-
Postów
20 070 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
77
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ASX
-
Przydałby się jakiś następca Motorstorma po od kiedy seria poszła do piachu to brakuje offroadowych wyścigów. Niby są wyścigi terenowe w Horizonie ale to jednak nie to samo. A Need for Speedy od czasów Pro Street w ogóle mnie nie interesują
-
Gra skończona już kilkukrotnie, ale do dziś lubię czasami odpalić na chwilę Infinite, by trochę pośmigać po tym świecie. Rzadko mi się to zdarza
-
aż przypomnę ci co pisałeś jeszcze kilka miesięcy temu: czasami zastanawiam się czy masz jakieś rozdwojenie jaźni czy o co chodzi?
-
a kto pisze, że jest dobrze? bo ja tu widzę tylko krytyke i jebanie Spencera i spółki za przełożenie dwóch jedynych zapowiedzianych gier na ten rok i słusznie.
-
nie hajpujcie Scorn bo jest duża szansa że skończy tak jak Medium
-
nie no ja wiem że gracze mają pamięć złotej rybki, ale w 2021 nie tylko Forza wyszła xd Ja po cichu liczyłem że będzie jak w 2021, czyli posucha przez pierwszą połowę roku a potem dowalą. Ale teraz nie mam już złudzeń. W tym roku może, powtarzam może, wyjdzie ta Forza, ale sim-race to nie ten sam kaliber co Redfall, a co dopiero Starfield. Więc ten rok zapowiada się oficjalnie na jeden z najgorszych jakie pamiętam.
-
-
beka, bo miałem nawet urlop zaplanowany na premiere Starfielda, teraz musze pomyśleć co będę robił w tym wolnym czasie xd ostatni raz tak wyruchany czułem się jak anulowali Scalbounda...
-
-
-
czas rozejrzeć się za plejką to przynajmniej człowiek w ragnaroka pogra na jesień
-
miał być fajny rok ze Starfieldem i Redfallem a zapowiada się niezła kaszana w 2022 r. Wezyr miał rację
-
ciężko mi uwierzyć ze chmura mogłaby być darmowa bez opłacania abonamentu. Micro to korpo musi zarabiać, a poza tym te wszystkie serwery z xboxami rozrzcuone po całym świecie i ich utrzymanie też z pewnością swoje kosztuje. Więc abonament na chmure na pewno będzie swoje kosztować, a darmowe będzie co najwyżej dla gierek F2P jak Forcik (bo M$ zarabia tu na zyskach z MTX).
-
God of War to dosyć radykalny przykład, bo część z 2018 r. zmieniła prawie wszystko czym wyróżniała i co stanowiło o tożsamości poprzednich części, stawiając na modny i popularny wówczas trend (elementy soulslike, cinematic experience o relacji ojca i dziecka), zostawiając jedynie głównego bohatera i nazwę gry. Z racji czego po starych GoWach została pustka, która w sumie do dziś nie została wypełniona. Dla mnie lepszym przykładem jest Infinite, czyli udany miks starego dziedzictwa w połączeniu z nowościami dzięki czemu gra choć znajoma, to gra się w nią zupełnie inaczej niż poprzednie odsłony i czegoś podobnego życzyłbym Gearsom. Czyli żeby wciąż pozostały Gearsami, ale jednocześnie nareszcie rozwinęły j pomysły z piątki typu otwarty świat, ślizgacz czy możliwość pseudoskradnia, czy umiejętności robota. Te pomysły nie były złe ale jednak ich realizacja była zbyt zachowawczea(robot) lub słabo zrealizowana (otwarty świat).
-
no pomysłe fajne i na pewno jest potencjał na nowości. Ale to Coalition dostaje kasę za zajmowanie się marką więc niech kombinują. Kto wie, może po odejściu Fergussona który wydawał się przedstawicielem starej szkoły i hamulcowym rozwoju, seria doczeka się teraz większych zmian? A jeśli nie i kolejna odsłona znowu powtórzy los piątki, to czuje w kościach, że serie czeka bardzo długi odpoczynek albo nawet emerytura.
-
Ja bym chciał przede wszystkim żeby Gearsy nie były tak drewniane, bo nie ma co oszukiwać pod względem mechaniki a nawet animacji to wciąż ta sama gra co 2006 r., to samo sztywne przyklejanie się do osłon i to samo drętwe odrywanie się od nich. Zmienia się sceneria, bohaterowie, przeciwnicy ale gameplay swego czasu naprawdę topowy, przez kilkanaście lat nie uległ żadnym większym zmianom.
