Skocz do zawartości

gkihdghdhj

Użytkownicy
  • Postów

    1 497
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez gkihdghdhj

  1. gkihdghdhj

    World of Warcraft !

    Nie chciałem tam robić offtopu, więc wykopałem ten temat. Można o tym więcej info? Zamierzam się zabrać i czasami nawet rozmyślam o tych wszystkich postaciach jakie bym chciał stworzyć... Pewnie stanie na nocnym elfie druidzie, moja ulubiona nacja z trójki. Jak wyjdzie Legion, to oczywiście stworzę postać pod nową klasę, ale na razie planuję ogarnąć mechanikę. I inne pytanie: kupiłem kiedyś battlechesta ze wszystkimi dodatkami do Cataclysmu włącznie. Aktywacja tego da mi możliwość gry przez miesiąc bez konieczności kupna abonamentu (w Aionie było tak, że masz 30 dni, ale i takmusisz kupić abonament by z nich skorzystać)? I czy kolejne dodatki też dodają 30 dni do czasu, przez jaki mogę grać? Jeśli tak, to bym tak powolutku z nich korzystał, aktywując, gdy ma się już skończyć ważność. Jak mniemam każdy dodatek dodaje po prostu kolejne lokacje i wszystkie misje obecne w poprzednich można wciąż przejść?
  2. gkihdghdhj

    Konsolowa Tęcza

    Ode mnie w 2/3 sztampowo, niemniej dwie wyrwały solidne 50h z życiorysu, zastępując niezapomnianą przyjemnością, a przy pierwszej pozycji zarywałem nie tylko nocki, ale i dni :I 1) Krew i Wino, za arcymistrzowskie uzupełnienie i zakończenie historii Geralta z Rivii, mogące w przyszłości (oby!) otworzyć się na kolejną historię. 2) Dark Souls III, za wzbudzenie u mnie odczuć porównywalnych do jedynki i Demon'sów. 3)Dragon's Crown, za bycie pierwszym hack'n'slashem, który nie tylko nie znudził mi się po godzinie, ale i którego omal nie splatynowałem (co zostawiam na przyszłość, ze znajomymi w coopie). Mogłem też wrzucić Muramasa Rebirth, które ma historie ciekawsze od DCrown, w którym też nabiłem ~50h, ale które jednak mnie nie porwała w takim stopniu jak DC, choć polecam mocno, pozycja obowiązkowa dla każdego posiadacza Vity/PSTV. Następne półrocze... Będzie duuuużo Blizzarda.
  3. gkihdghdhj

