonusy na listę. 1. Dwa kupony na 10 zł zniżki (każdy, ale nie kumulują się) przy zakupie biletów do Arcade Museum w Warszawie albo Krakowie. Oba oczywiście w ramach jednej nagrody. Data ważności 31.08.2025 2. Puzzle Diablo IV. Nowe, w folii, 1000 elementów. -
Kalendarz Gracza 2025 - sugestie, uwagi, propozycje
Kmiot odpowiedział(a) na Perez temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Taki na biurko byłby miłą odmianą i być może nawet bym go gdzieś postawił. Ale wiszący to z kolei tradycja i wielu może narzekać. Idealny byłby taki do postawienia, ale też z możliwością powieszenia, hehe. Jestem #teamstojący, choć bez zapału. -
Wylądował. https://store.steampowered.com/news/app/553850/view/7147864422081646859?l=english
-
No miałem okazję drugi raz robić kampanię na PS5 i kiepsko przetrwała próbę czasu. Niektóre wyzwania są dość głupkowate, ale piszę to z perspektywy w miarę zaprawionego gracza, który już sobie wyrobił pewne nawyki i oszczędność w ruchach, a tutaj każą machać jak wiatrakiem xd Trochę bez sensu. To już lepsze są te wyzwania, gdzie nie można przekroczyć ileś tam metrów rękoma, bo uczą pracy nadgarstkiem. Obecnie boli też skromna playlista z bazowej gry, bo na okrętkę mielimy te same utwory. Przy premierze to było fajne urozmaicenie ze względu na mało zawartości. Obecnie to trochę katorga.
-
Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot temat w Graczpospolita
NAWET GDYBYŚ CHCIAŁ, TO NA LIŚCIE BONUSOWEJ NIE MA MIEJSCA NA TAKIE ŁAKOCIE. Daj znać jak się okaże, że jednak jest warty 25-30 zł. -
Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot temat w Graczpospolita
Panowie, jest sytuacja. Coś mnie tknęło i w sumie dopiero teraz sprawdziłem wartość nowych nagród bonusowych, bo wolałbym, aby nie przekraczały tych 50/60 zł. Z droższymi czuję się niekomfortowo. O ile HoMM od Ukukukiego łapie się w widełkach, tak mam pewną zagwozdkę z tym steelbookiem, bo pokazuje mi jakieś dziwne wyniki w okolicach 200 zł. Czy jest rzeczywiście tyle warty nie zamierzam osądzać (wystawić za 200 zł to jedno, ale czy ktoś to za tyle kupi?), niemniej proponuję się z tym wstrzymać, bo czuję się niezręcznie, gdy na liście BONUSOWEJ znajduje się nagroda potencjalnie cenniejsza niż większość głównych nagród w tych giwałejach xd Oficjalnie więc NIE PRZYJMUJĘ tego steelbooka na listę i sugeruję, by @Bzduras przemyślał swoje postępowanie, bo najwyraźniej nie jest świadomy xd Niech sprzeda (nawet jeśli za połowę ceny) i wyda na głupoty. -
W ogóle twórcy chyba bardzo chcieli nam udostępnić ten Napalm, bo wczoraj wieczorem ułatwili trochę zadanie (zmniejszyli opór obronny wroga, w sensie - przyspieszyli procedurę odbijania planety). Na pierwotnych zasadach nie udałoby się odbić Tarsh. Z buffów: Arc Thrower dostanie dodatkowo odrobinę staggera, jego zasięg zostanie zwiększony z 35 do 55, obrażenia zadawane wytrzymałym elementom wrogów (np. dupa Chargera) będą zwiększone z 50 do 100, a strzały (pioruny, hehe) będą przeskakiwać na dodatkowych wrogów (albo sprzymierzeńców, jeśli znajdą się w nieodpowiedniej okolicy). Ukochana przez niektórych Pięćsetka. Teraz jej promień rażenia zostanie zwiększony i będzie odpowiadał wizualnemu efektowi. Czyli większe bum, więcej zgonów (również wśród kompanów). Poza tym przypominam - jutro ląduje patch z tymi wszystkimi buffami broni i nerfami wrogów.
