ASX

Jeśli tak bardzo chcesz zagrać, to nic nie stoi na przeszkodzie jest na PC i konsoli za grosze. Chyba że grasz tylko na jednym sprzęcie.

wrzucam taktycznie zanim pojawią się posty o braku marketingu

Warto przypomnieć że tym roku mają w końcu poprawić rozdzielczość i bitrate

Hellblade 2 też wyjdzie

Jeśli 6 letnie Sea of Thieves sprzedało się w 2024 r. Na PSN u nas w Europie lepiej niż np. Astrobot. To o sprzedaż takiej Forzy Horizon 5 i innych większych marek Xboxa można być spokojnym. Zwłaszcza że na PlayStation od wielu wielu lat nie bylo tak dobrego arcade racera jak Horizon.

Gry Compulsion zawsze wyglądają na trailerach przez premierą, ale potem Contrast czy We Happy Few okazywały się mocno średnie. Może tym razem będzie inaczej, zobaczymy. To na pewno ich pierwsza tak duża gra i pierwsza ktorą robią pod Xboxem, więc tym razem będzie inaczej, oby.

no tak sami taką obrali drogę. Taka jest ich tożsamość, duże, efektowne wizualnie gry dla pojedynczego gracza, jak mówi Herman Hulst.

Nie chodzi o to że się nie sprzedają, chociaż taki Horizon Forbidden West sprzedał się np. gorzej niż Zero Dawn mimo przecież większej bazy użytkowników. Tylko że przy stale rosnących kosztach produkcji tych gier, muszą się one sprzedawać coraz lepiej. A to nie jest takie proste gdy baza użytkowników konsol cały czas jest na podobnym poziomie, a w dodatku coraz rzadziej kupują gry bo coraz większa ilość graczy gra na twojej platformie w GAASy i kupuje coraz mniej gier, dlatego te gry trafiają na PC.

No o tym mówi Shawn Layden były prezes Playstation, że przy stale rosnących kosztach produkcji to ślepa uliczka. I czas robić gry krótsze i tańsze w produkcji. Ale go wywalili zanim udało się to zrealizować. Na razie bilansują sobie te rosnące koszty graczami z PC i gołym okiem widać że tych gier Sony na PC jest coraz więcej i coraz szybciej tracą ekskluzywność albo wychodzą w dniu premiery na PC.

Nie może sobie pozwolić, bo baza ich klientów na konsolach stoi z niewielkimi wahaniami w miejscu od lat, gracze kupują coraz mniej gier, a koszty produkcji rosną. A te gry muszą na siebie zarabiać, więc muszą szukać klientów poza swoją konsolą czyli na PC. Mówił o tym Shu Yoshida niedawno w wywiadzie, że gry Sony są tak drogie, że nie wystarczy sprzedawać ich na konsoli i PC, muszą jeszcze cisnąć w remastery żeby się to wszystko opłacało i mogły powstawać następne gry.

Jeśli tym źródłem jest forum IconEra, to wiarydnosc tej plotki jest równa zero. To forum fanboyow Sony, którzy triggerują się za każdym razem jak Sony traci exsclusive'a i portuje jakąś grę na PC. Gier Sony na PC będzie tylko więcej, Sony nie może sobie pozwolić by zrezygnować z tych pieniędzy.

Bardzo fajnie się to zapowiada, podoba mi się oprawa, muzyka no i niecodzienna lokalizacja. Chętnie zagram

Nie wiem, może się nie znam i mam skrzywione spojrzenie, ale wydaje mi się, że dostęp do większej, a nie mniejszej ilości gier może być dla wielu ludzi całkiem ekscytujący.

