ASX

na pocieszenie można tylko powiedzieć że chyba każde halo powstawało w bólach

co masz na myśli?

w treści piszą że współpracują nad Halo Infinite od grudnia 2019

może się uda, kto wie. Ja byłbym bardziej niż zadowolony gdybym dostał kampanie na start na ok 20h a potem dorzucaliby regularnie nowe misje.

skąd wiesz ile zawartości będzie na premiere?

tzw. GAAS a po polsku Gra Jako Usluga. Singiel w Halo Infinite nie będzie kończyć się na obejrzeniu napisów końcowych, bo po premierze mają być regularnie dorzucane nowe rozdziały historii. Więc developerzy będą mieli dużo pracy na najbliższe lata (o ile oczywiście gra wypali i ludzie będą w nią grali)

oho chyba moje słowa zabolały użytkownika który skasował tutaj konto by potem zrobić altera do pisania w CW

maniaka można oglądać tylko ironicznie, bo poziom jego wiedzy na temat branży jest na poziomie gości z CW.

wcześniej był scenarzystą, teraz będzie dyrektorem odpowiedzialnym za całą kampanie

Joseph System były pracownik Bungie który odpowiadał za scnariusze w Halo CE, Halo 2, 3 i odst wraca do prac nad Halo

o to prawda Ori, też miało duże problemy na premiere. Ale akurat Sea of Thieves było bardzo dopracowane na start, miało tylko problem z małą zawartością co potem rozwiązano rozszerzeniami.

jaka gra M$ była łatana na bieżąco? ostatnią jaką sobie przypominam to chyba Master Chief Collection z niedziałającym przez wiele miesięcy matchmakingiem

zapowiada się fajnie, trzeba będzie ograć w gamepassie Gratulacje dla Briana Fargo, fajnie że przy wsparciu M$ udało się Inxile dowieźć dobrą gierke

podobno było tak od zapowiedzi w lipcu, ale też mi się wydaje że jeśli jakieś z zapowiedzianych gier mają wyjść najwcześniej to własnie Everwild i Forza, pewnie gdzieś w 2021.

dobrze że chociaż sprint zostawili bo też były duże naciski aby z niego zrezygnowali

jednak nie będzie to stricte reboot, ale coś luźniej związanego z perfect darkiem, ciekawe

Jeff grubb na swoim streamie powiedział że Initiative pracuje nad trzecioosobowych rebootem Perfect Darka. Czyli tak jak wszyscy raczej podejrzewali. okej to poproszę jakiegoś moderatora o połączenie tych postów, jeśli to jakiś problem z boku

okej przepraszam nie będę już używał argumentów w obronie własnego zdania, widze że to nie na miejscu na forumku

