ASX

Bez sensu te porównania Gamepassa do Stadii, lepiej poczekać do niedzieli i zobaczyć jaka jest oferta Microsoftu i jak potem odpowie $ony. 10 dolców miesięcznie to w porządku cena, ale brakuje mi jakiegoś abonamentu w cenie, a niespecjalnie uśmiecha mi się kupowanie drugi ra tych samych gier na platformie Google. Poza tym patrząc w przeszłość nie mam żadnej gwarancji że Google za 2-3 lata nie zamknie stadii a ja zostane z niczym

Kurła kiedys to było, zyebany kod sieciowy, serwery p2p i gnasher który raz wchodził a raz nie

a jednak ulegli pod presją i bardzo dobrze

Dzisiaj zapowiedzieli crosssave na wszystkie platformy. Wszystkie z wyjątkiem jednej, zgadnij kto się nie zgodził?

Ten gylt wygląda fajnie Trzeba bedzie zaplacic te 40 zl jak juz usluga ruszy w polsce xd

To co piszesz to wszystko prawda. Nie wiadomo jak przyjmie sie ten nowy rodzaj rozrywki. Sam zamierzam przygladac się z boku i przyglądac się jak pokona te problemy streaming. Wydaje mi się tylko że trochę za daleko zabrnąłeś z porównaniami do filmów i seriali. Gry mają te przwagę nad tą formą rozrywki że są znacznie bardziej żywotne niż raczej jednorazowe filmy i seriale

Po tym przecieku widać jak daleka jednak droga przed Google by konkurowac z Sony czy Microsoftem. pomijąc model biznesowy, biblioteka gier to jest jakiś dramat, porównajcie to z ofertą PS Now

dzisiaj mogą się pojawić ciekawe informacje o przyszłości gry :) przecieki mówią m.in że gra przejdzie na model free2play

trochę przesadzasz, oczywiście jest zalew open worldów zwłaszcza w wysokobudżetowych grach, ale wystarczy poszukać półkę niżej i jednak wciąż znajdzie się trochę tych skondensowanych, krótkich gierek

gry usługi to nie gatunek

Ja wiem kiedy ostatnio powstał nowy gatunek :) widocznie trochę zbyt mało grasz milan ;)

Tak było, pamiętam Gracze xd

Ja pamiętam bo dalej gram w takie gry

po prostu Kojima

no masz racje, ale troche też nainterpretujesz moje słowa ;) chodziło mi tylko o to że o ile mniej więcej wiemy czego się spodziewać po Sony, Microsofcie czy Nintendo to jednak Google stanowi ciekawą niewiadomą tylko tyle ;)

miło będzie wreszcie zobaczyć nowego poważnego gracza na tym skostniałym i trochę nudnym rynku. Więc mimo że wizja Google nie specjalnie do mnie przemawia (brak tradycyjnej konsoli i skupienie się wyłącznie na streamingu) to szczerze im kibicuje

ten karton do złożenia samemu prawie jak LABO xD

myśle że tak, mają całkiem ogarniętych ludzi na pokładzie. Jeżeli nawet nie będzie to ex od wewnętrznego studia to pewnie coś kupią. Exy będą kluczowe w walce o klienta platform streamingowych

Pograłem chwile dłużej, zaliczyłem około 10 pętli i cała intryga robi się coraz bardziej zagmatwana, jest mnóstwo przecinających się wątków i tajemnic do odkrycia w tym malutkim układzie słonecznym. Wkurza mnie trochę to że potrafię eksplorować planete kilkanaście minut, zobaczyć ją z każdej strony w tym od spodu a i tak mój dziennik podaje że często czegoś jeszcze na niej nie odkyłem. Gra też niemal pozbawiona jest tutoriali co sprawia że do wszystkiego trzeba dojść samemu, przez co w początkowych lokacjach często zdarzy nam się coś przegapić. Trochę męcząca jest też nieustanna presja czasu i elementy surivalowe (paliwo i tlen) no ale rozumiem że to celowy zabieg mający budować napięcie w każdej sesji. Siedze sobie teraz w robocie i rozmyślam gdzie udam się dzisiaj, którą poszlake zbadam i czy czegoś nie przegapiłem xD mam nadzieje że uda mi się to skończyć

Kiedyś masowo kupowałem magazyny z gierkami, początkowo Play czy Play potem przerzuciłem się na towar premium czyli CD-Action. Pamiętam że duże wrażenie zrobiła na mnie gierka Balance, jak to wyglądało jak to się ruszała i co za fizyka pamiętam też sympatycznego średniaka z którym wiązano wielkie nadzieje Scrapland, a który okazał się wtopą finansową na zachodzie, a u nas w Polsce był dodawany w dzień premiery do CD-Action xD Co do piratów to nie wiem jak u was, ale wśró moich znajomych nie było specjalnie dostępu do nowych tytułów, pula gierek była mocno ograniczona i wymieniało się wciąż tymi samymi, rzadko pojawiały się nowości. Ale mój ojciec jeździł raz w tygodniu na giełde do Warszawy, gdzie za 15zł za sztuke przywoził mi pięknie opakowane foliowe opakowanie pirackie gierki z okładeczką, opisem i nawet profesjonalnym nadrukiem na płycie. Ojciec nie znał się za bardzo na grach, ale albo miał niezwykłe szczęście albo sprzedawca polecał mu dobre pozycje bo właśnie stamtąd miałem takie gry jak Jedi Outcast, Indiana Jones and the Emperor’s Tomb czy Serious Sama. Niestety w pewnym momencie matka zabroniła mu kupować mi gry abym nie rozpraszał się w nauce xD i musiałem wtedy skombinować sobie inne kanały dystrybucji, na szczęście był to już moment gdy pojawiał się stały dostęp do internetu i pierwsze torrenty

oo widzisz Banjo Kazooie i Tooie(i inne gry na N64), ogrywałem po latach dopiero na emulatorze w okolicach 2005 i nigdy za daleko w nich nie doszedłem bo nie mogłem się przekonać do sterowania. Dzięki za ciekawostkę

do której?

Zacząłem niedawno i o ile pierwsze wrażenia są pozytywne i pierwszy świat pękł z przyjemnością to im jest dalej tym mam wrażenie że jest gorzej. Level design jest odczuwalnie gorszy i bardziej chaotyczny, muzyka jest nierówna a styl graficzny jakiś niespójny i nieinspirujący (ciekawe projekty przeplatają się z potworkami). Do tego jak zrobili mi quiz z wiedzy na temat gry to odwracałem wzrok z zażenowania. Przez chwile miałem nadzieje że to trolling

To tylko easye, nie warto zawracac sobie głowy