-
Postów
20 321 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
77
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ASX
-
Nintendo na razie jest jednym z wyjątków. Ale ile jest na rynku takich firm jak Nintendo?
-
Jedyna różnica w tym artykule napisanym na podstawie wpisu na Twitterze jednego insjadera jest taka że napisał on 4 lutego że tylko część gier trafi na inne platformy. I to jest w zasadzie jedyna różnica pomiędzy tymi wszystkimi informacjami jedni mowią że wszystkie gry mogą trafic na konsole Nintendo i Sony a drudzy że na razie tylko część. Tak czy inaczej kierunek Xboxa jest jasny. Oświadczenie które będzie w przyszłym tygodniu może ewentualnie przyspieszyć lub nieco odwlec ten proces. Ale nie ma już odwrotu, gdy zaczynasz wydawać swoje gry inne platformy, zaczynasz przyzwyczajać się do dodatkowych źródeł dochodu, to nikt z tego nie zrezygnuje i portów na inne platformy będzie coraz więcej ( przypominam że Sony mówiło przy premierze Horizona na PC żeby uspokoić fanów że spokojnie to taki jednorazowy eksperyment, a dokładnie dzisiaj ich gra ma premierę na PC równolegle z wersją na konsole) Sam model ekskluzywności związanej z hardwarem odchodzi już i będzie odchodzić do lamusa, czy nam się to podoba czy nie.
-
Ludziom często nostalgia zasłania oczy i zapominają że takie Halo 5 startowało bez splitscreena (o co była spora burza) czy firefigta który został dodany dopiero po premierze. Jeszcze gorzej było z wcześniejszą grą bo Master Chief Collection przez wiele miesięcy po prostu nie działało w multi. I mówię to jako fan Halo. Nie mówię że teraz jest jakoś lepiej, ale niedopracowane lub niekompletne gry zdarzały się już wcześniej. Nie jest tak że wydawanie gier niedopracowanych się teraz opłaca bo jest Game Pass, bo gracze nie mają cierpliwości czekać wiele miesięcy i płacić abonament aż twórcy ogarną swoją grę i po prostu odchodzą by grać w coś innego. Na rynku teraz jest taka konkurencja, tyle różnych gier że jak gra będzie słaba to gracze momentalnie się odwrócą, zapomną o grze i nigdy nie wrócą.
-
No wielu graczy mogłoby brać przykład z tego że lepiej jest po prostu grać niż wykłócać się na forach czy twitterze
-
Jeśli to spisek to musi to być bardzo dobrze zaplanowany, bo trwa już prawie 19 lat, na wiele lat zanim został szefem Xboxa. A może po prostu ktoś kto pracuje przy grach, gra w gry. Nie jest to takie niespotykane, wśród kierownictwa PlayStation też są takie osoby np. Shu Yoshida
-
Niektórym wystarczy sam fakt posiadania pudełka do kolekcji, tak jak niektórzy kupują LEGO i nawet nie składają zestawu tylko stawiają go na półce
-
Alan Wake 2 to właśnie przykład bardzo dobrze się skrojonej gry, widać pewne cięcia budżetowe, ale są one na tyle mało widoczne że gra wciąż utrzymuje production value niczym najdroższe gry AAA. Nie obraziłbym się za więcej takich dobrze skrojonych Alanów, a mniej blockbusterow i gier uslug za setki milionow
-
Jedna z niewielu gier gdzie tryb new game plus jest fajnie przemyślany i uzasadniony fabularnie
-
gram aktualnie (to już moje 3 podejście, liczę że tym razem udane) i działa dobrze.
-
Coś za coś, nawet samo Sony zdaje sobie sprawę że na dłuższą nie jest w stanie utrzymać budżetu w swoich grach i będą musieli kombinować albo z podwyżką cen albo sprzedawaniem gier w częściach. Ja nie mam nic przeciwko, większej ilości gierek, bardziej budżetowych, gdzie twórcy mogą sobie pozwolić na nieco więcej oryginalności zamiast 1 blockbustera za 300 milionów. IMO to jest najlepszy kierunek przy stale rosnących kosztach produkcji.
-
Sony ma 19 studiów wewnętrznych które w minionym roku zrobiły 2 gry, ten baseball i spidermana. W tym roku nie mają zapowiedzianej żadnej gry first party? Czy stało się to memem, pytanie raczej retoryczne. Trzeba mieć klapki na oczach, by nie widzieć efektów inwestycji w studia, kiedyś Xbox to było memiczne HaloGearsyForza klepane co 3 lata. A w tym roku z własnych gier first party mają już zapowiedziane Hellblade 2, Avowed, Indiane Jonesa, wszystko od studiów kupionych po 2018 roku.
-
To zabetonowany rynek, dlatego nikt nie zaryzykuje miliardów mając nadzieje że sprzeda 10-20 milionów konsol. Nie ma na rynku na takich szaleńców, bo koszty rosną a rynek nie. Ostatnio próbowała Ouya (Stadii nie liczę bo była to platforma w chmurze) A stagnacja jest faktem, konsole wciąż są bardzo ważne dla każdej korporacji, ale ich rola nie rośnie. Jeśli pojawiają się jacyś nowi inwestorzy jak Amazon czy Tencent to zauważ że inwestują oni w gry, a nie w sprzęt. Bo tu się zarabia pieniądze
-
Nikt nowy się nie pojawi, Rynek konsol od wielu lat jest w stagnacji, niespecjalnie jest tu przestrzeń do rozwoju, dlatego starzy gracze jak Xbox i Sony rozglądają się raczej jak tu poszerzyć swoją ofertę i dotrzeć do graczy poza konsolami.