    Wrzuć screena

    Właśnie odkryłem co to za kosmiczna strategia w jaką zagrywałem się w pierwszych klasach podstawówki(a może i wcześniej): Nie wygląda źle, tym bardziej że na razie odpalam na 32' tv.
  4. Do talii wkładaj jedynie bohaterów, czyste niebo, rogi, manekiny, grzybki, może pożogę, z jednostek to jedynie te, które mają braterstwo i te które przyzywają ziomków, plus oczywiście berserkerów. Osobiście na turnieju miałem jedynie dwóch młodych i przebiłem do końca, z jedynym loadem, który zresztą był niezwiązany z samym gwintem. Absolutnie niepotrzebne są karty z indywidualnymi postaciami, jedynie ten bard do artylerii może się przydać. Gdy odrzucasz na początku dwie karty, odrzucać należy zawsze te, które są wzywane przez inne znajdujące się w ręce, czyli mając Cerys wyrzucamy tarczowniczki, mając drakkary(te od łuczników) zostawiamy se jednego, dzięki temu nie będziemy tracić miejsca, które mogłoby być wykorzystane przez inne karty(ta taktyka działa też do talii potworów i w mniejszym stopniu Scoia'tel). Chyba każdy na turnieju ma pożogę, należy więc ich sprowokować do wykorzystania jej, zanim obudzimy berserków, na przykład łącząc dwie tarczowniczki, czy już bardziej ryzykownie ciężkie drakkary lub tych wojowników an Craite. Najważniejsze, to dojść do trzeciej tury, wygrywając pierwszą i pasując w drugiej, lub grając na zwłokę w pierwszej celem wyrzucenia przez przeciwnika wielu kart (nie polecam tej metody, sama gra na zwłokę w trzeciej turze, na przykład przez uzywanie dowódcy, przynosi takie korzyści, że można wykorzystać ważniejsze karty, gdy będzie pewność, że konkurent ich nie zneutralizuje). W trzeciej turze do walki wracają dwie karty z cmentarza- specjalna zdolność Skellige- dając dodatkowe punkty. Gdy jesteśmy w miarę pewni, że wróg nie rzuci pożogi albo Borcha, rzucamy wszystkim co mamy, starając się podwoić jak najwięcej jednostek przez braterstwo lub wezwanie. Manekiny są przydatne w pojedynku z Nilfgaardem, który jako jedyny z przeciwników rzuca szpiega. Czyste niebo to karta, którą trzymać należy na sam koniec rozgrywki/tury, gdy nasze karty są tłumione, mamy pewność, że nie odczarujemy pogody tylko po to, aby przeciwnik znów rzucił skelligijski sztorm i diabli wszystko wzięli. Oczywiście należy trzymać w talii Avalac'ha i w razie wyciągnięcia, rzucić nim w pierwszej turze, co by mieć lepszy osąd sytuacji. Jeśli masz dużo berserków meele, to trzymaj grzybki w talii, jak masz jedynie tych młodych(łuczników), lepiej trzymać Myszowora, który oprócz zupki doda też te 8 punktów do puli. Na razie więcej nie wymyślę, jak ktoś ma jeszcze jakieś porady, to chętnie usłyszę. Talia ogólnie jest dość ryzykowna, ale może to Północ jest za bardzo OP ze swym szturmem szpiegów i manekinów, i odradzania. Choć godny uwagi detal- ze Skellige wpadł mi aczik za 186 pkt na stole.
  5. gkihdghdhj

    Wrzuć screena

    Gdyby jeszcze ten odblask na monitorze nałożył się na oko albo koronę...
  6. Jak wybrałem to zadanie na monitoring, to pokazały mi się markery na mapie, nie sprawdzałem dokąd prowadzą, ale chyba po coś są.
  7. gkihdghdhj

