Steep byłby całkiem przyjemnym przegryzaczem pomiędzy większymi grami, gdyby nie wymóg połączenia internetowego, przez co nie działa Quick Resume i za każdym razem muszę odpalać grę na nowo, co jest bardzo irytujące
Gra jako całość jest nudna, ale zjechanie na sankach ze szczytu Mont Blank do wioski u podnóży góry jakoś utkwiło mi mocno w pamięci. Ot taka typowa piaskownica w stylu wygaszacz ekranu do relaksu po pracy.