Po co cyfra?
Dla mnie teraz to najwygodniejsza opcja. Chociaż przez lata nie wyobrażałem sobie przejścia na cyfrową dystrybucje, kolekcjonowanie pudełek zawsze miało dla mnie fajny konsolowy feeling, niemal nigdy nie sprzedawałem swoich pudełek, po szkole lubiłem nawet śledzić allegro i inne gierkowe fora wyszukując fajnych okazji (zresztą tak właśnie, na moje nieszczęście trafiłem na to forum).
Ale w tej generacji zaczęło się to u mnie zmieniać, raz z powodu upośledzonych konsol wymagających instalacji gry przez co śmiercią naturalną umarło słynne "wkładam płyte i gram". Stałem się też bardziej wygodny nie chcę mi się już tak często wyczekiwać kuriera czy maszerować do paczkomatu i gdy czasami nachodzi mnie ochota na nową grę w niedziele wieczór to klikam 2 przyciski i za kilka godzin gram. Nie zauważyłem też aby w moim przypadku granie było jakoś specjalnie droższe, na premierę gry w cyfrze kosztują mniej więcej tyle samo co pudełka, a często bez trudu można znaleźć znacznie tańsze oferty na legitnych sklepach. Do tego pojawia się wiele różnych możliwości sprawdzenia gier bez zakupu, abonamenty GamePassy, opcje zwrotu zakupionej gry. Możliwości jest mnóstwo.
Same nawet patche, tak często wzgardzane, są często pozytywnym wynalazkiem. Kiedyś gry wychodziły popsute, chodziły w 15 fpsach i już takie zostawały. Dzisiaj wszystko jest do naprawienia.
Kolejna rzecz która przekonuje mnie do kupowania cyfry to funkcjonalność. Nie wierze że taka korporacja jak np. Microsoft zbankrutuje za mojego życia, o wiele bardziej prawdobpobne jest zakupiona przeze mnie płyta za kilka lat ulegnie zniszczeniu, porysuje się, zje ją mój pies czy zwyczajnie ją zgubie (tak jak już mi się wielokrotnie zdarzało z różnymi grami).
Do tego w przypadku Microsoftu dochodzi pewna gwarancja w postaci systemu Play Anywhere (loża szyderców będzie się z tego śmiała, że Microsoft pozbawił się własnych exów ale dla mnie osobiście to najlepsza rzecz jaka przytrafiła się tej generacji). Kupuje grę raz w sklepie Microsoftu i mogę w nią grać na swojej konsoli i laptopie, do tego pełny crossplay i crosssave. Bez martwienia się o płytki czy zapisy, wszystko kręci się wokół mnie. Do tego dochodzi gwarancja wstecznej kompatybilności dzięki czemu wiem że w przyszłej generacji konsol będę miał dostęp do swojej biblioteki z 3 poprzednich generacji. Nie mogę się też doczekać kiedy xcloud, pozwoli mi grać w gry zakupione już wcześniej cyfrowo na lodówce i pralkach ecobubble. Zamiast kupować kilka gier na wiele urządzeń - wszystko w jednym ekosystemie.
Nie mam nic przeciwko pudełkom, sam mam do nich bardzo duży sentyment. Ba wciąż kupuje swoje gry ulubione gry drugi raz tym razem w pudełku, by móc je dumnie postawić na mojej stulejarskiej półeczce. Ale u mnie wygrywa po prostu znacznie większa wygoda i stabilizacja.
Zdaje sobie sprawe że to niepopularna opinia.