    Horizon: Zero Dawn

    Fajnie, że do limitki dorzucą artbook, nie trzeba będzie kupować pudła z figurką (chyba że będzie biedniejszy niż w kolekcjonerce).
  8. Robiąc główny quest, lockowanie kamery się odblokowało, nie wiem kiedy, ja odkryłem na Złym Wilku, ale co w międzyczasie się naprułem z kierowaniem kamery na pojedynczych wrogów zapierdzielających w te i wewte to moje.
  9. I zaliczone. Tyle nocek i dni nie zarwałem nawet przy Dark Souls III. Teraz tylko liczyć, że Redzi jednak zwęszą hajs i będą robić kolejne gry w uniwersum. Kilka mych luźnych przemyśleń co do dodatku: -Chciałbym MMO lub swobodnego RPGa, w którym można by być wampirem wyższym w świecie wiedźmina. -Takiego stężenia żartów, ciętych ripost ("Chyba coś ci upadło."), easter egg'ów i zabaw z podkładającymi głos nie było w żadnej grze stricte komediowej. -Imponująca ilość nowych potworów, choć jak zwykle brak jakichś innych znanych, chociażby mantykor. -Nowe gniazda na skille umożliwiają stworzyć prawdziwego mordercę wszystkiego co żywe, zwłaszcza na ng+, gdy uzbiera się dość punktów na odblokowanie i zapełnienie wszystkiego. -Półboginii nosząca gatki :I Taki krok w tył w stosunku do jedynki, no ale ok, realizm jest większy, to nagie kobiety mogłyby wywołać niekontrolowane erekcje u co poniektórych. -Gdy będę duży, chcę być taki jak Regis. ad. zakończenia: Za parę lat odświeżam se całą serię, może wybiorę inne opcje, a może znów tą samą ścieżką pójdę, zobaczymy. Faktem jest, że Redzi zapisali się na kartach historii gierek jako twórcy najlepszej serii na podstawie dzieła literackiego i patrzę w przyszłość z nadzieją, że ktoś kiedyś ich w tym pobije, chociaż pewnie żaden następny tytuł nie zajmie takiego miejsca w moim sercu jak ta seria.
  10. A to ok, jak będę kiedyś na zakupach, to wezmę. Swoją drogą odnośnie Blizzarda i książek- starsze tomy wydane przez ISA osiągają porąbane ceny na allegro, skutecznie zniechęcając kolekcjonerów-amatorów, jednak jeśli chodzi komuś by po prostu mieć historię na papierze, to jest iskra nadziei, wszak jakiś czas temu zostało wydane archiwum Diablo, mające dwie albo trzy stare książki w jednym tomie, istnieje więc szansa, że wydawca pokusi się o wydanie podobnych zbiorów historii z uniwersum Warcrafta. A przynajmniej ja mam taką nadzieję.
  11. @Voytec No, godny powrót A ja właśnie wyczyściłem wszystko na mapie (a raczej prawie wszystko, jak widać po nie zaznaczonym żadnym ? ani ogłoszeniem queście z Płotką, są jeszcze jakieś?), zrobiłem 2 arcymistrzowskie zbroje- gryfa i wilka, oraz sprzęt żmii, który designersko jest najbardziej wiedźmińską zbroją jaką ta seria miała, i sprzęt mantykory, w którym będę już chodził aż do zdobycia wyskalowanej wersji z ng+, pięknie odrestaurowali jej wygląd, co w połączeniu z wizytą u golibrody przywołuje miłe wspomnienia z jedynki. Oprócz tego winnica zrobiona, także większość zadań pobocznych, nie licząc nielicznych poszukiwań pierdół, skrytek zielarza. Jutro sprawdzam ten quest z Płotką i kończę dodatek, bo pojawia się informacja o momencie krytycznym, więc już mało chyba zostało. Pozwolę sobie rzucić jeden minus odnośnie tej części + dodatków, mianowicie drakonidy, tj. wiwerny i inne gatunki dzielące podobny model postaci, wyglądają absolutnie ujowo i choćbym nie wiem jak się starał, to nie mogę brać na poważnie tego jak one się poruszają, jak śmiesznie krótki ogon mają wiwerny, jak kiczowaty jest design widłogonów i jak znerfione są oszluzgi, których machnięcia ogonem nie sparuje żaden mocarz świata. Już to co było w jedynce lepiej wyglądało, tułów niżej przy ziemi i bardziej rozłożone skrzydła, a nie bieganie na długich nóżkach jak upośledzony velociraptor.
  12. Chętnie poznam opinię o tym Illidanie, bo to ma ulubiona postać z trójki i jego historia bardzo mnie ciekawi, a z drugiej strony oceny tej części nie zachęcają do przeczytania.
  13. gkihdghdhj

