-
Postów
3 202 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Luqat
-
The wire i Donovana nie oglądałem, natomiast True Detective raczej to nie jest. Klimat jednak trochę lżejszy, chociaż też są momenty, ale ogólnie jest raczej twarde stąpanie po ziemi, codzienna praca gliny i nie ma zbytniego głaskania po głowie. Do tego nie jest to tylko jeden wątek w sezonie, chociaż jest zawsze jakiś główny motor, ale dodatkowo jak to w pracy detektywa wyskakują mniejsze subquesty. Więc mimo wszystko za bardzo bym tych seriali nie porównywał, a szczególnie do pierwszego sezonu TD. No, ale to tylko moja opinia
-
Czyli jednak G29 mastarejs w dalszym ciągu
-
Ja przez pierwsze 2-3 odcinki nie mogłem się przekonać do głównego bohatera, bo jakoś jego aparycja nie bardzo wpisuje i kojarzy się z twardym gliną. No, ale jak już zaskoczy, to trzyma i nie puszcza. Trzeba się też przyzwyczaić z początku do dość nietypowych kontaktów rodzinnych. Chodzi o sposób w jaki się do siebie odnoszą i rozmawiają, ale później człowiek przywyka i dowiaduje się dlaczego jest tak, a nie inaczej. Do tego postaci się rozwijają i przechodzi się przez to razem z nimi. No i reszta obsady też świetna. Praktycznie każdy ma swój charakter i jest jakiś. Nawet postaci drugoplanowe. No i każdy załatwia swoje sprawy, nawet bez udziału Boscha. Polecam.
-
Można w sumie, ale bardzo dużo powiązań i odniesień, bo to jest bezpośrednia kontynuacja. Właśnie obejrzałem ostatnie dwa odcinki i nie mogą dać następnego sezonu dopiero za rok z takim cliffhangerem
-
No, szczególnie ostatnia część i holowanie atomówki np. Nadal nie rozumiem. To coś zmieni w jego dotychczasowej karierze? Ujmie coś? Dobrze będzie zobaczyć go w luźniejszej roli, zawsze może pokazać inną stronę warsztatu, a nie tylko "mroczne" i "poważne" klimaty. Poza tym jak mówię, może chce spróbować czegoś innego i przy okazji się dobrze pobawić, do tego ze świetnym reżyserem.
-
Ale dlaczego się niby sprzedał? Ma dobre role na koncie, ma statuetki, to dlaczego nie może się pobawić na planie? Może chciał spróbować, tak jak Hopkins czy Blanchett. Przecież niczego mu to nie ujmuje i nic nie musi udowadniać, a do tego to jego praca jak każda inna. No i dodatkowo zarobi trochę grosza. Więc według mnie win-win sytuacja. Ja chętnie zobaczę go w kinie
-
No, jak mają być na poziomie Nołejhołm, to ja podziękuję bardzo.
-
Oni kręcą dwie części od razu, tylko będzie rok odstępu i druga w 2024 bydzie.
-
No chyba, że będzie grał na PS4
-
Cytuję sam siebie, ale śmiechłem jak inflacja nawet w grze poszła do przodu. Chodziło o Deloreana, o którym pisałem i w ciągu pół roku cena wykupu skoczyła z tych 70-90 k do....ponad 2M Szukałem na aukcji innego auta i jakoś mi się przypomniało, że kupowałem wtedy tą furę i z ciekawości sprawdziłem
-
Trzy odcinki na początek, a potem po jednym co tydzień. Czyli tak jak było przy drugim sezonie.
-
Oby to było ostatnie przyłożenie w Monako. Niech wygra w tym roku u siebie, to będzie miał spokojną głowę tutaj na przyszłość.
-
Pomyliłeś z No way home, ale reszta się zgadza. Z tym, że ja dodatkowo dwa razy podczas seansu przysypiałem, a podczas sceny z ciotką krzywiłem się i miałem ciary żenady nawet na jajkach, a do tego wydawało mi się, że trwa wieczność i nigdy się nie skończy. Piszę to jako fan pajonka i było mi szczerze przykro jak zmasakrowali mojego pajęczaka - parafrazując klasyka. No nie wiem jak niektórzy uznają to za najlepszy film mcu Natomiast Far from Home było o wiele lepsze bez cameo festu i dzięki Mysterio.
-
Potwierdzam. Ja np. pierwszy raz zobaczyłem ten tytuł, dzięki założonemu tu tematowi, a wcześniej o nim nie słyszałem. Chyba, że był na jakiejś indigala pośród setek innych tytułów, wśród których został zasypany. Pobrałem demko z ciekawości i zobaczymy czy podejdzie, bo z pokerem jestem na bakier. No chyba, że jakieś inne gry karciane też są w użyciu.
