ASX

w Falloucie nie było żadnego grindu, w Starfieldzie tez się nie zapowiada. Todd mówił, że wątek główny ma być dłuższy niż w ich ostatnich grach i ma starczać na jakieś 30-40h. Wszystkie współczesne gry wykorzystują proceduralnie generowane światy, do pomocy w modelowaniu terenów. Nie ma sztywnej granicy między lokacją A która została zaprojektowana przez człowieka i lokacją B, którą wygenerował komputer. popatrz jak wyglądało to w Halo. Współczesne gry są zbyt ogromne by modelować wszystko ręcznie i ustawiać każdy kamień, drzewo, krzak osobno. Dlatego przygotowuje się przygotowuje się zestaw narzędzi, jakiś podstawowy model terenu, ustala się parametry, a resztę generuje się proceduralnie. Taki workflow jest dzisiaj standardem i każda duże studio z czegoś takiego korzysta.

I screenshoty z porównania DF:

> "Znajdź mi choć jedną osobę, która pisze że nie widać żadnych problemów" > Łom cytuje mojego posta w którym wymieniam problemy gry jak framerate i drewniane animacje takie sytuacje są po obu stronach niestety i sam ich doświadczam, polecam po prostu ignorować takich użytkowników i nie zwracać na nich uwagi, gdy rozdają minusy albo atakują personalnie

Znajdź mi choć jedną osobę, która pisze że nie widać żadnych problemów. Przecież każdy widział problemy z frameratem i nikt ich nie neguje. Postawiłeś sobie chochoła, nazywając odklejencami ludzi którzy nie widzą żadnych problemów, ale nikt tak nie pisał.

dokładnie, teraz straszmy downgoradem

swoją drogą oglądam analizę graficzną Digital Foundry i osobom które nie widzą postępu graficznego względem ostatnich gier Bethesdy polecam zainwestować w jakieś okulary: modele postaci: wnętrza: tereny otwarte:

To prawda że Fallout 4 to bardziej FPS akcji, niż RPG. Najbardziej wpływały na to ubogie opcje dialogowe, które sprowadzały się do tego że cokolwiek wybierzesz i tak postać mówiła mniej więcej to samo i bardzo spłycony rozwój postaci. Na szczęście oba te rozwiązania zostały mocno skrytykowane i Starfield zapowiada na powrót do rpgowych korzeni studia. Systemu dialogów jeszcze nie widzieliśmy, ale rozwój postaci nawet na tych krótkich migawkach wyglądał na o wiele bardziej zaawansowany niż w Falloucie 4.

Xbox 360: - Halo 3 - Fable 2 - Gears of War 2 i 3 - Ace Combat 6: Fires of Liberation - Halo Reach - Forza Horizon - Banjo Kazooie: Nuts&Bolts - Lost Oddysey - Wiedźmin 2 - Halo Wars Xbox One: - Master Chief Collection (gdzie jest remake Halo 2 i zremasterowane pozostałe 4 pierwsze odsłony) - Sunset Overdrive - Ori and the Blind Forest - Ori and the Will of the Wisps - Sea of Thieves - Gears of Wars Ultimate Edition - Gears of War 4 - Gears 5 - Forza Horizon 2, 3 i 4 - Quantum Break Xboxa Classic się nie podejmę bo raczej słabo znam tę konsole

Zdrowe podejście, forum byłoby lepszym miejscem gdy więcej użytkowników miało podobne zasady. Rozumiem raz napisać że się komuś nie podoba jakaś gra i nie jest się nią zainteresowanym. Ale powtarzanie tego kilkukrotne, albo jeszcze gorzej atakowanie innych ludzi którym gra się podoba i ośmielają się o niej pisać pozytywne rzeczy jest bardzo męczące (jak cos to nie do ciebie Czezare, bo szczerze się przyznam że tym razem nie przeczytałem twojego posta, więc no offence )

To normalne, bo z wielkimi grami wiążą się wielkie oczekiwania. Wszystkich pewnie nie zadowoli, bo gra jeszcze nie wyszło i niektórzy już są zawiedzeni. Ale dla innych Starfield może być hitem.

xD

Keystone podobno celuje w cenę poniżej 100 dolarów

Kolejne tech demo na UE5, wykonane przez jednego ziomka, w dodatku chodzące na nie najnowszej już karcie czyli GTX 1080 Polecam obejrzeć, zwłaszcza symulacja wody robi wrażenie

no i elegancko, ale wybrałeś sobie do ogrywania chyba najgorsze Gearsy. Co do większych ekranów to z tego co się orientuje, wraz z ekspansją na TV i inne większe odbiorniki M$ planuje zwiększenie rozdziałki, te obecne 1080p to tylko faza przejściowa w ramach bety.

to nie będzie gra na modłe Dynasty Warriors

klasyczna zapowiedź w dzisiejszym stylu czyli pokazanie jednej planszy z logiem, więc trudno o jakąś ekscytacje, ale i tak czekam bo jedynka była całkiem spoko

spokojnie, napisałem to z przekąsem. Infinite to jeden z przykładów jak nie robić GAAS: - wybrakowana zawartość i problemy techniczne - mikropłatności (co prawda kosmetyczne) ale drogie - brak wsparcia po premierze takie gry usługi jak nowe Halo, każdy szanujący się gracz powinien jebać maczetami i mówię to z bólem serca, bo jestem fanem Halo od kilkunastu lat.

widzę że licznik klatek w rogu prawilnie włączony, ziarno pecetowca zaczyna kiełkować

Całkiem fajny ten Sniper Dobry przykład na to że jeśli gameplay jest dobry i wystarczająco rozbudowany to gra nie musi silić się na jakąś rozbudowaną fabułę, skomplikowane misje poboczne czy wymyślanie koła na nowo. Cała gra jest prosta jak budowa cepa, zostajemy rzuceni na otwartą mapę gdzie mamy jeden główny cel i kilka pobocznych, które opierają się zazwyczaj na tym że trzeba kogoś zabić lub coś wysadzić i tyle. To po prostu działa, bo że snajperki strzela się fajnie, a samo skradanie też daje radę.

No to jak ktoś nie lubi GAAS to Infinite to idealna pozycja dla niego, bo ta gra jest przeciwieństwiem gry usługi bo w ogóle nie jest rozwijana, to jest jej największy problem

mi największy problem sprawił 1 boss, bo nie wiedziałem wtedy jeszcze że można rozwijać postać xD potem już poszło w miarę gładko, no może świeczki były jeszcze irytujące (kto grał ten wie o co chodzi )

aktualnie Infinite nie ma żadnej przyszłości, na dalekim horyzoncie migocze tylko dodanie podstawowych funkcji które powinny być na premierę jak Forge czy coop. Obiecywali nam nieustannie rozwijaną grę usługę, a okazało się że przez pół roku od premiery do gry trafiły tylko 2 mapy. Co jest jakimś ponurym żartem, bo tak dla przypomnienia Halo 3 w analogicznym okresie dostało jakieś 7 nowych map. Wciąż uważam że w singlu to jedno z najlepszych Halo w historii, a multi ma podwaliny by też być równie dobre. Ale w obecnym stanie ten multiplayer F2P to porażka. Beznadziejny system progresji, mało map, brak Forge, brak podstawowych trybów jak Infekcja, ograniczona kustomizacja. Więc nic dziwnego że ludzie odchodzą.

jeśli komuś wystarcza remake TLOU i i kolejny remake FFVII, to faktycznie może uznać Sony za zwycięzcę. Ale to chyba nie świadczy najlepiej o naszej branży