-
Postów
20 055 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
77
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ASX
-
To byłoby nawet zabawne, ale nie przesdzajmy w drugą stronę, gier od tych studiów w tym tych które wyjdą w najbliższym czasie akurat nie zabraknie. Decyzje o zamknięciu Arkane i Tango oczywiście odczujemy, ale dopiero za kilka lat, kiedy wyszedłby potencjalny sequel HiFi Rush czy kolejna gra Arkane Austin. Tak to jest w tej branży że na konsekwencje działań trzeba czekać wiele lat.
-
Szacunek też dla Nintendo, bo gdy mieli trudniejszy okres z WiiU i trzeba było ciąć koszty to robili wszystko by nie dopuścić do zwolnień, łącznie z cięciem pensji samego kierownictwo, bo wiedzieli jak ważne jest zatrzymanie talentów u siebie. Zupełne przeciwieństwo MS i Sony które gdy tylko nadchodzi kryzys, szukanie oszczędności zaczynają od dołu, w postaci zwalniania i zamykania studiów
-
Aktualnie? Model biznesowy Nintendo dobrze się sprawdza i jest odporny na obecny kryzys w branży. Produkowanie tanich w produkcji, dobrych gier, sprzedawanych stosunkowo drogo + golenie graczy na płatnych remasterach i usłudze sieciowej. W ten sposób nawet wydawanie gier na platformę im się opłaca, gdy wszyscy inni zmuszeni są otwierać się coraz bardziej ma multiplatformowość. W dzisiejszych czasach nawet zrobienie dobrej gry sprzedawanej za 3,5 bomby nie daje gwarancji że studio nie zostanie zamknięte, albo nie będzie zwolnień w firmie.
-
Dobra widzę że nie ma sensu dalej "dyskutować", wyparcie wjechało na ostro i każdą negatywną informację i statystykę nie pasującą do twojego światopoglądu i tak zanegujesz.
-
A czy ktoś napisał że Square zamknie studio albo anuluje trójkę? Napisałem tylko że nie jest to stabilny model biznesowy, jeśli nowa gra z większym budżetem sprzedaje się gorzej niż starsze tańsze w produkcji odsłony. I Square Enix też doskonale sobie zdaje z tego sprawę, że nie jest to dla nich zdrowa sytuacja. nie jest to zresztą problem tylko SE, ten problem dotyczyć będzie wielu gier AAA, po prostu budżety wielu gier w pewnym momencie będą musiały przestać rosnąć, jeśli nowych i klientów nie przybywa, oraz zmienia się struktura demograficzna i nawyki klientów. xD Daniel Ahmad to fan Microsoftu?
-
No masz rację, wina w głównej mierze leży po drugiej stronie, która pompuje oczekiwania i budżety do astronomicznych rozmiarów. A potem jest płacz jest płacz że np. taki FF Rebirth mimo większego budżetu sprzedaje się gorzej niż poprzednie, tańsze w produkcji odsłony.
-
Obawiałem że będzie downgorad, ale gra wygląda jeszcze lepiej
-
Czyli tak jak Obsidian, Remedy, czy Ninja Theory. Problem w tym jest też taki, że oczekiwania graczy bardzo urosły. Mniejsze gry z mniejszym budżetem nie będą tak rozbudowane, nie będą miały takiej grafiki i animacji, długości i nie będą tak rozbudowane jak blockbustery z budżetem za 300 milionów dolarów. Gdzieś muszą być wtedy cięcia, a te nie zawsze będą akceptowane przez graczy.
