-
Postów
20 352 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
77
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ASX
-
Wiesz jak komuś potknie się noga raz czy dwa, to faktycznie można powiedzieć że ma pecha. Ale jeśli twoja kariera, to kilkunastoletnie pasmo porażek to ciężko to zgonić na przypadek. Zresztą pamiętam kolesia jeszcze z czasów początków Xboxa One gdy szefował europejskimi studiami M$, już wtedy jego pomysły były mocno nietrafione. To on np. Kazał robić Lionhead kooperacyjną grę usługę, zamiast tradycyjnego Fable w klimach industrialnego Londynu i Kuby Rozpruwacza. Co wiemy wszyscy jak się skończyło. Także serio, jebać kolesia. W ogóle nie czuje branży i psuje wszystko czego się dotknie.
-
niesamowite ma gość CV. Playstation 3, Xbox One, Stadia. Na miejscu firmy, która go teraz zatrudni trochę bym się obawiał xd
-
okej uznajmy w takim razie w drodze kompromisu, że gry które nazywane są exami, a tak naprawdę nimi nie są, nazywamy exami pozornymi albo pseudoexami i mamy sprawę raz na zawsze załatwioną
-
nawet gdyby google zrobiło tradycyjną konsolę stacjonarną to ich upadek byłby wtedy jeszcze boleśniejszy. Moim zdaniem to pokazuje, że jeśli nie masz dobrej biblioteki first party, czyli gier dla których ludzie wybiorą twoją platformę ponad konkurencję, to nic na tym rynku nie zdziałasz. Możesz mieć super wygodną, tanią opcję do grania. Ale to zawartość jest kluczem do sukcesu. Google tego nie zrozumiało i poległo.
-
Nikt nie bagatelizuje, "konsolowych exów", bo mają one swój wpływ, a fakt że gra nie jest exem w żaden sposób jej nie umniejsza ani nie bagatelizuje, śmieje się tylko z definicji tego terminu. Co ciekawe jestem na tyle stary, że pamiętam że kilka / kilkanaście lat temu beka z konsolowych exów była standardem, ale jak widać z jakiegoś powodu uległo to zmianie.
-
Konsolowy ex to bardziej taki abstynent. Który normalnie przez cały tydzień nie pije, ale w sobotę do meczyku lubi sobie walnąć jedno piwko, czyli niby abstynent ale tak naprawdę nie.
-
z exami jest jak z ciążą. Albo jest w ciąży albo się nie jest. Nie da się być trochę w ciąży. W dobie rozwoju takich technologii jak granie w chmurze i popularności pecetów, tradycyjnie rozumianych gier ekskluzywnych rozumianych, jako tytułów dostępnych tylko na jedną platformę, będzie w przyszłości coraz mniej i mniej.
-
wyłączyłem to już na starcie, ale dalej poruszanie, a przede wszystkim celowanie jest dalekie od responsywnego. Gry Arkane mają swoje zalety, ale strzelankami są średnimi.
-
też mam podobne odczucia. Dziwnie jest to sterowanie.
-
spokojnie możesz oglądać
-
warto nadmienić że gra została opóźniona dzień przed tym, kiedy media miały opublikować swoje wrażenia z gry. Dosyć to wymowne
-
Oficjalnie
-
trochę im zajęło, ale w końcu 20 milionów pękło
-
Pamiętaj, że piszesz o firmie która co roku sprzedaje za pełną cenę tę samą grę na Switcha, ograniczając się tylko do aktualizacji składów.
-
Wezyr a prawda jest gdzieś pośrodku, nie jest ani tak źle jak Wezyr pisze w swoje w najbardziej negatywne dni, ani tak dobrze jak pisze Wezyr w swoje najbardziej optymistyczne dni.
-
Jedyna opcja to chyba przełączenie konsoli w tryb offline i potem uruchomienie gry. Też mnie to strasznie irytuje, na innych konsolach można normalnie grać bez ściągania patchy, tylko na xboxach jakieś chińskie kombinacje
-
Odpalikem tylko na chwilę ale chciałem tylko napisać że gra ma bardzo fajne intro i mocny vibe lat 90-tych. Nie jestem fanem gier survivalowych, ale ze względu na ciekawy setting i ten klimat będę chciał dać szansę, w końcu trzeba poszerzać horyzonty gierkowe
-
Wyszło niedawno Squadrons, to chyba coś w tym stylu. Ja z kolei marzę o powrocie Rogue Squadron, zagrywałem się w jedynke, a w kolejne części niestety nie było mi dane zagrać bo nie miałem nigdy Gamecube'a Eh trzeba chyba zainteresować się emulacją
-
ja mam wrażenie że Wezyr odczuwa po prostu satysfakcje z tego trollingu
-
-
Dokładnie zakładanie nowego studia oznacza powtórkę z Initiative czy drugiego zespołu Playground. Czyli wieloletni proces rekrutacji, opracowania technologii, pipeline'u. Bez żadnej gwarancji że wyjdzie z tego dobra gra, ale za to z gwarancją że na forumku będzie narzekanie że jak to studio istnieje 4 lata na papierze, kluczowe stanowiska nieobsadzone, a wciąż nie zrobili jeszcze żadnej gry.
-
Z przejęciem Segi była podobna historia co Abandoned i Kojimą. To były tylko majaki fanów, nigdy nie było realnych informacji żeby mogło się to wydarzyć. No ale faktycznie Spencer od przynajmniej 2 lat powtarza że chciałby studio w Japonii i jak dotąd się to nie zmaterializowało (Tango Gameworks kupione w pakiecie z Bethesdą nie liczę)
-
do tej chyba żadnej zachodniej firmie mimo wielu prób, w tym samego M$ który swego czasu próbował kupić Nintendo i Square Enix xD, nie udało się kupić japońskiej firmy robiącej gierki. I przeszkodą nie jest tu tylko prawo, ale także różnice kulturowe. No ale skoro uparli się na tę japonię, to niech próbują. Zobaczymy może co z tego wyjdzie