No argument że wtedy gry mogły być lepiej zoptymalizowane działając pod jeden konkretny sprzęt można uznać za zasadny. Ale dziś i tak prawie nikomu nie opłaca się robić gier tylko na jedną platformę, dlatego te serię jak NG, MGS czy RE i wiele innych stały się multiplatformowe.

ale ja nie pytam o to która konsolę kupić, a którą nie. Tylko co było takiego super w czasach kiedy trzeba było mieć konkretne urządzenie by zagrać w Residenty, MGSy i Ninja Gaiden i co na tym zyskiwali gracze

Czyli jak Ninja Gaiden, Residenty i MGSy wychodzą na wiele platform to już nie są/ nie mogą być ekscytujące?

czy nie lepiej jest jednak dzisiaj kiedy Residenty, MGSy i kolejna odsłona Ninja Gaiden wychodzą na wszystko i nie trzeba już kupować dodatkowego kawałka plastiku by ograć te gry? Co dokładnie zyskiwałeś ty jako gracz, na tym podkupywaniu sobie gier?

W takim scenariuszu taka ucieczka z Xboxa na PS5 z powodu pudełek to byłoby co najwyżej zyskanie trochę czasu i odwleczenie nieuniknionego, bo nośniki fizyczne na obu konsolach czeka ten sam los.

Następna konsola będzie jeszcze gorzej się sprzeda.

Widocznie nie mają już z tym problemu, ostatecznie darowali sobie i przegrali walkę na sprzedaż konsol. Wiadomo wciąż będą robić konsole co już zapowiedzieli, ale skupią się na tym by dotrzeć do jak największej liczby odbiorców niezależnie od platformy na której grają. Xbox stanie się podobnie jak wszystkie inne produkty Microsoftu, platformowo agnostyczny (o czym pisałem już jakieś 4 lata temu jeśli wierzyć wyszukiwarce postów) i jego gry będą wszędzie gdzie się da, na konsolach, PC i w chmurze. Jeśli ktoś uważa że coś na tym stracił, bo inni ludzie zagrają w gry z xboxa na swoich sprzętach i chcę czegoś w zamian. To można powiedzieć w zamian dostaje jeszcze większego producenta gier, który może sobie pozwolić na takie rzeczy wskrzeszanie takich serii jak np. Ninja Gaiden i wrzucanie ich do Game Passa.

Przydałby się jednak lepszej jakości screen bo ciężko robić jakąś analizę na screenie który ma 559 pikseli w pionie.

Dla mnie osobiście nie ma specjalnej różnicy czy gra wychodzi na Steam, PS5 czy Xbox, platforma to platforma, jak każda inna. Nie ma logicznego sensu by ktorąś wykluczać z rowniania. Nie ma też większych różnic między wydawaniem gry na Steam czy na PS5, tu i tu właściciel platformy pobiera 30% haracz od sprzedaży. No i te Finale są już przyklepane, mówią o tym otwarcie sami goście ze Square Enix i ich raporty finansowe, że ich gry trafią na inne platformy w tym Xboxa. To że nie są jeszcze oficjalne zapowiedziane wynika z tego że porty nie są jeszcze gotowe. Ale XVI i remake wyjdą wg. wiarygodnych źródeł jeszcze w tym roku. A Rebirth w przyszłym.

No chyba nie spodziewali się tak emocjonalnych reakcji. Ja sam szczerze mówiąc myślałem że przez te wszystkie lata kiedy gry wychodziły na PC, ludzie zdążyli się przyzwyczaić trochę do wizji multiplatformowego Xboxa bez ekskluzywnych gier i taki emocjonalny stosunek mają głównie fani innych marek, którzy piszą często o duszy i tożsamości w kontekście kawałka plastiku do odpalania gier. Ale patrząc po reakcjach w internecie to jednak gry na PS5 to okazuje się dla wielu ludzi zbyt dużo i cały internet już jest zalany negatywnymi komentarzami i sam jestem ciekaw czy będzie na to jakaś reakcja.

Trochę jednak nadinterpretujesz, faktycznie powiedział że gdyby miał wpływ to starałby się przeciwstawić tej masowej produkcji GAASow. Ale czy z tego dokładnie powodu odszedł to nie wiadomo i pewnie nigdy się tego nie dowiemy.

No wiem o co chodzi i jest to trochę taki paradoks, bo z jednej strony pod względem hardware'u czyli konkretnie sprzedaży konsol z Xboxem chyba nigdy nie było tak źle. Tak z drugiej strony pod względem gier Xbox radzi sobie, tak jak piszesz, calkiem dobrze. I gracze z PlayStation i Switcha na tym ostatnim dużo skorzystają