Mutli jest bezjajeczne jak w poprzedniej Forzie. Ja wolę 100x bardziej grać w multi, ciekawsze wyścigi, większe emocje, trochę taktyki. Odkąd przestało mnie wywalać w mutli to jedyne na co mogę narzekać to brak jakiś rozbudowanych rankingów, lig, turniejów. A tak gram raczej dla czystej satysfakcji z jazdy.
Odnośnie multi to dzisiaj spróbowałem strategii, celowo pomijałem kwalifikacje by startować z końca stawki, dzięki temu nie groziło mi uczestnictwo destruction derby na pierwszych zakrętach., Jedyne na co musiałem uważać to na te karambole które odbywały się przede mną, a nie te w których ja brałem udział, Czasami jak zdarzała się większa stłuczka i przez dym nie było widać jezdni to po prostu zamykałem oczy mając nadzieje że w nic nie trafię.
Ale koniec końców, startując z końca stawki poszło całkiem nieźle, każdy wyścig kończyłem przynajmniej w połowie stawki, i nawet udało mi się wbić osiągnięcie za wyprzedzenie 12 przeciwników w jednym wyścigu.