Kmiot

Szwedzi mają Murzyna w napadzie. Już po nas.

Zacząłem pisać posta jeszcze zanim przeczytałem Twojego, ale w międzyczasie zerkałem na HejtPark. Ogólnie potężne umysły myślą tak samo.

Ja ogólnie już parę lat temu przestałem się zbytnio ekscytować piłką nożną i cóż, nerwy mi generalnie odpoczywają. Oczywiście mecze o stawkę oglądam, "kibicuję", ale podchodzę do tego z luźną gumą. Nie robiłem tragedii jak tracili bramkę, a jak strzeliliśmy, to nawet żadne "JEST!" mi się z gardła nie wyrwało. Ot, oglądam, miewam faworytów i sympatie, ale dawno sobie zdałem sprawę, że te wyniki w żaden sposób nie wpływają na moje życie, więc czym tu się przejmować? Nadal będę oglądał mecze, będę kręcił z nich bekę, ale dajcie spokój, nie ma co brać zbyt poważnie typów kopiących gałę. Jedyny moment, który napiął mi nerwy na tym Euro to kwestia Eriksena. No, ale sytuacja wyjątkowa.

Koniec Mistrzostw. Panowie, to był zaszczyt z Wami kibicować.

a jebnę

Spokojnie, przecież jeszcze nam wjebią, więc to tylko jeden punkt.

Wolniej się turlać nie mogła, ale jest xd

Kowala już podobno na rower stacjonarny wsadzili, by rozładował napięcie i nie implodował.

No bo co taki trener przeciwników ma za dużo kombinować? Mówi tylko: panowie, trzech kryje Lewego, a reszta i tak się pogubi. Proste i skuteczne.

Spokojnie, jesteśmy zdolni do niespodzianek z Hiszpanią i Szwecją. Z pozycji underdoga zawsze wygrywamy.

W IMIĘ OJCA I SYNA, ZACZYNAMY XD

Za szybko pochwaliłem. Ale i tak najlepsze meczycho póki co.

Bardzo ładnie, "gospodarzy" trzeba jebać prądem.

Jutro 23:30 Capcom Nintendo we wtorek o 18.

Tylko satysfakcjonujący system walki może uratować zarówno babylon's Fall, jak i tego FF od Team Ninja.

Guardians of the Galaxy? No, może chociaż będzie zabawnie.

Dobra, zaraz Square Enix, więc szybkie siku i lecimy.

Ja tam Xboxa głównie oglądałem pod kątem ekskluzywów, bo w zasadzie tylko one są w stanie mnie przekonać do kupna kolejnego kawałka plastiku. Mniejsze gry oczywiście są stale na radarze, ale no cóż... nie potrzebuję do nich drugiej konsoli, bo chyba wszystkie to tylko launch exy. O, i Atomic Heart bardzo intrygujące. No brandzlują się detalami, bo w sumie jest czym. Ostatecznie i tak się liczy oczywiście gameplay, ale o ten w przypadku F5 można być spokojnym, więc jedyne co się zmienia, to otoczenie i na to zwracają uwagę przy kolejnych edycjach. Ja czasami mam ochotę na jakąś luźną ścigałkę, więc o ile Forza Motorsport mnie nie kręci, to w Horizona bym pośmigał beztrosko. I tak najpiękniejszy był Eiyuden <3

Dobra, pokuszę się o podsumowanie. Przede wszystkim Forza 5, bo w tym roku. I to w zasadzie tyle w kwestii pewniaków. Starfield powstaje od 25 lat, kilka lat temu pokazali logo, teraz minutowe cgi, więc jest postęp, ale w takim tempie to 2024 będą mieli gameplay. W datę premiery na koniec 2022 w ogóle nie wierzę. Stalker fajniutki, chociaż nie ufam tym urywkom gameplayu. No i najwcześniej 2022, więc się nie napalam. Halo nigdy mnie nie grzało i nawet go nie liczę. Ten nowy co-op open world shooter Arkane to trudno powiedzieć, bo pokazali tylko filmik, zero gameplayu, więc nie wiemy praktycznie nic. Wygląda na to, że Bethesda póki co jedyne czym się zajmuje, to OPTYMALIZACJĄ starych gier pod nowe konsole. No i za dużo tych strzelanek FPS. Gdzie się podziały przygodówki i inne gatunki? Ale Forzunia TOP. Zresztą chyba nikogo to nie zaskakuje. Niemniej trochę mało pokazali, plus żadnej niespodziewajki na pokładzie.

Za pokaz Eiyudenika szanuję, choc sama gra to pieśń dalekiej przyszłości.