-
Freevee należy do amazonu. Może na Prime odcinki będą z opóźnieniem, ale nic nie znalazłem na ten temat. Wszędzie jest rozpiska na to freevee, na którym 5 i 6 odcinek miały się pojawić wczoraj. Dziwne to
-
Ktoś wie dlaczego nie ma dziś kolejnych odcinków Boscha? Miało być co tydzień i podane, że premiera 13go, a tu pusto
-
Właśnie tak się zdziwiłem, że u mnie jakoś czas dziwnie płynie, bo u mnie pół roku minęło dopiero No chyba, że chodzi o kalendarzowy, to już od czterech miesięcy można tak mówić To pewnie zaraz będziesz miał dlc, więc co marudzisz?
-
Mi tam nie przeszkadza Mercedes w środku stawki. Niech też trochę poczują jak to jest kiedy trzeba się przepychać, a nie tylko lecieć do przodu. Nie życzę im źle, a zwłaszcza George'owi, ale wystarczająco długo byli z przodu.
-
Przecież Boomcio vel Majuhej się nie obrazi, bo i tak wszyscy wiedzą Poza tym obecnie takie wytykanie wieku, to trochę bez sensu, bo to właśnie pokolenie, które ma teraz ~ 40tki, od początku młodości wychowywało się z grami i jeśli kogoś to kręci, to nie sądzę, że z tego "wyrośnie" albo, że nie powinien grać, bo "już nie wypada w tym wieku". Chyba, że komuś się po prostu znudzi czy się "wypali", ale równie dobrze dobrze można to samo napisać, o wcześniejszych pokoleniach i książkach np. Tylko, że nikt na to tak nie patrzy, bo książki mądre itp., a przecież też jest pełno guana w tym medium jak w każdym innym, a to że starsi nie grali w gierki za smarka, to tylko dlatego, że gierek wtedy nie było. Tak samo jak z narzekaniem na dzieciaki w internecie. Znak czasów i dostosuj się lub giń. Także TL:DR, sądzę że nie powinno nikogo dziwić, że za 2-3 dekady emeryci - na pewno hehe - lat 60-70 będą pykać na kąsolach, bo po prostu, na tym wyrośli i nie jest/nie będzie to powód do wstydu, tylko coś normalnego. P.S. Moja teściowa ma 67 lat i gra czy to na kompie w Simsy, Fallouta, Skyrima, Cywilizację czy na telefonie w typowe relaksujące mobilki o uprawianiu ogródka, zbieraniu kryształków czy jakieś logiczne.
-
Chyba, że woli po polsku, to komplet czterech tomów dostanie poniżej 200 złotych.
-
Golda z oficjalnej dystrybucji brałeś czy jakiejś eneby/innej alternatywy?
-
Jeśli chodzi o Batmany semicowe, to mam wszystkie, ale duża część z tego została wznowiona. Taki Knightfall, który zajmie cztery grube tomy od Egmontu - a które oczywiście nabędę, to pewnie ze dwa jak nie więcej roczniki tm-semic. Trzebaby posprawdzać co Egmont już powtórzył i ewentualnie z pozostałych wybrać lepsze kąski, bo całość to chyba teraz nie za bardzo ma sens - chyba, że ktoś chce koniecznie z nostalgii nabyć zeszytówki na lipnym papierze, z lipnymi kolorami i nierzadko pocięte w stosunku do oryginałów. Np. w pierwszym tomie Knightfall jako prolog są dwa świetne czytadła wydane w 94' przez semica, czyli Venom i Miecz Azraela. W moim osobistym rankingu Venom to top3 jeśli nawet nie najlepsza historia z gackiem z tych, które czytałem przez 30 lat czyli odkąd u nas pojawiły się pierwsze zeszyty batka.
-
KTO kuhwa?!?1?!?1
-
Z jego ego i kompleksem boga? Każde miejsce gorsze niż 1sze, to dla niego jak splunięcie w twarz. Już mu psycha siada. Po wyścigu ledwo co dwa słowa powiedział, a po kwalach, a właściwie kiedy jeszcze trwało q3, to ledwo dukał zdania w wywiadzie. Także Lewisa łatwo złamać, a to wg mnie tylko woda na młyn George'a. Gdyby startowali w odwrotnych pozycjach, to może miszcz dojechałby dziś czwarty i nawet dałby radę coś z siebie wykrztusić
-
Kapcia trudno nie poznać