DMC V
na wstępie uczciwie przyznam, że jest to mój pierwszy slasher od wielu lat więc jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o ten gatunek. Mimo to bawiłem się naprawdę w porządku, system walki daje rade, sporo tutaj fajnych akcji, a cała gra jest zwariowana w ten charakterystyczny japoński sposób.
Cała rozgrywka od tych kilku lat kiedy nie miałem styczności z gatunkiem nie uległa większym zmianom. Ot idziemy korytarzem, przejście się zamyka, wyłazi na nas kilka fal przeciwników, zabijamy ich i przejście się otwiera,a na końcu każdego poziomu mamy klasycznie bossa którego przyjdzie nam stłuc na kwaśne jabłko i tak w kółko. Przez co musiałem sobie gierkę trochę dawkować, aby nie wkradło się znużenie.
Grafika daje radę, chociaż większość gry niestety jest przygnębiająco szara. Na szczęście w samej końcówce jest już lepiej
Generalnie polecam, zwłaszcza że dostępna jest w abonamencie Gamepass, a gdyby nie to pewnie nigdy bym w nią nie zagrał.