ogólnie sedno problemu Valencii nie leży na poziomie sportowym (to nadal bardzo dobrzy zawodnicy, nie można się oduczyć gry w piłkę w kilka tygodni). Paco Alcacer to zawodnik który już teraz jest kluczowym napastnikiem reprezentacji i jest na najlepszej drodze aby być lepszy od Davida Villi, a mówimy tu o koleżce który ma (chyba) 20 lat
o Gaye, w zeszłym sezonie zabijał się Real Madryt proponując 50 mln euro
poza tym Andre Gomes, Santi Mina, Mustafi, Danilo Barbosa, Cancelo, Villalba, Rodrigo Moreno, Bakkali a na wypożyczeniu Fede i De Paul - a wszyscy młodzi i bardzo utalentowani ( Valencia ma najmłodszą kadrę w lidze)
w połączeniu z doświadczeniem Fuego, Negredo, Enzo Pereza, Diego Alvesa i Parejo
to materiał co najmniej na faze pucharową Ligi Mistrzów, naprawdę ta kadra nie ma braków ( no może z wyjątkiem prawej obrony i drewnianego Barragana, oraz stopera dla Mustafiego po odejściu Otamendiego, Abdennour jak cała drużyna zawodzi, a Santos to nie ten poziom)
Drużyna zbuntowała się przeciwko Nuno bo miała dość jego szemranych interesów z Mendesem który traktował Valencie jak prywatny folwark i zaczął torpedować decyzje zarządu m.in o sprawadzeniu Imbuli, Vietto itd. i promować swoich zawodników (Rafa Mir) Poza tym z drużyny odszedł asystent za przygotowanie taktyczne, od momentu jego odejścia Valencia zaczęła grac padake taktyczną, Nuno okazał się wydmuszką trenerską
Udało się Nuno odszedł, Mendes usunął się w cień
drużyna oczekiwała nareszcie trenera z prawdziwego zdarzenia, a zamiast niego pojawił się Gary Neville prywatny kumpel Lima i jego partner biznesowy
To co teraz widzimy to nic innego, jak tylko kolejny etap buntu drużyny
Jeżeli tak dalej pójdzie Valencia, spadnie z Primera Division