-
Postów
5 671 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez SlimShady
-
Przestańcie z tymi rakotwórami, bo nie doczekacie kolejnych wydań.
-
Jest to o tyle idiotyczne, że skąd janusze gejmingu mają w ogóle wiedzieć czym są soulsy, i tak nic im to nie powie.
-
Te raymany, to chyba nawet wychodził(ponoć całkiem niezłe), tylko na telefony, a może nawet blachę. W tej samej stylistyce.
-
Jak HUD jest minimalistyczny, to można się nawet obejść bez tego czystego, bo większość gier nie jest do tego zaprojektowanych, i więcej z tego męczarni niż frajdy.
-
Mnie u niego irytuje często powtarzane "literalnie", jakby nie można było użyć "dosłownie", ale nie wiem, zaraz wyjdzie, że to z łaciny, a nie angielskiego.
-
To jest to o czym pisał Kmiot, chłop troszkę zaczął iść w górę, ale znowu wraca na stare śmieci, wprost w objęcia św. marcina(PDK).
-
To jest trochę jak w jego ulubionym Nierze, że trzeba co najmniej trzy razy przyjść, i za każdym razem zebrać ten sam wpierdol, tylko nieco inaczej, a później to już zależy, czy chcesz zobaczyć resztę zakończeń.
-
Jak to jest, ze można zwracać cyfrę, a pudełka(tak zakładam, jedyne, co kojarzę, to samowolka redów z cp) już nie?
-
Mnie ciekawi, co się dzieje z Blaupunkt, bo dostarczali perfekcyjne rimejki, dosyć specyficznych i trudnych w ujęciu, japońskich klasyków, a tutaj od 4 lat ani widu, ani słychu, i jak nie dopierdolą bloodborna na jubileusz w 2025 r., tzn., że też zostali zaprzęgnięci do jakiegoś jimowego stolca. Ewentualnie robią coś swojego(nie gaasowego), ale wolałbym, żeby byli rimejkowcami, ale coś za długo to trwa.
-
Oni nie byli kiedyś tacy tragiczni. Zamknęli nawet przyzwoicie trylogię skądinąd znanych przygodówek tj.dreamfall, później jakiś symulator chodzenia jak u chmielarza, nie zapowiadało się na taką katastrofę, ale przez 10 lat różne kuku może się zrobić, a może po prostu wtedy tego szamba nie było, na pewno nie w takim natężeniu jak dzisiaj.
-
Zachowana wierność z materiałem źródłowym.
-
Jak patrzę na takie gry, to właśnie tak sobie wyobrażam robienie gier przez A.I. Nic bardziej generycznego nie można wypluć. Niech pakują walizy, do tego Bungie bilet w jedną stronę i kończymy te nieśmieszne zabawy jimiego, chociaż po sukcesie Helldivers 2 na pewno będą jeszcze szukać czegoś na lata.
-
Prawdopodobnie pomyliło ci się z "trójką" tj. Payback, od jakichś Czechów, czy tam Słowaków. No, ale to już gra niczym z gazetki, chociaż i tam bywały lepsze twory.
-
Jak w TLOU2 ludzie się zachwycali, że szkło z butelki wbija się w mordę przeciwników, to w takim SoF2 wybuch granatu w pobliżu szkła wbijał odłamki w ciała, i to w 2002 roku. Szkoda, że kruki się marnują na tych codzikach z taśmy, bo stać ich na więcej.
-
Próbowałem kiedyś w wersję na PS2, i była dla mnie niegrywalna. Zresztą oceny, to chyba też odzwierciedlają, że jest dużo gorzej niż na taborecie. W ogóle te lata zerowe 21., to ciężki czas dla konsolowych portów(nawet kultowych tytułów) jeśli chodzi o FPS/TPS-y, bo jeszcze się uczyli jak robić, to dobrze.
-
Niewiarygodne jak arcychujowe zakończenie i (nie)wyjaśnienie całej intrygi może zniszczyć cały serial(w tym przypadku dobrze, że chociaż mini, bo mniej wtopionych godzin). Co prawda, każdy kolejny sezon coraz gorszy, ale lubię takie ciężkie, zimowe klimaty, więc gdyby to się jakkolwiek kleiło, to nawet bym przebolał jakieś różne, dziwne wtręty z archiwum x, ale nie, nie klei się wcale. Jak wjechali z tymi No kurwa niesamowite, nie wierzę, że ktoś to klepnął.
-
Ostatnio remake jedynki, teraz prequel(pewne ze znanymi postaciami w ich latach młodości). Trochę bezpiecznie, bo nie chcą ruszyć do przodu(i gdzieś tam rzucić rękawic GTA VI, nawet jeśli to od zawsze zupełnie inne gry), ale z drugiej strony rzadko wybierane miejsce akcji, więc jak miasto/wiocha będzie robiło za tło, tak jak w najlepszych odsłonach, to powinno być dobrze. Żadnego wydłużania na siłę, niech to będzie pamiętne 10h, zamiast męczących 50h.
-
Na pewno są jakieś osoby, którym się pewien stan rzeczy nie podoba, widzą dokąd to zmierza i pakują walizy jak kluczowe osoby w Rockstarze, ale to też częściej zawodnicy o określonej pozycji niż jakieś tam małe żuczki, więc im łatwiej zignorować łatwą kasę.
-
Rzeczywiście warto iść do kina. Pierwszy raz od pewnie lat 80., człowiek może być zadowolony z tej serii. Niektórzy mogą się przyczepić, że za bardzo żeruje na innych, lepszych odsłonach, ale mnie się podobało. Może ten początek trochę nieco przymulasty i obsada - poza wiadomo kim - raczej do zapomnienia, ale jako całość, to się spokojnie broni.
-
W sumie podobnie, co przy psychofanach RE, chociaż tamci przekręcają w trochę inną stronę. Widzą, a raczej słyszą, to co chcą słyszeć.
-
Na szczęście, w porę się zorientowali, że to nie Tekken 3.
-
Naprawdę dobrze to wygląda.
-
Dużo lepsze od przymierza?