-
Postów
5 687 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez SlimShady
-
- All the Freakers are apparently white? Po Resident Evil 5 nie powinno to nikogo dziwić.
-
A co jest złego w bawieniu się lalkami?
-
Trzeba było dodać motyw z Mortala X: https://www.youtube.com/watch?time_continue=6&v=A6Q3fZRlDjc Zdecydowanie źle to rozegrali
-
Jedyna prawilna recenzja: https://www.spidersweb.pl/2019/04/days-gone-recenzja.html?full=1 Trochę dramatyzujecie, a z tym moralnym wyborem, to od razu mam skojarzenie z polygonem i ich kultowym "Obcy jest zbyt nieprzewidywalny".
-
A Batmany wersje GOTY nie miały czegoś takiego? W Hitman Definitive Edition też jest chyba kod na ostatni level. Zgaduje, że te wszystkie gry są wydawane przed Warner Bros.
-
Tym bardziej szkoda, bo z tego, co sobie poczytałem, gra jest fajna, tylko jest popsuta poprzez wydawnicze(?) praktyki, a może to jednak developer zapragnął swojego GTA Online... Niesamowicie mnie to irytuje, to jest tytuł AAA(chyba jedyna prawdziwie wysokobudżetowa bijatyka), a w praktyce ma w sobie mechanizmy rodem z mobilek czy innych F2P. Mam nadzieję, że zostaną za to skarceni w recenzjach i przede wszystkim przez (nie)głosowanie portfelem.
-
Przecież gry już nie mają takiego sztywnego podziału na gatunki. Jest niezły bigos, prawie każda gra chcę być wszystkim po trochę.
-
Jeśli gunplay będzie się zgadzał, to może z tego wyjść zaskoczenie roku, ale tej waluty nie kumam. Brzmi to co najmniej idiotycznie.
-
W MK9 i MK10 tak nie było z tego, co kojarzę. Nie licząc singla, krypty były moim ulubionym trybem, widać pazerne świnie przesuwają granice coraz dalej. W takim razie można ograć story i do widzenia, ewentualnie poczekać na odrobaczoną wersje(GOTY albo coś w tym stylu).
-
A jak sam odkryje drugiego fatala, którego nie odblokowałem w tej grinderskiej krypcie, to będę go miał zapisanego w spisie ciosów?
-
Restless dreams, nie no dałbym się nabrać, że to oryginał. Na 360 też coś było podobnego, ale średnio się przyjęło.
-
niejaki grzybi
-
W takim razie czekam na remaster Wiecha 3 : E3 Edyszyn.
-
Liczę na 599 i "prawdziwy nextgen" jak to było przy PS2/PS3. Tak, żeby starczyło na całą generację, bez półśrodków. Jedynie martwi rzucanie się na 8k, no i nie wiadomo jak to z tą wsteczną będzie. Jeśli już to pewnie bez 1/2/3.
-
Nie no, nie wierzę.
-
Final season wyszedł też w pudełku, miał ktoś okazję sprawdzić czy trzyma poziom chociaż drugiego sezonu? Zakończenie historii Clem daje radę? Wzywam ambasadora gatunku @blantman
-
A jak nie kupiłem to też ściągnę(a mam pewność, że zawsze będę mógł ściągnąć nawet jak już posiadam)?Nie, bo to jest wypożyczalnia/usługa. Dostają fizyka w nakładzie 500 sztuk dla największych koneserów. Wiesz dlaczego PSX Classic miał tak daremną selekcje bez Tony Hawka, Gran Turismo i innych najlepszych gier? Właśnie dlatego, ale nikt tutaj nie jest chciwy, po co zabulić kolejny raz za starocie, lepiej po taniości. FJUCZER IS NAŁ. Grajcie w tetrisa i kula world. Sporo tego jest, nawet w, którymś tam PSX był poruszany te temat. Zniknęło też sporo gier , które wyszły w pudełkach, ale jak nie kupiłeś, to na serwerze ich nie znajdziesz, choćby gra z blondyną od Sudy, DriveClub(już niedługo, nie można kupic season passa do DC VR),Blur, Pilgrim to only digital. Muzyka w GTA IV, w pierwszej Mafii, a będzie tego tylko więcej. Już nie wspominam o grach, gdzie nawet nie możesz ściągnąć zawartości w formie patcha, tylko masz voucher. Z tych bardziej znanych: Ghost od UBI/Destiny/Division/Hitman nie mają singla? Jak pomyślę, że miałbym grać(tracić czas) w WoWa czy w ogóle w MMO to XDXDXDXDXD Będzie istniał, ale stanie się totalną niszą. Rzeczywiście fajnie. No lepiej, żeby wszystko było do wszystkiego. Nintendo nie będzie kojarzone z grami dla małych dzieci, Sony nie będzie synonimem "cinematiców", a Xbox będzie...…….Xbox będzie miał zacne exy jak w czasach 360. Krótkowzroczni entuzjaści modern gejmingu przypominają mnie trochę 500 plusowców. Ważne, że co miesiąc wpada do kiermany, ch.uj tam, że może staniemy się Grecją czy Wenezuelą a nasze dzieci(może nie najlepszy przykład na forum od grach) będę niewolnikami do końca życia. Nażreć się za złotówkę do syta, milion gier jak u pirata, a nie zagram w żadną. Zagrożeń nie widać, apokalipsy nie przewiduje, bo nie interesuje mnie "jutro". Do środowiska też macie takie bezrefleksyjne podejście, po mnie choćby potop?