-
No dzieje to o czym często mówił Shawn Layden, były szef PlayStation, rynek gier AAA przy stale rosnących kosztach produkcji, wydłużeniu okresu produkcji, a jednocześnie przy rynku który od lat trwa stagnacji (z dzisiaj opublikowanych danych wynika że XSX i XSS sprzedaja się gorzej niż Xbox One, a PS5 gorzej niż PS4 w UK w analogicznym okresie) dąży do implozji i kiedyś jeśli nic się nie zmieni to wszystko jebnie jak wtedy kiedy zakopywali niesprzedane kopie ET na pustyni
-
jeśli ktoś chcę zagrać na PC
-
totalny chaos
-
Faktycznie powinien być przychód, a nie dochód w tym poście.
-
IMO tam jest wewnątrz jest spory konflikt o wizję xboxa na najbliżeszą przyszłość. Przez lata Xbox funkcjonował trochę na uboczu Microsoftu. Był ten Spencer, i może nie wszystko mu wychodziło ale robili mniejsze gierki, inwestowali w studia, dawali wolność kreatywną i te sprawy. Po zakupie Activision wyraźnie się coś zmieniło, korpo wydało 70 miliardów na Activision, gaming pod względem dochodów przebił Windowsa i Xbox przestał być mały, ale wiążę się to z tym że teraz uwaga akcjonariuszy zostało skierowane na Xboxa, a oni chcą jak najszybciej jak największych zysków, stąd cięcia wśród studiów, full multiplatformowość, nacisk na blockbustery. Spencer czy Bond będą jak to w korpo będą świecić oczami za decyzje o zamknięciu Tango czy Arkane , próbować to jakoś załagodzić. Ale teraz odbije im się czkawką wszystkie deklaracje które składali wcześniej i udawanie dobry wujków. IMO pod tym względem Sony i Nintendo robi to lepiej, tam szefowie bardzo rzadko wypowiadają się publicznie do graczy, nie składają obietnic czy deklaracji, bo wiedzą że biznes jest na tyle nieprzewidywalny że wszystko co powiesz może się później obrócić przeciwko tobie.
-
Bardzo dobrze napisane, zgadzam się ze wszystkim co gość napisał. Ostatecznie będzie więcej szkody niż pożytku z przejęcia Activision. Bo teraz MS chce szybko odzyskać zainwestowane pieniądze, a że czasy dla gamingu są wyjątkowo ciezkie to oznacza cięcia wśród takich studiów jak HiFi Rush. Mieliśmy nadzieję że przejęcie Blizzarda i Activision sprawi że studia te staną się bardziej jak Xbox, dostaną wolną rękę, wolność kreatywną. Ale jest zupełnie odwrotnie to Xbox zamienia się w Activision pod presją akcjonariuszy którzy chcą tak jak Acti wycisnąć z CoDa i innych blockbusterow jak najwięcej. Czeka ich trudna decyzja z tym CoDem w Game Passie i co zrobić z tymi grami w Game Pasie w dniu premiery, ciężko będzie im się z tego odkręcić, bo to coś co wyróżnia GP i sprawia że ludzie go opłacają.
-
Jak ktoś będzie chciał znaleźć argumenty na to że obniża jakość gier to zawsze znajdzie jakieś przykłady np. Redfalla albo jakąś inną wpadkę. Ale tak patrząc globalnie np. na oceny to nie widać po 2018 r. kiedy gry MS zaczęły trafiać do Game Passa jakiegoś spadku jakości. Raczej tak jak i wcześniej zdarzają im się lepsze gry i słabsze.
-
Dzięki, chociaż bywało gorzej szczerze mowiac, zaraz Hellblade, a w tym roku jeszcze przynajmniej Indiana, Avowed i CoD. Ale wiadomo to zawsze smutne, gdy zamykają studia robiące dobre gry. A to jak Microsoft miota się w swojej polityce jest dla mnie powodem do zażenowania i całkowicie straciłem do nich zaufanie.
-
No już nie gadaj Krycha, bo łatwo znaleźć twoje posty w których opisujesz jak dobrze bawiłeś się w Starfieldzie, percepcja zmieniła ci się dopiero jakiś czas po premierze pod wpływem internatu gdy ludzie zaczęli inaczej pisać.