    Wrzuć screena

    Z cyklu "Hehe, jak się trup śmiesznie ułożył": A to miało być jakieś ładne, a wyszło jak zwykle:
  14. Dokładnie tak wyobrażam sobie Szkołę Gryfa, z wiedźminami którym bliżej do maga bitewnego, nawalającymi znakami na prawo i lewo, miecz wykorzystującymi w sytuacjach krytycznych dla walki(dobić lub sparować nieunikniony atak wręcz).
  15. Uroczysta zmiana z okazji DLCOTY, artwork z bonusów na GOGu, gdyby nie to logo w lewym dolnym rogu, to zamówiłbym se wydruk i powiesił na ścianę. Pulpit wyczyszczony ze wszystkiego, foldery schowane w "Pulpa" na pasku zadań, który zresztą też znika, gdy się go nie używa.
  16. Jak tak, to ok, chciałem na razie zabrać się głównie za te "najgłośniejsze" dziełka, ale jeśli spotkam w jakiejś taniej książce, to wezmę.
  17. Takie pytanie do tych co już pozwiedzali Toussaint: są tam gdzieś skalne trolle do ubicia? Potrzebuję ich flaków do olei na relikty i ogrowate, a w podstawce byłem baaardzo wyrozumiały + nie chcę stamtąd wyjeżdżać :I Co do dodatku: Krajobraz jak z baśni Wszyscy kulturalni, z motylkami w rzyci, pełni ideałów Nowe potwory, drzewko rozwoju, arcymistrzowski sprzęt Stary przyjaciel :exact: Innym developerom radzę przesunąć daty premier swoich RPGów na następny rok, coby nie bladły przy tym.
  18. Może źle się wyraziłem, u Clarke'a chodziło mi głównie o to, że w czasie czytania po prostu się idzie do końca lektury, czyta się ją w miarę szybko w porównaniu do innych rzeczy, ewentualnie nie dłuży się. Książkę kupiłem nie dlatego, że wyczytałem z tyłu "to jest fajne", wówczas słyszałem już swoje o niej, film chyba też już widziałem, a cytat Time'a na tyle wziałem tak żeby się jakoś tekst tu kleił. "Imię Wiatru" trzymałem od jakiegoś czasu i o ile się nie mylę to twój wpis tutaj o tej serii przypomniał mi o jej istnieniu. Swoją drogą mam do skończenia jeszcze "Kapitularza" Herberta, aby zakończyć Diunę, przeczytałem też pierwszą księgę "Mgieł Avalonu" od Bradley (którą mimo jakichś 300 stron męczyłem dwa tygodnie zeszłego lata...), kilka powieści w zbiorze o Solomonie Kane'ie od Howarda, kilka rozdziałów w "Dziennikach gwiazdowych" Lema... A to tylko to co zacząłem, chcę w to lato zaliczyć oba zbiory le Guin(Ziemiomorze i Hain), Trylogię Ciągu, , Hyperiona, Don Kichota(złapało mnie za serce nowe wydanie Rebisu z ilustracjami Siudmaka), "Wyspę Skarbów" Stevensona i pewnie coś Assimova, bo "Ja, Robot" to był całkiem miły zbiór pokrętnych gierek logicznych. Wierzę, że się uda.
  19. Nareszcie ktoś tu coś napisał i nie muszę rzucać posta pod postem. Co do "Pana..." to oczywiście rzecz warta uwagi w polskiej fantastyce i za czasów liceum przewaliłem wszystkie 4 tomy, choć już wtedy wkurzało mnie wrzucanie do świata bohatera z innego wymiaru/planety/czasu, zwłaszcza bardziej rozwiniętych od miejsca akcji, psuło to dla mnie lekko wczucie się. Jeszcze jedna rzecz, która wydała mi się dziwna w tym cyklu, to takie mało płynne przejście pustynia-klimat umiarkowany, może nie doczytałem, ale odnosiłem wrażenie, że dość skokowo to się dzieje. Ale oczywiście polecam, szczególnie to nowe wydanie z rysunkami nagich kosmitek i ciekawszymi okładkami od starszego(tak mi się zdaje, że to: jest starsze). A co do ostatnio przeczytanych, to Elryk był wstępem do zakończenia dawniej zaczętych rzeczy, które z jakiegoś powodu porzuciłem i tak: -"Ani słowa prawdy" Piekary, a konkretnie ostatnie opowiadanie w tym zbiorze "Klątwa wiedźmiarzy". Takie cha-cha lekko niepoważne fantasy o byłym żołnierzu co głównie udaje bycie wielkim magiem, wyręczając się siłą i sprytem tam, gdzie inni by użyli magii. Są ciekawsze pozycje. -"Odyseja Kosmiczna 2010", "OK 2061" i "OK 3001" Arthura C. Clarke'a- z cytatem z tylnej okładki "Najwybitniejsza powieść SF wszechczasów" pewnie można by się kłócić, ale kolejne książki (2001 przeczytałem z rok temu) czyta się niezmiernie przyjemnie, Clarke ma w mojej opinii niezwykle lekkie pióro, przez można się absolutnie wczuć w klimat książki i razem z kolejnymi bohaterami odkrywać tajemnice Jowisza, jego księżyców, no i Monolitu- potężnej siły kierującej rozwojem umysłu i dalej cywilizacji w miejscach gdzie się pojawia. Ze wszystkich najmniej poleciłbym 3001, która jest miłą lekturą, ale trochę rozwleczoną, skupiającą się na niewłaściwych dla serii tematach, taki popis wyobraźni autora co do świata za tysiąc lat. -trylogię Wojna Starożytnych Richarda A. Knaaka, dziejącą się w uniwersum Warcrafta- czytając tego typu książki aż mam ochotę po raz enty przejść kampanie w trzecim Warcraft'cie. W języku angielskim jest ładne określenie tandety- "cheesy", które w moim odczuciu nie brzmi tak negatywnie jak polskie odpowiedniki i daje dobry pogląd na moją opinię na temat tych książek, które polecam głównie fanom uniwersum(raczej głównie w pdf, bo na allegro te trzy książki chodzą po 300zł za komplet, ja miałem przyjemność wypożyczyć je od znajomego). Czytałem też "Krąg Nienawiści" jakiejś innej autorki, ale mnie nie porwał. - Phillip K. Dick "Czas poza czasem"- nie było takiego rozstrojenia jak po Ubiku czy zachwytów jak po Stygmatach, ale jednak dobra książka, w której do końca nie wiadomo, czy będzie to SF, czy profil psychologiczny człowieka na skraju szaleństwa. Teraz nie wiem, albo będę coś innego od Dicka czytał, albo dokończę Kroniki Królobójcy Rothfussa (którego to "Imię Wiatru" wprawiło mnie w zachwyt nad kunsztem pisarskim w podobnym stopniu, co niektórzy na tym forum tasują się do grafiki w Unacharted 4 czy innych tego typu rzeczach).
  20. gkihdghdhj

