Moim zdaniem Sony trochę się przeliczyło w swojej dotychczasowej polityce. Od lat nie wydawali swoich dużych gier w drugiej połowie roku, skupiając się na marketingu gier third party, czyli przede wszystkim Call od Duty na ktory mieli umowę marketingową. Strategia ta działała i do dzisiaj działa bardzo dobrze, CoD sprzedawał Sonce masę konsol i co roku kolejne odsłony były najlepiej sprzedającymi się grami na PlayStation.
Ale teraz ta strategia która przyniosła im krocie, może okazać się krótkowzroczna. Najprawdopodobniej w 2023 kiedy przejęcie zostanie sfinalizowana, Sony straci umowę marketingową, a następne Call of Duty wyląduje w abonamencie na konkurencyjnej platformie. W to że CoD ominie PlayStation nie wierzę, jest to chyba zbyt duża marka by M$ mógł sobie na to pozwolić. Ale mimo to Sony czekać będzie duże wyzwanie co zrobić w takiej sytuacji. Bez gry na której opierali swój cały jesienny marketing i bez swojego FPSa który mógłby jakąś nawiązać rywalizację z CoDem.
Ich polityka w ramach której wiele lat temu skupili się na reklamowaniu CoDa, olewając przy tym własne FPSy jak Killzone czy Resistance może wyjść im teraz teraz bokiem bo najprawdopodobniej zostaną z dużą luką wydawniczą
Oczywiście można powiedzieć kto mógł wiedzieć że M$ okaże się na tyle szalony by kupić całe Activision za 70 mld.? No pewnie nikt. Ale od 2017 r. dochodziły oficjalne sygnały że M$ będzie się zbroić i inwestować. Wiadomo że forumowi eksperci uważali, że jest to tylko mydlenie oczu przez Spencera, ale Sony powinno mieć lepszych analityków.