Wczoraj obejrzałem filmik z kampanii kilkanaście razy, więc pora przedstawić własną opinię co mi się podobało a co nie:
- Na pierwszy plus kierunek artystyczny, czuć tu ducha starych części, a szczególnie mocno Combat Evolved i otwartych terenów z misji Halo czy Silent Cartographer. Lokacje, Master Chief i przeciwnicy prezentują się świetnie.
- Po drugie gameplay, grałem trochę w bete więc mogę sobie już jakoś wyobrazić jak sprawdzi się gameplay w singlu i cóż wydaje mi się że sprawdzi się bardzo dobrze. Mechanika strzelania w nowym Halo to tak zwany TOP, dodatki typu linki, thruster wydaje się że będą stanowić dobre urozmaicenie i dobrze wpiszą się w rozgrywkę
- Trzecia rzecz to podoba mi się relacja między Chiefem a jego nową SI, liczę że będzie to mocny punkt fabuły i dostaniemy solidną historię
- Czwarta rzecz to muzyka, ciesze się bardzo że powróciły stare utwory w nowej aranżacji dzięki czemu człowiek od razu czuje się jak w domu.
Co mi się nie podobało:
- fakt że w całym wczorajszym filmiku mam wrażenie że widzieliśmy może 3-4 lokacje, co wygląda trochę biednie jeśli zestawimy to ze słowami że to "największe Halo w historii". Halo zawsze oferowało różnorodne lokacje, nawet w pierwszej części mieliśmy levele rozgrywające się w dżungli, czy wśród śniegu. Tutaj z kolei cały czas widzimy te same drzewa, te same góry i te same budowle, co mnie trochę niepokoi że tak będzie wyglądać cała gra.
- druga sprawa to fakt że twórcy do pokazania możliwości jakie oferuje Halo Infinite pokazali chyba najbardziej generyczną misje w grach open world, czyli nudne odbijanie posterunku coś co znamy ze wszystkich gier Ubisoftu, do tego widzieliśmy jeszcze odbijanie marines, czyli kolejna aktywność która nie grzeszy oryginalnością. Tu pojawiają się moje obawy że Halo Infinite jeśli chodzi aktywności poboczne nie będzie oferować nic ciekawszego niż to co widzieliśmy do tej pory, ale chciałbym się mylić.