-
Postów
20 321 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
77
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ASX
-
Na ultrawide wszystko wygląda lepiej
-
Po 100 godzinach skończyłem Starfielda i mi się podobało. Poniżej kilka screenów których chyba nie wrzucałem
-
Z tradycją corocznych shadowdropow może być ciężko, bo shadowdropy zawsze było czymś niecodziennym i ciężki wymagać by co roku coś wyjmowali z kapelusza, zwłaszcza że żaden wydawca nie robi regularnych shadowdropow. Ale regularnych Directow na początku roku takich jak ten 12 miesiecy temu myślę że spokojnie możemy się spodziewać. Mają dużo gier, więc jest co pokazywać, a dodatkowo taki zimowy direct dobrze wypełnia pustkę informacyjną, bo przed nim wszystkie najważniejsze informacje dotyczące gier na Xboxa były ogłaszane na czerwcowym okazie, ewentualnie w sierpniu na Gamesconie.
-
Prezentacja Insomniac dotycząca kierunku artystycznego Wolverine'a, całkiem sporo przydadnych infomacji jeśli ktoś interesują się ogólnie grafiką https://imgur.com/gallery/8TlCPsP jest m.in tzw. visual target czyli poziom oprawy w jaką celować ma Wolverine
-
Kojima znowu obiecuje coś nowatorskiego
-
Eh, kto jak kto ale myślałem że gość z Digital Foundry jest godny zaufania
- 1 632 odpowiedzi
-
- forza
- motorsport
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Graficznie gra wygląda bardzo dobrze, ale sporo traci przez ten nazwijmy to kontrowersyjny grading kolorystyczny z wypranymi kolorami i kolorami przesuniętymi w pomarańcz. Jeśli faktycznie pracują nad ogarnięciem tego mogliby po prostu dać 3 suwaki: kontrast, nasycenienie i ciepło barw i w sumie każdy by sobie ustawił wygląd gry tak jak chce.
- 1 632 odpowiedzi
-
- 2
-
- forza
- motorsport
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Lepiej późno nic wcale, pozdrawiam
-
-
Uncharted 4 mam już od ponad roku, ale dopiero zakup Steam Decka sprawił że mogłem się wciągnąć. Pięknie się gra to wieczorami pod kołderką. Co do samej gry to pomimo bardzo nieśpiesznego początku, to moim zdaniem najlepszy Uncharted w serii. Znakomicie wyważone sekcje platformowe, zagadki i zdecydowanie najlepsze strzelanie w serii, na świetnie zaprojektowanych arenach, dających sporo jak na taką grę swobody. Ogromny skok gameplayowy względem poprzednich odsłon i czuć sporo pozytywnych zapożyczeń z TLoU. Do tego super klimat pirackiej awanturniczej opowieści o poszukiwaniu skarbów, no i świetna oprawa audiowizualna nawet na Steam Decku. Jestem pod wrażeniem, jestem dopiero na 18 rozdziale, ale nie sądzę by mogło się wydarzyć coś co zmieni moje zdaniem.
-
W sumie na Steam Decku może być faktycznie lepiej niż na PC bo gry często automatycznie uruchamiają się z ustawieniami sterowania społeczności.
-
Cóż, będę musiał przeboleć że zmarnowałem 11,59 zł. I najwyżej kupię sobie na Xboxie, bo grałem lata temu, bardzo miło wspominam i kiedyś chciałbym odświeżyć.
-
Trochę śmieci na Steam W życiu pewnie nie kupiłbym tylu gier za jednym zamachem, ale że robiłem zakupy na raty to dzisiaj okazało się że wydałem już kilkaset złoty kupując głównie jakieś starocie za 10-20 zł
-
Uwielbiam ten youtube'owy trend w którym co druga ma w tytyle DISASTER. Chyba algorytm musi strasznie lubić to słowo, bo jest masowo nadużywane w przypadku wszelkiej maści analiz jutubowych. Co do samej gry, całkiem spoko, ale nigdy jej nie skończyłem bo nie mogłem przejść jednej misji.
-
dostałeś tylko "haha" bo rozśmieszyła mnie ta mocna lista złożona z multiplafrorm, indyków i jak sam napisałeś pobożnych życzeń na rok 2024 ułożona w reakcji na to że ktoś wyraził zaniepokojenie grami Sony na ten rok.
-
Pomijając całą tę wylicznake. To skąd informacje że w tym roku może wyjść gra Housemarque, są ku temu jakieś realne przesłanki czy to raczej pobożne życzenia?
-
W sumie nigdy nie była zapowiedziana na 2024
-
Faktycznie ponad 8 lat temu było DLC do Bloodborne'a a ponad 6 lat temu było DLC do Horizona, ale w ostatnich latach (gdzieś tak od 2020 r.) częściej jednak robią DLC. Chyba wszyscy to zauważyli.