-
Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
Kmiot odpowiedział(a) na Kmiot temat w Graczpospolita
No cześć i do rzeczy. Oddam za mema #47 Tego przystojnego dżentelmena chyba nie trzeba przedstawiać, prawda? Gwiazda ostatniego tygodnia i dostarczyciel całej masy uśmiechu. A w przypadku, gdyby ktoś się jeszcze wahał z zakupem, to może spadnę mu z tą edycją jak z nieba. Minusy? Trzeba będzie poczekać tydzień na wyniki, a pewnie chciałoby się zagrać już. Panowie, zapraszam na scenę Astro Bota. Gierka jest nowa, w folii (nieznacznie naderwanej z tyłu; widać na zdjęciu pleców), okładka w języku polskim. Zasady udziału: Do konkursu będą dopuszczeni przede wszystkim aktywni użytkownicy. Czy ktoś jest aktywny, czy nie - to pozostawiam własnej interpretacji. Ograniczanie się do Pchlego Targu to nie jest aktywność. Ograniczanie się do jednego tematu to nie jest aktywność. Jesteśmy na forum o grach, do wygrania jest gierka, dlatego chciałbym, aby chętny o tych grach z nami na forum czasem dyskutował i dzielił się wrażeniami, więc ograniczanie się np. do Kącika Filmowego/Sportowego nie działa na jego korzyść. Dawne zasługi nie grają roli - ludzie kiedyś aktywni, ale od długiego czasu milczący raczej nie będą uprawnieni. W drugą stronę to też działa - ludzie w miarę nowi, ale aktywnie się udzielający mają całkiem spore szanse na udział. Generalnie będę surowy, ale postaram się do każdego chętnego podejść indywidualnie i uargumentować decyzję. Czasem dla niego przychylnie, a czasem na niekorzyść. Aby wziąć udział w konkursie należy w tym temacie wkleić mema związanego z Astro Botem. Nominuję się jednoosobowym jurorem i osobiście zdecyduję, które memesy są najśmieszniejsze/najlepsze i na tej podstawie wybiorę zwycięzców. Żadnych elementów losowych, bo wiecie. Kto ma wiedzieć, ten wie. #dupochron Aby jednak uatrakcyjnić ogłoszenie mojej decyzji, zrobię to w formie symulacji w jakiejś gierce, bo przecież jesteśmy Graczami. Będzie mnie to kosztować trochę cierpliwości i pracy, ale mam nadzieję, że tak podane wyniki jury (czyli moje) dostarczą nieco więcej emocji i radości laureatom. Oczywiście będą to wyłącznie wizualne fajerwerki pozbawione elementu losowego, bo decyzję podjąłem wcześniej. A tak naprawdę to wcale nie. Nie wiadomo. W przypadku tylko jednego zgłoszenia nagroda z automatu przypada chętnemu. Konsekwencją jest jak zawsze ban na kolejne trzy edycje. Ogłoszenie decyzji zaplanowałem tradycyjnie na okolice przyszłego weekendu. Generalnie polecam się nie ociągać ze zgłoszeniami i do czwartku zadeklarować. Później nie daję już gwarancji czy nie będzie za późno, bo lada moment mogę zamknąć listę zgłoszeń. Uwaga, kolejność zgłoszeń może mieć znaczenie - w sensie, że im wcześniej się zgłosisz, tym lepiej dla Ciebie. Domyślnie