-
Postów
20 352 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
77
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ASX
-
To fakt, ale nigdzie nie napisalem że Nintendo się nie liczy i nie jest znaczącym graczem.
-
To cytat przed rebrandingiem PS Now, kiedy abonament Sony miał jakieś 3 miliony subskrybentów
-
Microsoft akurat chce rywalizować, inaczej by tyle nie inwestowali. Nie ma znaczenia na jakie platformy wydaje gry Te ceny, największe gamingowe firmy to największe gamingowe firmy.
-
a jak mam się odnieść? Czy powiedział nieprawdę? No i zgadzam się, że urzędy powinny pozwolić firmom po prostu rywalizować . W końcu ta branża zbudowana jest na konkurencji (najpierw Nintendo vs Sega, potem Sony vs Nintendo, a teraz Sony Vs Xbox), a im konkurencja jest mocniejsza tym lepiej dla konsumentów. Niestety jedna firma, bojąc się utraty swojej pozycji, zdaje się mocno obawiać konkurencji.
-
Sony w oficjalnych dokumentach że nikt nie są w stanie rywalizować z Game Passem. No ale wiadomo to tylko jakieś oficjalne dokumenty, podpisane przez Jima Ryana.
-
patrząc na to, jak rzadko twoje analizy i prognozy się sprawdzają, np. gdy mówiłeś o tym, że Game Pass będzie tracić subskrybentów czy kiedy pisałeś że GP generuje olbrzymie straty, albo gdy wieszczyłeś że XGS z powodu Game Passa przestanie produkować wysokobudżetowe produkcje AAA, to musze powiedzieć, że jestem raczej spokojny o los Game Passa w tej generacji.
-
Sony straszy i przekonuję urzędy, że Call of Duty zniknie z Playstation gdy przejecie dojdzie do skutku, Microsoft oferując im taką 10-letnią umowę (co jest chyba jakimś ewenementem, bo nie znam żadnej podobnej umowy, w dodatku podpisywanej na tak długi okres), wybija Sony główny argument z ręki którym starają się zablokować to przejęcie. Z biznesowe punktu widzenia i tak nie było opcji, by CoD zniknął z Playstation, to zbyt duża i zbyt dochodwa marka by zamykać ją w jakimś ekosystemie Xboxa, podobnie jak Minecraft. Nie wiadomo nawet za ile lat nowsze i jeszcze nie wydane CoDy wylądują w Game Passie, bo M$ powiedział że uhonoruje wszystkie obowiązujące umowy z Sony, które jak wiemy zawierają zapis że w przeciągu X lat nie może trafić do GP. Także nie zapowiada się by sytuacja z Call of Duty miała ulec zmianie. W dodatku Sony miała odrzucić tę propozycję 10-letniej umowy, więc wygląda to tak jakby sami nie byli zainteresowani tym CoDem, tylko starali się po prostu zablokować lub opóźnić to przejecie za wszelką cenę.
-
2 nowe mapy które trafią do gry w 3 sezonie w Forge też ludzie robią ładne mapy, tylko czekać aż 343 wrzuci je do matchmakingu:
-
-
podobno zwiastun na TGA z datą premiery na marzec no i pysznie
-
widzę że Dual Sense jest w promocji. Jak myślicie warto kupić z myślą o PC, rozumiem że wszystkie nowe gry Sony w pełni obsługują wszystkie ficzery tego pada?
-
Obstawaim, że Avowed to będzie takie The Outer Worlds z większym budżetem w świecie Pillars of Eternity. Zresztą osoby, które już widziały grę już mówią o podobieństwach do TOW. Także znowu zero zaskoczenia, jak ktoś lubi gry Obsidianu to i ta gra powinno mu się spodobać. A jak ktoś nie lubił to i tu raczej się to nie zmieni.
-
Optymalizacja Starfielda to też żaden znak zapytania Jestem pewny, że będzie chodzić jak każda gra Bethesdy czyli beznadziejnie. Zdziwię się jak będzie inaczej
-
Czy ja wiem, czy taka zagadka. Są w sumie na tym rynku kosnolowym ponad dwie dekady (na PC jeszcze dłużej), więc myślę że już wiadomo czego się spodziewać. Studia, które od 2018 r. kupują to poza pojedynczymi wyjątkami to też nie jakieś anonimowe ekipy, tylko raczej zasłużeni i znani twórcy i każdy wie czego się spodziewać po takiej Bethesdzie, Ninja Theory, Playground, Obsidianie czy Arkane. Po prostu z tym potencjałem i budżetem który mają powinno się od nich wymagać więcej, to jest np. tego żeby potrafili promować lepiej swoje tytuły czy np. nie wypuszczali niekompletnych gier na premierę, co też im się zdarza.
