Fez świetny zgadzam się. Ogrywałem go na Vicie i było to jedno z moich najlepszych wspomnień z tą platforma
co do Firewatcha jeszcze to jakiś czas temu i jakoś nie było okazji podzielić się
otóż, Firewatch to mimo naprawdę interesującego "settingu" i intrygujące fabuły to naprawdę zła gra. Jeszcze w żadnej innej grze nie doświadczyłem tak bolesnego dysonansu ludonarracyjnego, a mówimy tutaj o rodzaju gry która skupia się wyłącznie na fabule. Gra z jednej strony chcę być immersyjna (bo to konieczne dla "powodzenia" opowieści), daję nam półotwarty świat, wręcza narzędzia takie jak mapa, kompas i sprzęt do wspinaczki, efekt pobudza szereg świetnie przygotowanych animacji z pierwszej osoby. A jednocześnie odbiera nam jakąkolwiek swobodę z korzystania z tych narzędzi, w całej grze nie da się zgubić, a wspinaczka to parszywe QTE, nie da się w jakimkolwiek miejscu zboczyć ze ścieżki, spaść, no niczego nie można. Apogeum bezsilności przychodzi w momencie kiedy gra stara się budować klimat niebezpieczeństwa i poczucie zagrożenia, ale jednocześnie od początku byłem świadomy że nic mi się nie stanie i wszystko dobrze się skończy, bo gra nie dała mi przecież żadnych narzędzi do obrony.
Być może można to tłumaczyć tym, że tego typu nie grzeszą budżetem, stąd uproszczenia. Ale jestem pewny, że da się zrobić story-driven, symulator chodzenia który będzie normalną grą. Wyobraźcie sobie gdyby np w Firewatch nosilibyśmy przy sobie rewolwer, z którego ani razu byśmy nie skorzystali ale jak zwiększyłoby to immersje, nie zakłócając w żaden sposób gry. Niestety wszystkie symulatory chodzenia w które grałem na to cierpiały i wciąż musimy chyba czekać na grę która popchnie ten gatunek trochę do przodu.
No i ogrywam jeszcze (nie da się tego przejść chyba) Stardew Valley na Vicie, ponad 30 godzin i powoli wkrada się znużenie. Bardzo spoko że gra regularnie stara się podrzucać nowe zabawki, aby uniknąć nudy. Regularnie pojawiają się nowe narzędzia, mechaniki, obszary do ekploracji. Fajnie rozwiązany jest ten wątek społeczny nie licząc tych codziennych fetchquestów na tablicy. Ale mimo to coraz trudniej znaleźć teraz motywację do grania. Pewnie chwilę jeszcze pogram, być może poczytam o grze bo coś mi mogło umknąć.