    Dark Souls III

    Jeśli chodzi o spadanie, to uwielbiam jak na dachach archiwów gargulce zlecą piętro niżej i są wyłączone z walki dopóki się do nich nie zejdzie. Używają tych swych skrzydeł do wzbicia się i pikowania na nas, ale już wrócić do walki to za dużo.
  21. Delektując się nowymi menusami przed KiWinem natknąłem się na statystyki i licznik godzin, który, delikatnie rzecz mówiąc, wyjeebał mnie z kapci: Nie wiem czy to błąd, czy na serio tyle jedną postacią nabiłem. Jeśli to pierwsze, to tym bardziej imponujące, że ja wcale podstawki nie scalakowałem, a w Sercach przeszedłem główny wątek i dwie poboczne misje, bez latania dla zaklinacza słów. A jeśli chodzi o resztę statystyk, to wziąłem eliksir resetu i wyrzuciłem 3 skille znaków na rzecz szermierki, dzięki czemu dmg jest o ~1/3 większy od tego co widać.
  22. I tak mam już dość rupieci w pokoju, więc, no. Przynajmniej był powód, by wyciągnąć pudła z szuflady.
  23. Zdjęcie wysłane na konkurs cdp.pl, gdzie trzeba było pokazać pudełko insidera. Dzięki wielkie dla Starha, który tydzień temu puścił mi pudło W3 z artbookiem, podniesie to moje szanse na bycie zauważonym(przynajmniej dopóki ktoś nie wystawi wszystkich rzeczy z pudeł swoich kolekcjonerek).
  24. gkihdghdhj

    Zakupy growe!

    Że też będę się chwalił grami na komputer... Dwa po prawej po 20 złotych bez grosza, Banner jako dodatek przy kupowaniu DSouls3 miesiąc temu, LotFallen jako dodatek do Total Wara nowego (liczyłem, że jeśli już to na konsoli to będę przechodził, NO ALE DWAJŚCIA ZŁOTYCH). Legendy RPG- bo podobało mi się to wydanie, dodatkowo ma jakiś śmieszny poradnik do wszystkich czterech... sześciu gierek z dodatkami na parędziesiąt stron. Wkurza jedynie, że Icewind wymaga płyty w napędzie, a laptop nie ma napędu :I Total Warhammer- steelbooki można dostać na luzie w Saturnach i MMarktach, przynajmniej tych we Wrocławiu, kosztują ~180zł, więc radzę się zastanowić przed kupowaniem z allegro gdzie są po +230zł. Zbliżenia steelboka i instrukcji(wszak to towar deficytowy w dzisiejszych gierkach i jest jedynie w limitce):
  25. Jakiś Wrocławiak pomógłby z zakupem czegoś w G. Dominikańskiej? Jakby co, to na privie wyjaśnię.

    1. Yakubu

      Yakubu

      Uderzaj do Lucka

    2. gkihdghdhj

      gkihdghdhj

      No nie wiem, on chyba zajęty jest czymś chyba.

    3. Andżej

      Andżej

      niesamowity facet

×
×
  • Dodaj nową pozycję...