ASX

Nie wiem, oby Po prostu zagrałbym w taką grę, a kto ją zrobi jest dla mnie drugorzędne, czy będzie to Xbox, $ony czy Ubisoft, bez znaczenia

Oczko mu się oślepiło. Temu misiu

Marzy mi się taka gra z Mandalarioninem w stylu wiedźmina czyli rpg w otwartym świecie, latanie z planety na planetę, przyjmowanie zleceń itd.

Fajnie że w końcu się udało Mówiłem że wysyłanie cukierków nie ma sensu xd

to baity, żaden normalny gracz nie powinien się nigdy przejmować czymś w stylu CW

Halo zawsze miało sandboxową strukturę (możliwość grania na różne sposoby) i mniej lub bardziej otwarte lokacje, otwarty świat w Infinite wydaje się więc naturalnym krokiem ewolucji serii. Jeśli ktoś nie będzie chciał eksplorować świata, to kampania w Infinite ma być oparta o tzw. golden path, czyli możliwość przejścia fabuły bez żadnych pobocznych zapychaczy w stylu starych Halo

ja lubiłem jeżdżenie żaglem

dla mnie zagadki to bardzo fajny pomysł (o ile będą dobrze zrobione), rozbudowany singiel potrzebuje jak najbardziej różnorodnego gameplayu, nie można przez kilkadziesiąt godzin tylko chodzić i strzelać, potrzebne są elementy ekploracji, zagadek, możliwość jeżdzenia i latania różnymi pojazdami itp. rzeczy

*jedna z najlepszych byłoby fajnie, ale należy pamiętać że od rejestracji znaku towarowego do właściwej gry jest bardzo daleka droga, i na razie to tzw. "plotki z twittera"

dali radę w poprzedniej generacji, kiedy kilkadziesiąt gier z 360-tki i pierwszego X-a, dostało upgrade do 4K bez ingerencji w kod gry to teraz też im się powinno udać, to nie jest żadne science-fiction i magia chociaż czasami tak to wygląda

niekoniecznie, z tego co wiadomo Xbox pracował/pracuje nad odpalaniem gier w wyższej rozdzielczości bez ingerencji w kod gry, czyli bez potrzeby robienia patcha przez devów. Ma to działać podobnie jak fps boost Pokazywali to jeszcze przed premierą XSX na przykładzie kilku gier. Niestety ficzer ten zaginął gdzieś w akcji, ale mam nadzieje że prędzej czy później się odnajdzie.

napływają pierwsze wyniki i wygląda na to że pudełka Returnalem nie sprzedają się najlepiej, przynajmniej w UK. Ale pamiętać należy że wynik ten nie obejmuje cyfry, która w ostatnim czasie stanowi już ponad 60% sprzedaży na PlayStation.

Bardzo fajny news, Nie znam oficjalnych statystyk ale wydaje mi się że Xbox będzie niedługo konsolą z największą biblioteką gier w 60 fps.

Zawsze mnie kusiło sprawdzić Steep, Poza tym na pewno sprawdzę Psychonauts bo grałem w to lata temu na PC ale nigdy nie skończyłem i może Just Cause, Wrzutka może bez szału, bo człowiek przyzwyczaił się do premierowych gier, ale znajdę coś dla siebie

Już nie, dogadali się i oddali prawa Remedy

Microsoft nie ma już praw wydawniczych do Alana, to decyzja Remedy że usuwają swoją gre

wygląda na to że po raz pierwszy w serii pojawią się zagadki

Wiadomo że $ony będzie mieć większość na rynku, dlatego obniżka prowizji mogłaby być dobrym kontrargumentem dla devow. No ale nie ma co gdybać, nic oficjalnego jeszcze nie ogłosili, a jak ogłoszą no to ewentualnie zobaczymy jak to wpłynie na rynek

Obniżka prowizji sprawiłaby też że wydawcy third party byliby mniej chętni podpisywać umowy na czasowe exy z $ony

Z dokumentów wynika: - Microsoft obniży prowizję do 12% za sprzedaż gier na Xboxa - Stalker 2 to czasowy ex na 3 miesiące - Tetris Effect to czasowy ex na 6 miesiący - Gunk (gra twórców Steamworld) nigdy nie wyjdzie na inne sprzęty Wiem że to nie moje pieniądze, ale dla mnie osobiście wykupowanie czasowych exow nie ma sensu, nie obchodzi mnie czy gra trafi na małża czy nie, nic nie zyskuje na tej czasowej ekskluzywności. Ważne że wszystkie 3 tytuły trafiły albo zaraz trafią do game passa. Ale prawdziwą bombą, o ile te dokumenty są prawdziwe, jest to że M$ planuje obniżkę prowizji, co z pewnością zachęci mnóstwo devow do wydawania gier na konsole Microsoftu. Bylby to bardzo agresywny ruch, obniżyć prowizję w czasach gdy inni wydawcy podnoszą ceny za gry

staram się grać w jak najwięcej jak najbardziej różnorodnych gier i nie wiem czy są gatunki o których mogę powiedzieć że nie są dla mnie, bo w niemal we wszystkim widzę elementy które są mniej lub bardziej interesujące i potrafią być dobrze zrobione, problem w tym że często przykryte są one rzeczami którychnie trawię, jak np: jeśli chodzi o jrpgi, wiele z nich ma naprawdę fajny i rozbudowany system walki, ale zbyt często żeby dopchać się do tego mięska trzeba przebrnąć przez przydługie wyskakujące okienka (zmora japońskich gierek), cutscenki i przeklikać mnóstwo dialogów że mnie to odpycha od tego typu gierek, nie lubię też wszelkich looter shooterów i wszelkich hack'nslashy w rodzaju Destiny i Diablo itp. Pomimo tego że dostrzegam że bardzo często mają świetny, dopieszczony gameplay, to jednak czuć że zostały zaprojektowane tak żeby działały jak wirtualna heroina, wciągały gracza na tyle by nie miał problemu z wykonywaniem podobnych i powtarzalnych czynności w oczekiwaniu na to że na koniec poziomu dostanie wirtualną nagrodę w rodzaju nowego sprzętu, broni o innym kolorze a potem cały cykl rozpocznie się od początku.