Rozegrałem wczoraj swoje pierwsze 5 meczy na manual. Rzeczywiście kompletnie inna gra. Przy manualu gra na asystach to łatwa lekka i przyjemna zręcznościówka Jest ciężko, tu trzeba godzin ogrania żeby prezentować jakiś przyzwoity poziom, ale to jest fajne. O ile od czasu do czasu udaje mi się już sklecić jako taką akcję i wypracować akcję podbramkową, o tyle ją wykorzystać to jest prawdziwa masakra. Przyzwyczajenia z poprzednich edycji gdzie się grało na asyście dają się we znaki. Trochę przykre jest, że praktycznie wszystkie większe, kluczowe turnieje są klepane na asyście gdzie tak naprawdę od gracza jak się okazuje za wiele nie zależy. Dlatego piszę się na tą ligę na manualu