-
Xbox Series X i S (wszystkie gry wychodzą też na PC)
-
Nie był istotny, bo nie sprzedał się na premierę najlepiej i nie wpłynął w istotny sprzedaż na sprzedaż konsoli, o tym jak mało znaczący był świadczy to że Microsoft po tym Tomb Raiderze ostatecznie odpuścił sobie kupowanie większych czasowych gier na wyłączność.
-
Kazdy zrobi jak chce, ale ja osobiście kupiłbym takiego przenośnego Xboxa, przez te kilkanaście lat uzbierała mi sie całkiem spora biblioteka gier, do tego Game Pass, Play Anywhere, QR. Steam Deck jest super, ale wkurza mnie na przykład ile baterii zżera jak zostawię go uśpionego na kilka dni i choć jest jej naprawdę blisko to nie jest to jednak pełnowartościowa konsola. Jeśli zrezygnują całkowicie z gier na wyłączność, to ich hardware żeby jakoś zachęcić do kupna będzie musiał się wyrozniać jakąś funkcjonalnoscią, mocą, sprzętem lub ceną. Jakim zaoraniu działu gier? ta decyzja choć niepopularna na forum przynie im ogrom kasy. Ta decyzja będzie miała negatywne konsekwencje jeśli chodzi o hardware, ale czysto finansowo zyskają bardzo dużo. W przepychance o AB chodziło o to że urzędy i Sony zarzucały Microsoftowi że uczyni CoDa markę ekskluzywną lub taką która będzie gorsza na PlayStation. Microsoft przekonywał że tego nie zrobi i jak widać mówił prawdę. CoD jak i inne gry Xboxa trafią na PS
-
Źródło tej plotki jest akurat bardzo wątpliwe, ale następny Xbox na pewno powstaje i nie zdziwię się jeśli pojdą w zestaw: mocny i drogi oraz tańszy i przenośny.
-
Nie było żadnej plotki/informacji o rezygnacji ze produkowania własnego sprzętu. To sobie ludzie sami wymyslili a
-
Tak będzie, a w zasadzie już tak jest.
-
Semantycznie wydawanie gier na inne platformy nie ma nic wspólnego z zabieraniem
-
Najwięksi fanboye to właśnie rozpierdalają swoje Xboxy i zapłakani kupują PS5 czując się zdradzeni. Ale sam Xbox widocznie nie ma z tym problemu jeśli nie kupisz ich konsoli. Ostatecznie zdał sobie sprawę że nie nawiążą rywalizacji z Sony pod względem sprzedaży konsol grając wg ich reguł więc zmieniają zasady gry, stając się platformą i jednym z największych jeśli nie największym wydawca gier.
-
Myślę że będzie to wyglądalo w ten sposób: - na początku pojedyncze porty na PS5 i Nintendo, potem ten okres między wydaniem na inne platformy będzie się coraz bardziej skracać, aż do momentu kiedy gry będą wychodzić jednocześnie na wszystkie platformy - nie wyeliminują kupowania cyfrowych wersji Game Passem, bo doskonale wiedzą i sami to powtarzali że abonamenty nie mają takiej penetracji rynku i wiele osób po prostu woli kupować gry niż korzystać z abonamentu - Xbox zostanie największym wydawcom gier na wszystkie platformy - XSX jest ostatnią konsolą z napędem, ale Xbox wciąż będzie wydawać konsole, coś jak Steam z Deckiem, który też nie ma własnych exow, - odejście od pudełek pozwoli śmielej postawić na przenośne wersję konsol, na które jest duze parcie na rynku patrząc na Steam Decka, ROG Ally czy Legiona Go. W skrócie Xbox jako platforma dostępna na PC, konsolach stacjonarnych, przenośnych i w chmurze nie przywiązana do żadnego konkretnego urządzenia, ale wciąż wydająca własny hardware jak np. Valve
-
W biznesie za grube miliardy nie ma mowy o jakis wartosciach, kultywowaniu konsolowej tradycji itd. liczy się wylącznie kasa tylko to ich interesuje. Dotyczy to wszystkich, zarówno Amerykanów, Europejczyków jak i Japończyków. Sony i Microsoft i dowolną inną korporacja z miliardowyn kapitałem niczym się pod tym względem nie różnią.
-
Sprzęt dobry, kierunek bardzo ambitny a ostatecznie może się okazać że największym zagrożenien dla Xboxa okaże się się nie konkurencja ale sam Microsoft
-
już wtedy o tym myślałem. IMO na te decyzję trzeba patrzeć przez pryzmat Nadelli który ma inny styl niż jego poprzednicy Gates i Ballmer, którzy często bezlitośnie kosili konkurencję. Nadella nie tylko widzi przyszłość Microsoftu czysto software'owo, bez ograniczeń hardware'owych. Ale wierzy też w koegzystencję, stąd na przykład odważne decyzje o udostępnieniu pakietu Office na sprzęty Apple co kiedyś było nie do pomyślenia. Xbox kiedy obejmował urząd CEO nie pasował do tej wizji, więc musiał albo dostosować się do wizji Nadelli albo zniknąć. Jedyna ale zasadnicza różnica jest taka że o ile taka strategia może sprawdzić się w przypadku Windowsa czy pakietu Office bo tam mają dominującą pozycję i konkurencja im nie straszna. To Xbox nie ma takiej pozycji na rynku, by tak swobodnie realizować wizję Microsoftu. Przed sądem w sprawie procesu dot. Activision Nadella powiedział kilka miesięcy temu że robią gry ekskluzywne tylko dlatego bo takie są realia rynku konsolowego, ale widocznie doszli do wniosku że (pipi)ać te realia i idziemy własną ścieżką