-
Postów
5 673 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez SlimShady
-
Wygląda dobrze, ale nową generację pod względem grafy na razie czuję, tylko przy duchu Cuszimy, w sumie nie wierzę, że PS4 da sobie z tym radę, może dlatego tak długo o grze nic nie słychać.
-
107 stron? Dz-dzięki.
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Masz coś ciekawego do napisania na temat fabuły(którą się przecież zachwycasz kilka postów wcześniej), to droga wolna. Ciekawi mnie jak chcesz obronić grafomańskie opisy na poziomie czująco-słyszącego Saint Marcina.
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W sumie masz rację, link poniżej wyczerpuje temat: https://www.psxextreme.info/topic/112833-lore-fabuła-dark-souls/
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Grałem w podstawkę i dodatki, ale nie kojarzę. Jak możesz to wrzuć w spoiler.
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jaki plot twist? To Bloodborne miał fabułę?
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
I tak i nie, bo nie wiadomo, co z nim zrobią. Chociaż nie sądzę, że pozbędą się tak ważnej postaci.
-
Papcio wstawaj, to nie ta gra.
-
To będzie sztos jak skuhwysyn. Jest w ciąży, dla dziecka.
-
Myślałem, że to obroża dla psa, bo w jedynce miał być, ale ponoć nie podołali, a do dwójki już robili motion capture z wilkami.
-
Gry do których chce się wracać po przejściu
SlimShady odpowiedział(a) na Mendrek temat w Graczpospolita
Coś w tym jest, ale też prawda jest taka, że jeśli ktoś zna np. fabułę SH 2, to już te największe uderzenie ma za sobą. Jasne, to nie jest Far Cry, zawsze można się tam doszukać kolejnych elementów, albo zwyczajnie zagrać dla unikalnego, melancholijnego klimatu, ale z mojej perspektywy pierwsze przejścia są zawsze najlepsze. W Heavy Rain Origami Killera miałem zaspoilerowanego przez jakąś , a mimo to i tak byłem ciekawy dlaczego jest tak, a nie inaczej. Zresztą to była gra z takiego gatunku, że i tak każdy ma swoje własne przejście i swoje własne zakończenie, więc w sumie jak ktoś zrezygnował z grania, tylko z tego powodu, to zupełnie niepotrzebnie. Zastanawiam się na temat TloU, czy jeśli zagrałbym drugi raz na PS4, to czy nadal bym miał ciary na plecach w Przed dwójką będzie trzeba sprawdzić, bo aktorsko było wyśmienicie, a opcja skipowania, to nawet nie wiem, co to jest. Pewnie nawet drugi raz bym oglądał 8h pier.dolenia o nanomaszynach w MGS4, ale to już takie moje kuku na muniu. -
Niektórzy mogli nie wiedzieć, że samodzielnie odpowiadał za każdy element gry, więc jak najbardziej miał do tego prawo.
-
Hard jest optymalny, w sam raz żeby czerpać frajdę z walki, a przy tym uniknąć frustracji.
-
Gra była dosyć dobrze oceniana przez krytyków i graczy. A szanujesz Life is strange, rzeczy od Telltales lub Dejwida Kejdża? Coś podejrzewam, że stawiasz na czysty gameplay i może to wynika właśnie z tego.
-
Gry do których chce się wracać po przejściu
SlimShady odpowiedział(a) na Mendrek temat w Graczpospolita
Teoretycznie Rising, ale zrezygnowałem, bo odblokowane skillsy z normala nie przeszły na harda, a później save już był nadpisany na normalu i straciłem chęci. Przede wszystkim gry z nieśmiertelnym gameplay'em, które nadal są tak samo dobre jak w momencie ich premiery, a takie tytuły należą od rzadkości. -
To na co czekasz?
-
Sęk w tym, że jest to w pewnym sensie dorabianie ideologii, a wynika to z megalomanii Pana Chińczyka. Żeby daleko nie szukać mamy przykład The Last of Us, gdzie twórcy "zastanawiali" się jaki to gatunek, gdzie po fakcie okazało się, że nie było tam niczego czego byśmy nie widzieli wcześniej. Oczywiście nic nie ujmując . No ale tak, Hideo dał podwaliny pod skradanki czy raczej "skradanko-akcyjniaki", więc może ma prawo do przerośniętego ego, ale to nie lata 80-90-te, żeby nowe gatunki powstawały na naszych oczach.
-
To niezły klijent.
- 744 odpowiedzi
-
Z LCS nie polubiliśmy się, nawet bym powiedział, że to najgorsza duża odsłona. Nie żeby nie dało się grać, ale jakoś tego nie czułem.
-
Trójka oprócz tego, że jest najlepsza z całej serii, to jeszcze chronologicznie dzieje się przed innymi częściami, więc to dobry pomysł.
-
Lata 70-te i muscle cary weszłyby jak złoto, tylko ktoś musiałby im przetłumaczyć, że jeśli masz wartościowego materiału na 8-10h, to trzeba zostawić tak jak jest, a dla przeliczających czas grania na pieniądze zrobić oddzielny tryb z losowo generowanym odbijaniem dzielnic, które nigdy się kończy i wtedy wszyscy będą zadowoleni.
-
Vice City Stories: Pojadę może grubo, ale nie wiem czy ta odsłona nie jest najlepsza z całej 6 generacji. Muzyka, klimat to sztosiwo, więc nie ma co gadać, ale przede wszystkim misje są dosyć dobre i zróżnicowane jak na standardy GTA(zakończenie z ). Jedna z misji może nie mechanicznie, ale pod względem zawartej w niej duszy to ścisła czołówka, a leci podczas niej kawałek do, którego zwykł wychodzić młody Tyson w swoim prajm tajmie. Główny bohater tak samo lepiej wypada na tle tych wszystkich protagonistów maślaków bez głosu i charakteru. Jego relacje z bratem bardzo na propsie, do tego inne postaci, dialogi i humor też na wysokim poziomie, ale to w sumie u gwiazdeczek nic nowego. Skuter wodny to chyba nowość na tamte czasy i kozacko to zrobili, do tego np. poduszkowiec. Kolorystyka to kolejna rzecz o, której trzeba wspomnieć. W jakich elementach jeszcze ukryła się dusza? No choćby w soczyście pomarańczowym niebie, albo (pipi)a pomarańczowo-różowym. No nie mówcie, że tego nie czuliście. Wiadomo, może to nie ta skala i możliwości, co w SA, ale tutaj wszystko jest bardziej skondensowane i uszyte na miarę. Po ukończeniu trochę smutno się robi, że na GTA VI trzeba tyle czekać.
-
Inni gracze zostawiają po sobie klamoty, jak on na to wpadł?
-
W sumie nie wierzę, żeby te wszystkie smaczki i to, co ostatnio pokazywał było głównym daniem. Obstawiam, że ten alternatywny świat będzie najbardziej robił robotę(tam są niemal nieograniczone możliwości, może księżyc?), no i walki z bossami(choć ten z TGS to mocny przeciętniak).Z drugiej strony jeśli Pan Kojaja mówi, że walki lepiej unikać, to może zdaje sam sobie sprawę, że nie jest z tym najlepiej i mydli oczy pierdołami. Ciężki temat, bez wątpienia będzie dziwacznie i odmiennie niż cokolwiek widzieliśmy, pytanie czy w pozytywnym znaczeniu tego słowa.