-
kolejna porcja screenów z UE5 inpirowana RDR2 i stworzona przez jednego faceta Jakość jest tak dobra, że zaczynam się zastanawiać nad porzuceniem silnika Cycles w Blendku i przerzuceniu się na UE5
-
Gdy Rod Fergusson (który już nie pracuje w Coaltion) obejmował piecze nad Gearsami mówił że Coaltiion miało szalone pomysły na to jak rozwijać markę, ale on jako przedstawiciel starej szkoły i facet który współtworzył pierwsze Gearsy wolał zagrać bezpiecznie i tak powstały Gearsy 4. Na poprzedniej stronie nie zgadzałem się z Wezyrem z tym że święta trójca od dekady notuje tendencje spadkową, bo akurat Infinite po Halo 4 i 5 ma tendencje zwyżkowa, a Forza w zasadzie od lat jest na topie i nie ma konkurencji więc ciężko powiedzieć by obniżyli loty. Ale z Gearsami ma akurat rację. Tak patrząc na rzeczy o których wiemy: - 3 miliony graczy w weekend otwarcia, co jest spoko wynikiem na początek, ale potem chyba nie dostaliśmy ani jednej aktualizacji na temat liczby graczy, co podejrzewam świadczy o tym że nie mieli się czym chwalić. - z koncem 2021 r. Zakończyło się też wsparcie dla Gearsow 5, czyli jakieś 2 lata po premierze, to też świadczy o tym że multiplayer nie cieszył się dużą popularnością bo został szybko porzucony. - na Streamie (który wiadomo stanowi tylko bazy graczy) all time peak wynosi jakieś 10 000 graczy, a obecnie w gre gra około 100. i to jest smutne bo seria Gears od War była kiedyś jedną z największych marek w growym świecie. A dziś to tylko cień dawnej świetności. I ja rozumiem że są osoby, którym Gearsy 5 się podobały, ale seria ewidentnie potrzebuje zmian by wrocic do dawnej popularności bo robienie n-ty raz tego samego widocznie nie działa. Robienie gier dla starych zapaleńców jak piątka ewidentnie nie działa, bo jest to mała i stale kurcząca się grupa, a gry AAA muszą z zasady docierać do jak największej bazy graczy by opłacało się je finansować. Sam nie wiem co Coalition mogliby zrobić, co zmienić, a co zostawic, ale z pewnością czeka ich bardzo trudne zadanie.
-
Skończyłem Trek to Yomi no i coż mogę napisać, zapowiadało się całkiem nieźle, bardzo charakterystyczna ciekawa czarnobiała oprawa, orientalna muzyka dobrze budowały klimat samurajskiej opowieści. Niestety od 3 aktu miałem wrażenie że gra pikuje w dół, być może to kwestia bardzo powtarzalnej niespecjalnie dobrze wykonanej drewnianej rozgrywki. Która po czasie stała się zwyczajnie męcząca. Całe szczęście całość trwa zaledwie 3-4 godziny, dzięki czemu ci którzy lubią japońskie klimaty, a przede wszystkim stare filmy o samurajach mogą się przemęczyć, którymi gra w wyraźny sposób się inspiruje. Reszcie raczej nie polecam, bo poza settingiem i kilmatem nie ma tu w zasadzie niczego co wyróżniałoby się na tle wielu innych indyków.
-
Domyślam się że gierki z serii Halo mogą dostawać 9 i 10 bo to zajebiste ponadczasowe gierki, ze świetnym singlem, gameplayem i sztuczną inteligencją oraz wciąż żywym trybem multi (ludzie do dziś grają w pierwszą część Halo dzięki MCC ponad 20 lat po premierze), albo to globalny spisek, nie wiem która opcja jest bardziej prawdopodobna
-
ja też nie narzekam na brak radości z gry i o dziwo to wlaśnie w grach tego "skarłowaciałowego" XGS bawię się najlepiej. Jak tak patrzę w swoje statystyki to widzę 290 godzin przegrane w Infinite, 850 godzin w Sea of Thieves (gra jeszcze z poprzedniej generacji ale cały czas rozwijana i wspierana darmowymi aktualizacjami), czy tylko 45 godzin w Horizonie 5. Grałem zarówno w te exy Playstation jak i Nintendo i choć to często bardzo dobre pozycje, to jakoś nie potrafią mi zapewnić tyle zabawy i przyciągnąć do konsoli na tak długo. A w tym roku czuje w kościach że wsiąknę na dziesiątki godzin eksplorując kosmos w Starfieldzie. Więc pasja do gier wideo cały czas obecna i mam nadzieje że nigdzie się nie wybiera.
-
ano tak zapomniałem, Halo, Forza i gry z PC się nie liczą ponieważ "reasons", tylko Psychonauts 2 z jakiegoś powodu się liczy. Więc to wcale nie był udany rok, dzięki że nam to udowodniłeś. serio zarzucasz mi manipulacje, a sam posługujesz się tak pokrętną logiką za którą chyba sam nie nadążasz. Byle tylko ponarzekać. Z mojej strony EOT.