-
W czasach kiedy grałem dużo w Sea of Thieves podsuwałem pomysł najlepszego DLC jako osobnej kategorii, bo zdarza się że to świetne produkty, nie odbiegające, a czasami nawet przewyższające, jakością zawartość na premierę, ale wówczas pomysł się nie przyjął. Może teraz będzie inaczej gdy Sony zaczęło częściej wydawać DLC do swoich gier
-
Będzie mieć ciężko bo to jednak gra Xboxa i z Game Passa, ale może się uda
-
To trzeba usiąść, na spokojnie
-
no to też jest piękne. Crossbuy, cross save miedzy SD a PC do tego kompatybilność w przód jak to na PC. Niby podobnie jak na Xboxie, ale jednak Steamowa biblioteka starszych tytułów robi o wiele większe wrażenie. Taką chciałbym widzieć przyszłość gamingu, a Steam Deck już teraz ją oferuje. Niech jeszcze Valve zrobi drugie podejście do Steam Machine i jestem pierwszy który będzie tym zainteresowany.
-
Mam Steam Decka od kilku tygodni i zdążyłem już na kupić kilkadziesiąt gier na niego Nie wiem kiedy i czy w ogóle te gry ogram, ale mając PC i SD o wiele łatwiej wydaje mi się pieniądze ze świadomością że będe mógł grać zarówno pod przysłowiową kołderką jak i na PC.
-
Quest na Nishinie bardzo spoko, ciężko coś napisac bez spoilerów, ale aż człowiek nabiera ochoty na więcej zadań eksplorujących wątek . Ale to już chyba końcówka wątku głównego, więc pewnie było to pierwsze i ostatnie takie zadanie. EDIT No i skończyłem. Statystyki na Xboxie pokazują 96h, save kilka godzin mniej. Nie będę oszukiwał, bo byłbym nieuczciwy wobec siebie samego gdybym teraz napisał że grałem kilkadziesiąt godzin w grę która mi się nie podobała. Podobało mi się chociaż gra ma kilka oczywistych, trudnych do przełknięcia wad. Najwiekszą jej wadą jest to że w grze traktującej o eksploracji kosmosu, nieznacznych planet rola eksploracji sprowadzona jest szybkich podróży i błądzenia kursorem na mapie galaktyki. Co jest tak samo ekscytujące jak to brzmi. I nawet nie wiem jak można byłoby to naprawić, bo zgodnie z lore gierki całe te napędy grawitonowe właśnie na tym polegają że w ciągu kilku sekund możemy przenosić się na olbrzymie odległości. Oprócz rozczarowującej eksploracji kosmosu jest tu jeszcze rozczarowująca eksploracja lądowa. Czuć po tych otwartych terenach, które przychodzi nam od czasu do czasu przemierzać że zostały stworzone proceduralne, brakuje w nich ciekawych punktów zainteresowań i tej duszy z Fallouta czy Skyrima jaką mają krajobrazy dotknięte przez człowieka. To w sumie, jedna-dwie największe wady w moim odczuciu. Ale jako że mówimy o grze Bethesdy wspomnę jeszcze o drewnianych animacjach. Bo czy Bethesdzie się to podoba czy nie, to Cyberpunk pokazał jak powinien wyglądać pierwszoosobowy shooter. Dialogi na których opiera się prawie cała fabuła w Starfieldzie że dwie lub więcej osób stoi nieruchomo naprzeciwko siebie i rozmawia razi sztucznością i ciężko takimi metodami prezentować choćby najbardziej ekscytujące wydarzenia. Są też plusy, świat jest ogromny i czuć że włożono sporo pracy w projekty tych wszystkich miast, osad, kolonii, kopalni, fabryk, ośrodków badawczych itd. dużo tego i jestem pewny że wciąż zasiedlone układy skrywają przede mną ciekawe lokacje. Druga sprawa to klimat, budowany głównie przez jak to nazwali twórcy NASA-punkową stylistkę i swietną muzyke, ale również historię jakie ma do opowiedzenia Starfield. Jeśli ktoś lubi sci-fi to są chyba wszystkie motywy sci-fi jakie można sobie wymyślić. Kosmiczni piraci, tajne eksperymenty, inwazja obcych, kosmiczne anomalie, złowrogie wszechpotezne korporacje, wojny gangów. No jest tu chyba wszystko. Jedna gra, dużo mniejszych i większych historii do opowiedzenia. Pochwalę też gameplay. Bethesda z kazdą kolejną grą zdaje się poprawiać gunolay w swoich grach. I o ile taki Fallout 3 startował z naprawdę niskiego pułapu, Fallout 4 był już całkiem znośny, tak w Starfielda gra się już naprawdę przyjemnie, bronie mają kopa, a walki są dynamiczne i widowiskowe. Zarówno te na lądzie jak i w kosmosie. Nie podobało mi się jeszcze to o czym wspomniałem w głównym poście. Główny wątek przez sporą część gry stanowił najmniej interesujący quest w Starfieldzie, a gdy pod koniec odkrył karty i zrobił się bardziej interesujący, pojawiły się też ciekawsze misje wykorzystujace nowe możliwości to akurat gra zaraz się skończyła. Szkoda, mam nadzieję że zostawili sobie to pole na DLC. Podsumowując, nie taka zła gra ten Starfield, przez te kilkadziesiąt godzin chyba podświadomie czekałem na moment kiedy gra przestanie mi się podobać i się znudze, ale ostatecznie końcówka i new game+ okazały się ciekawsze niż się spodziewałem. Chętnie wrócę do tego świata jak wyjdzie dodatek.