lista zgłoszeń z automatu zamyka się w piątek o 23:59, chyba że podam w temacie inaczej. Standardowo jedyne czego wymagam od uczestników, to osobistego dopilnowania wyników konkursu, bo nikt ich nie zawoła - zwycięzca musi sam się do mnie zgłosić (w temacie, albo na PM). Jeśli będzie się z tym za długo ociągać, to w ostateczności zostawiam sobie prawo przekazania nagrody komuś innemu. Powiedzmy, że takim deadlinem jest 96 godzin od opublikowania wyników. Wtedy mogę (ale nie muszę) zdecydować o przekazaniu nagrody. Nagrody bonusowe: Oczywiście każdy laureat oprócz nagrody będzie mógł wybrać sobie nagrodę bonusową. Lista może się okazać mocno nieaktualna, wszak nie wszystkie fanty są w moim posiadaniu (niektóre są wciąż u darczyńców, a możliwe, że już nimi nie dysponują). Więc w razie czego będziemy konsultować. Pewne nagrody (te, które mam u siebie) zaznaczyłem pogrubioną czcionką. Lista aktualnie zbanowanych (po każdej wygranej uczestnika obowiązują trzy edycje karencji; w nawiasie liczba konkursów do przeczekania). MichAelis (1) Rozi (2) kudlaty88 (3) -
Aktualnie jest na to szansa, jeśli społeczność wykona swoisty side quest. Ostrzał Napalmem trafi do stałych manewrów, jeśli po zakończeniu aktualnego Rozkazu Głównego (związanego z robalami) pod naszą kontrolą będą dodatkowo dwie planety na froncie automatonów (Tarsh i Mastia). O ile side quest jest do zrobienia, tak kiepsko zapowiada się Rozkaz Główny, bo wybijanie Bile Spewerów idzie zbyt wolno. Pytanie czy jeśli uda się wykonać zadanie poboczne, ale przy głównym zawiedziemy to i tak dostaniemy Napalm? Z informacji na temat nadchodzących buffów broni i nerfów przeciwników: Rocket Devastators (i Gunships) będą teraz mieli ograniczoną ilość rakiet, więc nie będą mogli w nas ładować bez końca. Poza tym obszar kolizji ich rakiet zostanie zmniejszony o 80%. Eruptor doczeka się powrotu odłamków towarzyszących wybuchom. Technicznie będą to te same odłamki, co przy granatach odłamkowych. Więc wyobraź sobie strzelanie siłą destrukcji równą granatu. Z tym, że ilość odłamków będzie większa, a obszar rażenia 33% większy. No, chłopaki idą na całość widzę xd
-
Bzduras się nie chwali, że wygrał! Gratki Mordeczko.
-
Ta, to ten Figusia. Bardzo solidny wybór na robale. Skuteczny do kontroli tłumu, ale mi po jakimś czasie przestał dawać fun. W tym ogniowym Warbondzie jest Cookout, też shotgun zapalający, ale o mniejszym rozrzucie (coś jak Slugger) i jak z bliska odpalisz w ryj robalowi to głowa odpada. Czuć, że to strzelba. Lubię. Ostrzał napalmem pewnie niedługo wyląduje w manewrach do wykupienia na stałe, póki co chyba jeszcze go nie ma (ale pewności nie mam, bo ostatnio grałem kilka dni temu). Te nieszczęsne i niechciane Miny Przeciwczołgowe też doczekają się buffa, bo niedomagały mocno.