a tak zupełnie na serio to zabawne jak od wielu lat słysze że Spencer gada tylko to co gracze chcą usłyszeć i jego słowa nie mają pokrycia w rzeczywistości lub po prostu kłamie, Spencer jest szefem marki (czy jak się tam nazywa jego stanowisko) od 2013 roku, 7 lat, więc dosyć łatwo przeanalizować jego słowa i sprawdzić czy się sprawdziły. A więc z tego co pamiętam: - tuż po objęciu stanowiska gadał o tym że chcę aby xbox był przede wszystkim platformą skupioną na gierkach i to się chyba potwierdziło, szybko porzucili te multimedialne mrzonki z zapowiedzi xboxa one, odłączyli kinecta i skupili się na gierkach - mówił też o tym że studia first party i gry ekskluzywne są kluczowe, czy widać efekty tych słów? w ostatnich latach kupili 7 nowych studiów developerskich (Obsidian, Double Fine, Inxile, Playground, Undead Labs, Compulsion, Playground, Ninja Theory, mogłem o ktorymś zapomnieć) założyli 2 nowe ( World Edge i Inititative), to raczej coś rzadko spotykanego w branży - wspominał też o konieczności inwestowania w nowe IP, o tym że studia muszą mieć wolność kreatywną, więc uwolnił Rare od gierek na Kinecta i dał im wolną ręke tak samo jak innym nowym studiom, - wspominał kiedyś o idei o netflixa do gier co wszyscy odebrali jako jakieś majaki, a dziś mamy gamepassa a zaraz premiere będzie miał xcloud i chyba jesteśmy bliżej netflixa do gier niż kiedykolwiek wcześniej, - deklarował że chcą powalczyć o graczy na PC, skutek? Wszystkie gry XGS wychodzą dzisiaj na PC (niektóre nawet omijają konsole xd) - około rok temu powiedział że nie chcą być w nowej generacji odstawieni przez Sony pod względem mocy i ceny. O cenie jeszcze nic wiemy co prawda, ale już teraz można powiedzieć że na pewno XSX nie będzie odstawać od PS5 pod względem mocy, wręcz przeciwnie, - przed lipcowym pokazem mówił że nowy xbox będzie miał największyi najbardziej różnorodny lineup gier. Czy jest największy? chyba tak bo konsola bedzie miała do ogrania tysiące gier z 4 generacji konsol, dosyć dużo, co do różnorodności to trudniej ocenić bo to dosyć subiektywne, ale troche tych różnych gier jednak było (Avoved, Fable, Halo Inifnite, Psychonauts 2, Everwild, State of Decay 3, Hellblade 2). najczęściej te przykłady tzw. kłamstw Spencera ograniczają się do tego że np. mówił że Halo Infinite pokaże moc nowej generacji, a jednak nie pokazało. Czy do tego że Scalebound będzie spoko, a jednak zostało skasowame. Albo że jakieś e3 miało być dobre a jednak okazało się średnie, bo za mało bomb było. Więc jeśli Spencer mówi że mają jakąś tam polityke wspierania starej konsoli nowymi grami, to jednak jestem skłonny mu uwierzyć (mimo że patrząc na przykład takiego Halo Infinite moim zdaniem będzie to ograniczać nową generacje). Być może wycofają się z tych planów, nie wiem. Ale na pewno ikonki na stronie internetowej są na razie dla mnie kiepskim dowodem, że kłamie.

Ostatnio jak założyłem to pojawiła się konieczność zaakceptowania tematu przez moderatora, więc się zdziwilem. To teraz standardowa procedura?

Potem jest gorzej

Dzisiaj skończyłem, generalnie gra jest najlepsza wtedy kiedy jest klasycznym beat em upem, co jest o tyle dziwne bo obawiałem się że to ten element będzie najgorszy. Okazuje się że jednak zupełnie niepotrzebnie bo pranie po mordach jest wystarczająco satysfakcjonujące i rozbudowane. Szkoda że tych etapów jest tak mało (właściwie w połowie gry znikają na dobre) bo właśnie wtedy ropuchy ocierają się o bycie tytułem bardzo dobrym. Jednak im dalej w las tym gra z przyzwoitego beat em upa ewoluuje w dziwaczny zbiór minigierek które reprezentują przeróżny poziom od tych całkiem ok (turbotunel) przez całkowicie przeciętne i nieinspirujące (sekcje platformowe) po koszmarne (sekcja z naprawianiem statku). To zaskakujące bo liczyłem że to właśnie różnorodne minigierki dodadzą świeżości gameplayowi a tym czasem ciągnęły one cała produkcję w depresję przeciętności. Gra jest krótka około 4 godziny, poziom trudności jest sprawiedliwy. Grafika daje rade, podobały mi się ręcznie rysowane animacje i tla, paleta barw. Muzyka jest okej i stanowi chyba wariacje starych motywów. Zadziwiająco pozytywnym aspektem jest fabuła i postacie które wielokrotnie przełamują czwarta ścianę wyśmiewając siebie samą że jest rebootem gry o której nikt nie pamięta, wszystkie wydarzenia w grze są absurdalnie przerysowane czego nie omieszkają skomentować za każdym razem ropuchy wyśmiewając łuki fabularne i głupotę scenariusza. Podsumowując bawiłem się ok, pierwsza połowa gry jest najlepsza potem z każdym kolejnym etapem tytuł zdaje się nurkować w dół. Nieoczekiwanie gra broni się fabuła dla której warto przecierpieć do końca. Jeśli miałbym wystawiać ocenę, czego nie lubię to byłoby coś w okolicach 6+ na 10 oczywiście

Mam pytanie to szanownej moderacji, dlaczego nie mogę zakładać nowych tematów?

jeśli umiejętność czytania ze zrozumieniem oznacza bycie "strasznym xbotem" to w porządku, mogę nim być