Lore rozjechało się w Halo Reach które jest całkowicie niespójne z powieścią Fall od Reach.
Jestem fanem serii od kilkunastu lat, każdą część przechodziłem kilka razy, uwielbiam gry Bungie ale uważam że nostalgia zakłoca wam trochę trzeźwą ocene.
Jedynka to prosta fajna historia, ale w dwójce a przede wszystkim w trójce pełno jest głupot.
Pomijam już fakt że samo Bungie było niespójne w budowoe uniwersum bo to prawda że w grach Chief był maksymalnie przezroczysty aby tak jak pisze chrno gracz mógł się łatwo wczuć, ale w książcach i komiksach Master Chief był o wiele głebszą, tragiczną postacią.
dopiero czwarta część zrobiła zrobiła krok naprzód i pokazała ludzkieho bohatera znanego znanego z książek.
Poza tym czwórka jest zdecydowanie najlepiej napisaną grą, intryga ma sens, postaci są ciekawe, relacja Chiefa i Cortany wzrusza, a Dydakt jako lustrzane odbicie Master Chiefa (żołnierz który dla obrony własnej rasy wyzbył się człowieczenstwa) jest zdecydowanie najelpszym antagonistą w calej serii.
Szkoda że piąta część wszystko potem zaprzepaściła