-
1.Podam przykład, najgorsze możliwe combo, czyli gra only digital(plus licencja, która wygasa dajmy na to za 5 lat). I c.(pipi), gra zniknęła. Wyobraź sobie, że dzisiaj ludzie nie mogliby mieć dostępu do takiego MGS-a albo Final Fantasy VII. Fajna przyszłość, taka nie za kolorowa. I to nie jest nic nowego, bo to już się dzieje od jakiegoś czasu. 2.Gry usługi wymagające always online, zamkną serwery i nawet trefnego singla nie sprawdzisz. Oprócz tego twórcy mają uzasadnienie, żeby gra była niedoyebana miesiące po premierze. Cena za to się nie zmienia, jest sztywniutko. 3.Netflixowe growe abonamenty wydają się spoko, ale tylko jako opcja. Oczywiście standardowy model zostanie kiedyś wyparty i wtedy pozwolą sobie na wszystko, co będą chcieli. Przecież tfu gracze nie obrażą się na gierki.Nawet jakby mieli dokupować każdy rozdział z osobna. 4.Brak fizycznej konsoli i streaming to taki mega ficzer? Już pomijam mega lagi/artefakty graficzne, ale nie kumam, co w tym takiego niesamowitego. Standardowo zgaduje, że chodzi o: -dodatkowe miejsce pod mebelkiem Ikea -granie w RDR 2 w tramwaju na tablecie -brak mitycznego żonglowania płytami. -nieograniczone miejsce na "dysku", to akurat brzmi fajnie. Z punktu widzenia konsumenta dostępność wszystkiego na wszystkim jest jak najbardziej ok, ale brak tożsamości też nie jest dobry. Porównywanie tego potencjalnego przeskoku do żetonów w automatach, VHS, kaset magnetofonowych czy płyt winylowych nie jest zbyt trafne. To nie czasy Commodore, gdzie trzeba było kręcić śrubokrętem w nadziei, że się gierka uruchomi.
-
Źle rozumiany progres nie zawsze jest czymś dobrym.
-
Wygląda jak Death Stranding 3.
-
Dodanie skoku mogłoby się "kłócić" z kamerą w jednym ujęciu, która mimo, że jest jakimś tam osiągnięciem, to tak naprawdę nie jest potrzebna, a nawet może przeszkadzać w nieco bardziej epickich scenach.
-
Jednak jest to pewien rodzaj znieczulicy, i tak samo można to uznać za szkodliwe zjawisko, co nie przeszkadza Tobie czerpać z tego radości. Jeżeli z kolei uznamy, że brutalne sceny w gierce wideo nie mają wpływu na człowieka, to tak samo powinniśmy podejść do spółkowania Ani za parawanem. Już pomijam fakt, że ostatnie Wolfy są groteskowe same w sobie, więc tym bardziej przyda się trochę więcej dystansu. Z pewnością nie jest to propaganda rodem z seriali Netflixa, bez przesady.
- 157 odpowiedzi
-
- 1
-
- wolfenstein
- youngblood
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie martwi ciebie brutalność na ekranie telewizora, choćby takie gore w RE2?
- 157 odpowiedzi
-
- wolfenstein
- youngblood
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: