Wczoraj skończyłem ze znajomymi 2 pierwsze questy, zajęło nam to około 4h, ale trochę się zamotaliśmy przy pierwszym więc myślę że dałoby go radę skończyć znacznie szybciej.
Fabuła koncentruje się na poszukiwaniu Shores of Gold - nieoznaczonej na mapie wyspy pełen złota i skarbów, ot klasyczny piracki motyw.
Jeżeli ktoś jednak oczekuję czegoś w stylu filmu akcji to się zawiedzie. Kampania przypomina raczej stare przygodówki, pełno tu rozwiązywania zagadek, łączenia tropów, są puzle, ukryte przejścia i zagadki środowiskowe, a walka (jest nowy kolor szkieletów xD) i starcia z bossami (ze zdecydowanie zbyt dużą ilością punktów HP) zdarzają się okazjonalnie. A wszystko to polane jest klimatem w stylu Goonies (co akurat nie jest nic dziwnego bo Rare jest wielkim fanem tego filmu), Indiany Jonesa i Piratów z Karaibów (zwłaszcza jeśli chodzi o te nadnaturalne elementy)
Podoba mi się jak każdy quest i wprowadza nowe mechaniki do gry. W grze wciąż nie znajdziemy żadnych znaczników, waypointów na ekranie czy minimpay przez co część graczy (zwłaszcza nowych) na pewno będzie zagubiona. Poza tym same zadania mimo iż nie są bardzo trudne,wymagają uważnego czytania. A tak poza tym są bardzo fajnie rozpisane, bo powiedzcie mi czy szukaliście np. skarbu na podstawie rysunków 6-latki?
albo czy na podstawie dziennika kapitańskiego staraliście się zinterpretować gdzie wyrzucono ładunek?
mam nadzieje że takich pomysłów nie zabraknie Rare.
Całość odbywa się dalej w multiplayerowym sandboxie, bo Rare cały czas wierzy w swoją wizje gry przygodowej w świecie multiplayer. Więc w trakcie wykonywania zadań musimy cały czas uważać nie tylko na elemnety S.I (jak statki szkieletów megalodony czy krakena) i waunki pogodowe (jak mgła czy sztorm) ale przede wszystkim na innych piratów z którymi dzielimy ten świat. Morze wciąż jest niebezpieczne, a inni gracze mogą nam pomóc lub przeszkodzić w wykonaniu zadania.
Co do reszty nowości to uważam że harpun za jedną z najlepszych rzeczy dodanych do gry. Jako wszechstronne narzędzie wpisuje się świetnie w sandboxową nature gry, można go używać nie tylko w celu przyciągania innych statków, ale dobrze się sprawdza jako dodatkowy hamulec, czy umożliwia wykonywanie nagłych zwrotów przy pełnej prędkości (to akurat wymaga dobrej koordynacji), można nim też przyciągać rzeczy czy to z wody czy z innego statku.
Co do łowienia ryb to wymaga trochę wprawy. Ryb jest sporo a każda z nich występuje w specyficznych warunkach. A usmażone odpowiednio mięso (z ryb, krakena, megalodona, rekina, węża, kurczaka i świni) daje dobrego boosta do zdrowia. Podobają mi się też rozbudowane zniszczenia statków, łamanie masztów i uszkadzanie poszczególnych elementów.