-
Obisidan ma The Outer Worlds i Grounded. z Ninja Theory gorzej, ale mają lepszą bardziej elastyczną strukturę, to jedno studio podzielone na 4 zespoły, każdy liczący max. kilkadziesiąt osób robi mniejszą grę, coś jak Remedy, dzięki czemu nawet klapa pojedynczej gry nie pogrzebie całego studia. Co do Starfielda, co by o nim nie mówić było to jedyne nowe IP, w dodatku singlowe które znalazło się na liście najpopularniejszych gier i sprzedał się również bardzo dobrze: To zestawienie dobrze pokazuj, też co jest z tą branżą jest nie tak, i dlaczego nowym tytułom tak ciężko się wybić. 10 najpopularniejszych gier na PS5, Xboxa czy PC mają średnio ponad 7 lat.
-
Myślę że bardziej chodzi o to że oba te studia od wielu lat nie zrobiły dobrze zarabiającej gry, bo jakkolwiek nie uwielbiam Preya to był od finansową klapą, a o Redfallu nawet nie wspominam.
-
Żeby nie okazało się że to koniec gierek AA i Microsoft skupi się teraz na blockbusterach które przynoszą im najwięcej kasy jak CoD, Halo, Forza czy Fallout
-
Najlepiej w ogóle nie wierzyć przedstawicielom korpo, a zwłaszcza xboxowi który mówi że jest zadowolony ze swojego studia jak w przypadku Tango
-
no tworzenie gier to proces długotrwały, zrobienie dużej gry zajmuje dzisiaj często 8 albo więcej lat. Żeby coś tu zbudować trzeba cierpliwości. I mimo tego że ani Arkane Austin ani Tango od wielu lat nie robili finansowych hitów, to błędem jest ich pozbywanie się teraz gdy zdążyli zrobić ledwie po jednej grze pod Xboxem. Kiedyś było mówione że Game Pass pomaga finansować mniejsze produkcje, bo takie Sea of Thieves czy Forza w które gra masa ludzi pomaga fundować tytuły jak Pentiment czy HiFI Rush. Teraz zdaje się przestaje być to aktualne i każda gra i każde studio będzie musiało na siebie zarobić. Co nie zwiastuje nic dobrego, bo oznacza to mniej oryginalnych pomysłów, mniej nowych IP, a więcej odcinania kuponów, bezpiecznych sequeli.
-
Raczej nie są ze Spencerem najlepszymi kumplami i wątpię by chciał do niego wracać. Ybarra odchodził od niego dwukrotnie. Raz w 2019 r. gdy odszedł z Xboxa po 20 latach pracy, potem poszedł pracować do Blizzarda, ale tam też dopadł go Spencer i stamtąd też odszedł kilka tygodni po finalizacji przejęcia przez MS. Btw. Ich własne słowa z 2021 r.
-
Nie należy, ale wciąż dla nich pracuje i robi dla nich grę.
-
Tak zrobili z Toys for Bob, a Sony z Japan Studio, gdzie zostawili tylko ludzi od Astrobota a resztę zwolnili. O ile Arkane Austin po Redfallu jeszcze jestem w stanie zrozumieć, chociaż Preya uwielbiam, To decyzji o zamknięciu Tango w żaden sposób nie wybronić, beznadziejna decyzja, która odbije im się czkawką w przyszłości. Chyba skończyły się czasy dobrego wujka Spencera, dające devom szansę na projekty marzeń. I wraz z nadejściiem trudniejszych czasów dla branży i wydaniu 70 miliardów na Activision i Blizzard szykuje się uważniejsze oglądanie każdego dolara i ucinanie finansowania nieperspektywicznych zespołom. Ciekawe jak tam teraz atmosfera w Ninja Theory, Hellblade to ambitny, mniejszy projekt, ale podobnie jak HiFi Rush nie sprzeda się w milionach.