dyskusja o dashboardzie jak bumerang cały czas powraca.
Pisałem o tym kilka razy, ale napisze raz jeszcze, pod względem funckjonalnosć i ogólnej szybkości jest w porządku i poza małymi detalami nie za bardzo jest się do czego przyczepić, czuć że zostało tutaj włożone lata pracy w przeróżne usprawnienia. Co jednocześnie trochę zagraciło całość i pod względem estetyczno-wizualnym całe menu wygląda mocno chaotycznie i po prostu brzydko.
Całości nie poprawiają też wyświetlające się reklamy w jednym lub nawet dwóch kafelkach w głównym menu, które widzimy po odpaleniu konsoli. Nie podoba mi się to, M$ pozycjonuje XSX jako konsole premium (o ile przyjmiemy że konsole w ogóle mogą być premium) i pod względem jakości wykonania sprzętu, jego kultury pracy to naprawdę czuć, to jednak dashboard z tymi reklamami śmierdzi taniością.
Co jeszcze mi się nie podoba to oczywiście fakt że te kafle są tak duże i jest ich tak wiele (gdy tak naprawdę korzystam tylko z dwóch może) że zagracają cały ekran i tapety czy naprawdę fajne motywy które można ustawić są w dużej części zasłonięte.
Cała ta sytuacja, jest trochę dziwna, bo M$ udowodnił przecież że potrafi w ładne systemy operacyjne. Windows 11 jest bardzo ładnym, schludnym i przejrzystym odświeżeniem Windowsa 10, który jednocześnie przeniósł chyba wszystkie funkcjonalności z 10, dodając trochę nowych i opakowując to w ładny dla oka styl. Chciałbym, żeby dashboard Xboxa doczekał się podobnej zmiany. W 2020 r. przy premierze konsoli, zrobili co prawda jakieś odświeżenie, ale skończyło się na tym że zamienili miejscami kilka kafli i zaokrąglili wierzchołki kafelków, ale to za mało i chciałbym większych zmian.
To tyle, ponarzekałem sobie, ale taka jest moja prawda dashboarda.