ASX

Wyciekla biała edycja Elite 2 Premiera podobno pod koniec tego roku

Co mi się jeszcze podobało w tym Prey to jak ten film zgrabnie (na ile to możliwe w typowo rozrywkowej konwencji kina akcji) porusza kilka interesujących wątków. Pokazuje że ludzie tak naprawdę niewiele różnią się od tego strasznego potwora z kosmosu, bo podobnie jak on polują i zabijają dla sportu. Dla indianki nie ma dużej różnicy pomiędzy Predatorem i tymi myśliwymi co zabijają i obdzierają ze skóry stada bizonów. Są równie obcy, podobnie jak predator posługują się innym językiem, mają inne zwyczaje i inne bronie którymi z czasem bohaterka uczy się posługiwac. Fajny motyw. Niby to banalne konkluzje, które na pewno nie sprawiają że film ten stanie się jakimś klasykiem, ba myślę że za rok lub dwa mało kto będzie o nim pamiętał (ja oglądałem film kilka dni temu i już nie pamiętam np. imion bohaterów), ale to IMO całkiem zgrabnie napisany i przyzwoicie zagrane kino

miałem to wrzucać, ale zaraz by było że robię propagandę Halo, więc sobie darowałem. A dla gościa szacun, Halo 2 jest już wymagające na heroicu, na legendary jest bardzo trudne. a skończenie gry na LASO i to bez zgonu wydawało się nierealne, więc koleś jest prawdziwą legendą wśród społeczności Halo. No i fajne widoczki jak już skończył grę i cała rodzina się z nim cieszyła.

o właśnie pamiętacie te twory Alien vs Predator? Do dziś nie wybaczę tym filmom, że tymi idiotycznymi fabułami odarły z całej tajemniczości zarówno postacie Obcego jak i Predatora. IMO Predator jako postać działa najlepiej, jako ten zwykły kosmiczny morderca polujący na ludzi, o którym nic nie wiemy. Każda próba tłumaczenia w różnych filmach, kim jest, skąd pochodzi i dlaczego to robi okazywała się glupia i narażała filmy na śmieszność. Podobnie to działa z Alienem. W Prey podobało mi się że mamy powrót do tego klasycznego motywu, kiedy Predator znów jest w jakimś stopniu nieznany i tajemniczy, przynajmniej dla bohaterów filmu, bo widzowie to wiadomo.

strasznie chaotyczny styl pisania

Odnośnie Jaya

dla mnie to było spore zaskoczenie, że uciekinierzy ze studia Cage'a zroblili grę z lepszą fabułą niż sam Cage. I to bez wielkiego budżetu, opowiadając zwykłą, prostą i przyziemną historię bez elementów ponadnaturalnych, a rozgrywkę prezentując w formie pokazu slajdów.

około 7 godzin

akurat w Orim się to sprawdziło

Jeśli jedynka ci się podobała, to dwójką będziesz zachwycony, bo to pod każdym względem lepsza gra niż oryginał

to chyba screeny z telefonu, prawda? Jak się gra w tak dużą grę na telefonie, masz jakąś przystawkę z fizycznymi przyciskami?

to jest tzw. pasja

nie ma różnicy, na obu konsolach gra wygląda i działa niemal identycznie

Kilka screenów z dwóch starszych gierek do których jednak z jakiegoś powodu lubię wracać a do SoT dodali ostatnio możliwość nazywania własnych statków więc od razu ze znajomymi zrobiliśmy Czarną Perłę

Szczerze mówiąc wolę czasami sztywno ustawione oświetlenie, dzięki któremu artyści mają możliwość dopracować każdą scenę i obiekt w grze by wyglądały zajebiście jak w Unity, niż dynamiczny cykl gdzie gra raz wygląda bardzo ładnie, a o innej porze po prostu słabo lub przeciętnie ( dobrym przykładem jest Halo). Zwłaszcza wtedy gdy za dynamicznym cyklem dobowym nie idą żadne istotne zmiany w rozgrywce oprócz tego że robi się ciemno

Robi się

Anvil engine to jeden z najbardziej niedocenionych silników pod względem oprawy, nawet takie stareńkie Unity potrafi wyglądać świetnie

w zabawie nie biorę udziału, ale mema mogę wrzucić

Zgadzam się, spoko film. Pomysł z umiejscowieniem akcji wśród indian sprawdził się bardzo dobrze, a główna bohaterka okazało się dała radę. A tak poza tym to raczej standardowy i po prostu przyzwoity film akcji. Na duży plus wyróżniają się bardzo ładne zdjęcia.

No jak jest opcja by wyłączyć skórki to spoko, ale to chyba nie jest standard w branży i nie wszystkie gry to oferują

Ale to jest potworek. Aż przykro patrzeć jak stoczyła się ta seria, w porównaniu do swoich, klimatycznych początków. W ogóle te kosmetyczne skórki sprzedawane w mikrotransakcjach to też jest rak. Każda gra która to oferuje startuje dosyć bezpiecznie, skórki wtedy utrzymane są w klimacie gry itd. ale potem z każdym kolejnym miesiącem skórki stają się coraz bardziej odjechane i dziwaczne, bo trzeba jakoś zachęcić graczy, którzy kupują te skórki i chcą się wyróżnić. I dotyczy to dosłownie każdej gry ze skórkami Przyklad Rainbow Six Siege czyli taktycznego skillowego shootera gdzie ludzie śmigają w czymś takim

Niby beka ale 343 od lat zatrudnia najzdolniejszych twórców z Forge'a. Bardzo spoko pomysł na wyławianie talentów

pierwsze wrażenia, były odrzucajace, ale po czasie okazało się że jednak całkiem spoko jest ten ubisoftowy klon Breath of the Wild. Wkurzają mnie przeciwnicy będącymi gąbkami na ciosy, ale zaskoczyło mnie że Ubisoft potrafi zrobić dzisiaj kreatywne dungeony.

kupiłem battle passa i bez zwracania uwagi na challenge i bez spiny wbiłem, normalnie grając 100 poziom. btw. kolejne poziomy stworzone przez pojedynczego ziomka. a teraz porównajmy to do oficjalnych map z forge od 343 z Halo 5 no jest pewien postęp btw. jeżeli kogoś interesują kulisy powstawania Halo Infinite to polecam wywiad Ted Price'a i Joe Staten, nie tylko dlatego nie często się zdarza by szef studia Playstation przeprowadzał wywiad z pracownikiem Xbox Game Studios, ale przede można się dowiedzieć dużo o pracach nad Infinite, o tym jak ewoluowała koncepcja gry, o tym że Infinite mogło mieć system system ulepszeń rodem z gier Ubisoftu czy Horizona gdzie trzeba zbierać skóry zwierząt by ulepszyć ekwipunek itp.