Patrząc na reakcję to jestem ciekaw, czy na następnej konferencji za rok M$ też zdecyduje się pokazywać gry na najbliższy rok.
Mnie osobiście ten manewr się podobał bo tak jak pisałem obyło się w tym roku bez zapowiedzi widmo i pokazywania gier które wyjdą nie wiadomo kiedy.
Ale widać że dużo graczy jednak są spragniona bomb i większej ilości dużych gier tzw. AAA. A przyjmując taktykę pokazywania gier, które niego wyjdą sami się ograniczyli, bo na 12 miesięcy trzeba przyznać że za dużo gier AAA to oni nie mają.
W zasadzie jest tylko Forza, Starfield i Redfall czyli tylko 3 gry. Bardzo mało jak na potencjał 23 wewnętrznych studiów (Jedynym z nielicznych plusów tej sytuacji jest to że jeżeli te 3 gry faktycznie wyjdą w 1 połowie roku, to nareszcie Xbox nie będzie miał posuchy na początku roku jak w tym i poprzednim roku).
Oczywiście są jeszcze ich mniejsze gry jak Grounded i Pentiment, które zwłaszcza ten ostatni może okazać się świetny. Ale nie ma co się oszukiwać takie pozycje to raczej uzupełnienie lineupu a nie tytuły, które przyciągają do zakupu sprzętu i opłacenia abonamentu.
Rzeczywistość w której "leading first party organization" jak mówił Spencer wypuszcza w trakcie CAŁEGO roku tylko 2 gry i to bardzo małego kalibru bo zarówno Pentiment jak i Grounded robione są przez małe kilkunastu osobowe zespoły, to jednak kompromitacja całej tej organizacji. Bo przecież gdyby w 2018 r. Nie kupili Obsidianu to śmiało można przewidzieć że w tym roku nie mieliby żadnej gry, co już w ogóle było sytuacja historyczną xd.
I jasne wiadomo, że będzie w co grać, bo trochę tych indyków do Passa jednak zapowiedzieli i część z nich pewnie będzie przynajmniej dobra, ale indyki nie przyciągną ludzi do Game Passa. Ludzie kupili konsole i płacą za Passa dla takich tytułów jak właśnie Starfield, Redfall czy Forza Motorsport, a w tym roku takich gier zabraknie. Więc jeśli Xbox przetrwa ten rok, a pewnie jakoś tam przetrwa to będzie to zasługa głównie rozpędu jaki miał w 2021, bo ten rok w ich wykonaniu jest absolutnie tragiczny.