-
Gdzieś czytałem, że nowe zbroje będą odporne na gaz. Poza tym może wiecie, a może nie, ale twórcy na wtorek szykują pierwszy patch w ramach 60 dniowego planu "naprawy" balansu Helldivers 2. Idea jest taka, że ma być fun i rozpierdol, a my mamy być zwiastunami bolesnej śmierci dla przeciwników. Wszelakie nerfy mają być ostatecznością (tylko w przypadku czegoś, co dramatycznie psuje grę), a zamiast osłabiać najmocniejsze uzbrojenie, twórcy będą buffować te słabsze bronie. A nie, przepraszam, nerfy też będą, ale dotyczą niektórych przeciwników i ich pancerza. Teraz takiego Chargera, Bile Titana czy Hulka będzie można skutecznie ubić znacznie szerszym wachlarzem broni/manewrów. Arrowhead codziennie wrzuca info o kolejnych broniach, które doczekają się buffów. Przy okazji Escalation of Freedom twórcy wdrożyli nowy system obrażeń od ognia i jego ogólnej fizyki. Miało być bardziej realistycznie, ale gracze się z tą zmianą nie polubili. Bo efekt był taki, że ogień został po prostu osłabiony. Wiemy już, że w nowym patchu system obrażeń od ognia wraca do stanu sprzed zmiany. Ale skoro ma być zabawa, to w gratisie taki miotacz ognia dostał buffa +33% obrażeń. W efekcie będzie również skuteczny na największych przeciwników. Będzie można ugotować w ogniu nawet Hulka, hehe. Railgun tuż po premierze był absolutnym kozakiem, ale w międzyczasie doczekał się nerfa. Nadal był bronią, na której można było polegać, ale gracze tęsknili za dawnym Railgunem. No to Arrowhead przychodzą w sukurs. Teraz jego obrażenia względem "wytrzymałych części przeciwników" wzrasta... prawie czterokrotnie (z 60 na 225). Natomiast jeśli railguna przełączymy w tryb "niebezpieczny" i naładujemy strzał pod korek, to zamiast 150% obrażeń będziemy zadawać 250%. Cyfry warte ryzyka! I znów: railgun stanie się przez to skuteczny nawet na największych przeciwników. Dzisiejsze info dotyczyło Breakera (Shotguna), który w wydaniu zapalającym jest świetną bronią, ale w wersji podstawowej ssał pałkę. Od wtorku będzie chyba chętniej wybierany, bo dostanie większe magazynki (16 pocisków) i będzie ogłuszał skuteczniej (stagger damage z 10 na 15). Milutko. W kolejnych dniach doczekamy się następnych informacji, ale te i tak nie pokryją wszystkich zmian. Generalnie zapowiada się, że eksterminacja wrogów od wtorku będzie jeszcze przyjemniejsza. Przy okazji kilka dni temu w ramach operacji mieliśmy okazję pobawić się nowym manewrem Orbital Napalm Barrage i to jaki on robił rozpierdol w szeregach robali, to była sadystyczna przyjemność.
-
Przeszli przed wykupieniem przez MS i po anulowaniu 3+4. A teraz skoro nowy TH wraca na tapet, to logiczne byłoby aby wrócili też ludzie, którzy poprzednim razem spisali się na medal i już się tym zajmowali. No, ale to korporacja, więc logika może tu nie funkcjonować na tych samych zasadach, co w reszcie świata.
-
No kurwa, żeby tylko ja, bo 1+2 było sztywniuteńkie i jak mają to robić ci sami twórcy, to jestem spokojny. To znaczy spokojny o efekty ich pracy, a poza tym już nie tak spokojny i się jaram. Fajnie, że marka żyje, kocham cię Tony.
-
No prawda w tym jest, ale z drugiej strony jak robisz dobrą robotę, to nawet hejterów się obawiać nie musisz. Jest w sieci kilku autorów PE, którzy spisują się na medal i jakoś ich hejterów nie widać. Inni autorzy z kolei wybierają sobie opinie, do których chcą się odnieść, bo może nie mają ochoty komentować wszystkich, albo uznają, że nie warto i to też zawsze jakieś kompromisowe podejście. Dla mnie całkowite wycofanie się autora ze społeczności wokół PE i ignorowanie wszystkich czytelników (bo są wśród nich hejterzy) jest co najmniej dziwne, bo dla kogo on współtworzy pismo? Dla siebie?
-
No swego czasu zaznaczał to przy każdej okazji: na forum i w internecie w ogóle to sami hejterzy, więc on to pierdoli, bo nie będzie się z nimi szarpał.
-
Zwróć przede wszystkim uwagę czy Twoja ręka przy cięciu robi odpowiednio duży zamach. W sensie łuk przed cięciem i po cięciu. Do tego im bliżej centrum klocka tniesz, tym więcej punktów, ale na tym bym się nie skupiał. Skup się na odpowiednio dużych łukach przed klockiem i pociągnij to po cięciu. Generalnie im większy zamach - tym więcej punktów za klocek. Tutaj jeden z twórców wyjaśnia podstawowe klocki (timestamp 2:27), ale można obejrzeć całe, bo wyjaśnia też nowe typy klocków, które dodali w którejś aktualizacji).