-
Zapowiada się spoko aktualizacja dla fanów PvP bitew morskich. W skrócie w grze pojawi się mechanika inwazji w ramach której dwie frakcje będą walczyć ze sobą o ponawanie na morzu. Atakowanie innego statku, ma odbywać się płynnie bez ekranów wczytywania, statek schowa się pod wodę, w tym czasie gra znajdzie serwer ze statkiem innej frakcji, a następnie nasz statek wyłoni się spod fal za plecami przeciwnika. Brzmi spoko. Gra ma dobierać przeciwników ze względu na wielkość statków, a jeśli ktoś nie będzie zainteresowany i nie będzie chciał, aby ktoś robił inwazję na jego serwer ten po prostu nie musi się opowiadać po żadnej z frakcji. Potwierdzili też uratowany przez graczy Golden Sands Outpost zamieni się jeszcze w tym roku w pierwszy duży piracki port. A ostatnie zadanie w którym gracze decydowali czy staną po stronie powrotu Flamehearta czy Pendragon, wygrała opcja powrotu Flamehearta, także można się spodziewać, że główny zły charakter lore, który pojawiał się wcześniej w grze jedynie w postaci ducha, teraz uzyska cielesną postać .
-
jest taka strona analizująca dane z Twitcha https://twitchtracker.com/games/518015
-
Jeśli porównasz hasło X z 200 wyszukiwaniami do hasła Y z 2000 wykiwaniami. To na wykresie będzie widać że haslo Y bedzie kilkukrotnie wyżej na osi pionowej niż hasło X. To nie jest żadne rocket science, tylko podstawy matematyki. Google trends nie pokazuje wyników ilościowych, tylko proporcjonalne.
-
dlatego właśnie porównuje się kilka tytułów zestawiając je obok siebie, wtedy widać proporcjonalnie które hasło cieszyło się większą popularnością. a co do śledzenia oglądalności na Twitchu jako lepszym odnośniku popularności, to nie mogę się zgodzić. Bo oglądanie streamów to specyficzne środowisko, nie każda gra nadaje się dobrze do streamowania, a inne (szczególnie tytuły multi) radzą sobie tam o wiele lepiej i cieszą się większą oglądalnością, więc ciężko to traktować jako miarodajny wskaźnik czegokolwiek.
-
W to nie wierze. Bo jeśli szukasz informacji w google o danej grze to znaczy, że marketing w jakiś sposób działa. Czy szukasz tej informacji dlatego, że zobaczyłeś reklamę w TV, billboard na ulicy, czy zadziałał marketing szeptany w postaci tego, że kumpel powiedział ci że jakaś fajna gra wychodzi i chcesz się o niej czegoś dowiedzieć, to już nie ma większego znaczenia
-
z ciekawości warto też spojrzeć jak bardzo globalne trendy różnią się od lokalnych wyników. Widać na przykład że popularne na zachodzie Halo w Polsce cieszy się minimalnym zainteresowaniem w porównaniu do gier takich jak Forza, Forbidden West czy właśnie Ragnarok. Dlatego wypowiadając się na temat ogólnej branży, mówiąc np. że o jakiś grach się nie rozmawia, warto wyjrzeć trochę poza lokalną bańkę informacyjną w której mimowolnie wszyscy przecież przebywamy.
-
Odpowiadając w skrócie: mylisz się. Porównując dwie lub więcej pozycji wyniki prezentowane są z jednej puli i są proporcjonalne, więc nie może być tak że 20 punktów procentowych jednej pozycji będzie ilościowo mniejsze niż 5 punktów innej. Widać to dobrze na wykresach, by jeśli przeanalizujemy wyszukiwanie HFW. To widać że szczyt zainteresowania (100 punktów na osi) przypada na premierę gry. Ale jeśli porównamy ją z inną grą To widać że szczyt zainteresowania który wcześniej był przy 100 punktach, teraz oscyluje w okolicach 75-80, bo jest porównywany z tytułem który wygenerował większe zainteresowanie.
-
to prawda, ale wiesz paradoks jest taki że nawet ledwo żywe w multi Halo i tak jest bardziej żywe niż wiele innych gier
-
No trudno się zgodzić z taką teorią że o grach na Xboxa się nie dyskutuje, mogę się zgodzić że na tym forum tak jest. Ale jeśli spojrzeć nieco szerzej to widać że tytułom takim jak Halo, Forza Horizon czy nawet wyśmiewanemu tutaj Sea of Thieves towarzyszą prężnie działające, aktywne i żywe wiele lat po premierze społeczności, rozmawiają o grze. To, że ty tego nie widzisz, nie oznacza że ich nie ma. i zgadzam się, że ani Halo, ani Forza Horizon, ani tym bardziej Sea of Thieves nie zasługują na tytuły gier roku, a na TGA też nie ma żadnego spisku, a tylko jury które ma tylko swoje preferencje. Ale nie można odmówić tym tytułom tego, że od lat udaje im się skupiać wokół siebie dyskutujących ludzi, co nie jest regułą, bo o większości gier gracze zazwyczaj zapominają miesiąc lub dwa po premierze.
-