ale januszerka sie tutaj odpyerdala
Ficuś wypowiadający się na temat designu w Halo, w które grał na pożyczonym xboxie w 2007 roku
multi KZ = multi Halo
BTW spotkałem się ostatnio z kumplem na browarze i Ten ziomek jak skończony przegryw zaczął w pewnym momencie temat growy, który musiałem kontynuować. No więc opowiadał o tym jak w LO, pożyczyłem mu kiedyś xboxa bo bardzo chciał zagrać w jakiegoś Skate'a, dorzuciłem mu wtedy na siłę Halo 3, z którego cisnął beke, że to gra dla dzieci itd. Ostatnio przyznał mi się, że pomimo tego strasznego jego zdaniem designu napyerdalał wtedy w Halo całą noc.
Na tym właśnie polega różnica między Halo a innymi strzelankami, w Halo po prostu zayebiście się gra, a nie ogląda. A to prawdziwy ewenement w tej branży.
Nie mówię tu o architekturze przedstawionej w grze, bo ta jest cudowna i wielokrotnie lubie włączyć Halo aby móc nasiąknąć atmosferą odwiedzanych światów. Chodzi wyłącznie o design przeciwników m.in słynnych krasnali