grupa Halo Arena rzeczywiście wydaję się być martwa, ale społeczność podzieliła się na kilka mniejszych facebookowych grup, która każda swoją grządkę kopie. Więc tak, Polacy wciąż grają w Halo. Czy jest ich tak dużo jak w latach królowania Halo 3? Nie, zdecydownie mniej. Ale trudno się dziwić, kiedyś dla Halo nie było alternatywy. Dziś jest oprócz Halo jest m.in Destiny, Battlefield.
Co do jakości Halo 5, to moim zdaniem jest to zdecydowanie najlepsza część. Nie powtarza błędów poprzedniczek - brak Armor abilities z Halo: Reach, Loadoutów i losowego zrzutu broni z Halo 4. Do tego rozwinięto te idee które stanowiły idee Halo 1/2/3 - tj. kontrole mapy, gdzie cała drużyna musi współpracować nad przejęciem kluczowych przestrzeni na mapie i przejmowanie power weapons.
Także gra jest świetna, w zasadzie ocierająca się o ideał. Musisz się jednak przygotować, że wskoczenie do multi będzie bolesne. Gra jest znacznie szybsza od poprzednich części. Poza tym co dla niektórych jest wadą Halo 5 jest bardzo mocno rywalizacyjne zwłaszcza w Arenie. Serio mimo, iż nigdy nie bawił mnie esport itd. to tutaj czuję się jak jakiś zawodnik MLG, mecze CTF toczone po 12 min +dogrywka gdzie wygrywa się przewagą jednej flagi, Strongholds gdzie prowadzenie zmienia się z sekudny na sekunde, spocone dłonie i konieczność współpracy całej drużyny, aby cokolwiek ugrać - to tutaj chleb powszedni.
W Halo 3 również rozegrałem setki godzin, potem przyszło Reach i czwórka które nie potrafiły przykuć mnie na dłużej. Halo 5 jest jednak powiewem świeżości i świetnym rozwinięciem formuły. Tak dobrym, że gdy teraz w ramach MCC odpalam Halo 3 to jestem zdziwiony że mogłem w to grać