SlimShady

Najlepszy kawałek w SOTN Lost Painting, moglbym sluchac caly czas https://www.youtube.com/watch?v=IYwS6481oQk&list=PL9C2427AFB919D8C2&index=15, ale oprócz tego warto wymienić: - The Tragic Prince -kościelne i wyciszajace Requiem for the Gods oraz Prayer - glowny motyw Dracula's Castle - Nocturne , fajne ale tego chyba nie było w wersji na PSX-a -Enchanted Banquet (cos niczym z bloodborne'a podczas walk z bossami) Generalnie soundtrack w SOTN roz.(pipi)al i zastanawiam się czy inne klasyczne części chociaż trochę się do niego zblizyly

No więc sprawa wyglada tak, ze skasowalem sobie sejwa Castlevania SOTN(ps3) tuz przed . Ma ktoś namiary na sejwa tuz przed ostatnim bossem w takim formacie : -PlayStation PS3 Virtual Memory Card Save, plik z koncowka PSV

Ta baza w MGSV to zwykla atrapa, to był tak naprawde niepotrzebny pożeracz czasu.Grindowanie i zbieranie g.owien żeby odblokować cos czego i tak nie uzyjesz. Tylko jedna glowna misja trochę usprawiedliwiala idiotyczny pomysl żeby zrobić z tej części PW w wersji 2.0.

Jeszcze walki z bossami byly fajne, kazda na innym patencie. Tego rodzaju gry nikt nie zrobi, to chyba nawet nie jest gra akcji, a takie cos nie przejdzie.

A jak z poziomem trudności w drugiej polowie, to nie jest czasem zarezerwowane dla najwiekszych wyjadaczy? Kiedys czytalem, ze ponoc bossowie sa calkowicie rozni, wiec szkoda by bylo odpuscic.

Mialem kiedys styczność na Saturnie, ale klasyczna Castlevanie przechodzę pierwszy raz. Kurcze, nie wiem czy na szybko(mam 5 h rozegranych, w tym powtorki chyba się nie zliczają) i raczej nie grinduje ani nie lize scian, a hp nie chce już isc do góry i zatrzymalo się na tych ledwo ponad 200. Poczatek miałem dosyć ciezki, później z biegiem czasu radziłem sobie coraz lepiej, ale tutaj jest problem.Uzywam Holy Rod jako broni i nie wiem czy nie jest on czasem odporny na obrażenia, bo nie mam przedmiotu, ktory pokazuje ilość zadawanego dmg. Hajsu tez nie mam za bardzo bo wydalem na pierścienie, a swoja droga co zrobić żeby po tej walce byln , bo jak rozumiem to jest dopiero Dobra, zmieniłem bron na miecz betova czy cos takiego i zużyłem cale zarcie jakie miałem do odnawiania energii, a teraz leci wesola piosenka nie pasujaca do calosci, ale żeby nie było SOTN ma jeden z lepszych soundtrackow jakie slyszalem w grach, a w 2d to już pewnikiem.

Jakis pomysl jak poradzic sobie z ? Może wypada zalozyc cos na siebie, wiem ze mam jakiś dobry czar, ale wklepywanie tego to precyzyjna robota jak w bijatyce a podczas tej walki nie ma za bardzo czasu.

A można było zrobić gierke w strukturze Ground Zeroes i byłby niszczyciel galaktyki. Unikalne miejscówki, konkretna fabula i tytuł skrojony na 15-25h, gdzie po ukończeniu gracze nie wiedzieliby co ze sobą zrobić, ale nieeeee Pan Hideło chciał zrobić swoja niedorobiona wersje GTA i sandbox zabil kolejny potencjalnie dobry tytul. Fakt, ze skradanka z tego swietna, ale te 100h to zwykly wałek. MGS-y nigdy nie były najlepszymi skradankami i nie tym elementem kupily sobie ludzi. Fajnie, ze im się w końcu udało wejść na wyższy poziom, bo Fox Engine to super silnik na, którym moznaby ladnie odpicować pare rimejkow, ale do MGSV nie ma po co wracac, nawet ciężko się zmusic. P.S.Mafia 3 tez mogla być bardzo dobrym tytulem, ale wtedy bylby płacz ze, tylko 8h i do zyda, wiec postanowili udawac, ze maja gierke na 30-40h i wyszlo jak wyszlo.

MGS 4 jest lepszy od przehajpowanej i niedokończonej piatki. Walki z bossami, wiele pamiętnych momentow do, których warto będzie kiedyś wrocic i tak, wole bełkot o nanomaszynach i 8h fajnie wyreżyserowanych przerywnikow niż szukac/słuchac niezliczonej ilości kaset żeby poznac fabule. To zawsze była hermetyczna seria, tylko dla fanow i tak powinno pozostać.

Zdecydowanie nie jestem fanem symulatorow chodzenia, ale musze przyznac, ze to najlepszy przedstawiciel tego gatunku w jakiego dane mnie było zagrac. W zasadzie to powinien być wzor dla innych jak to się robi, żeby nie wiało nudą, ale do rzeczy. Gra jest wciagajaca od początku do końca(3-4h), narracja jest poprowadzona w fajny sposób, a tworcy maja wiele nieszablonowych pomyslow, które sprawiają, ze chcesz zobaczyć co jeszcze uda im się wymyślić. Klimat, muzyka, nutka tajemniczości i miejscowka niczym Twin Peaks dobrze dopelniaja calosci. Jedyny zarzut jaki mam to fabuła, a wlasciwie brak jakiejs puenty na koniec, bo tak naprawdę nic się nie rozwiazalo i nie bardzo wiadomo o jaki ch.uj tam chodzilo, być może sami tworcy tego nie wiedza lub planują kiedyś zrobic kontynuacje i postawili to rozwiazac w taki sposob. Szkoda, bo to jest dużo bardziej wygodne nic sprobowac zmierzyć sie z odpowiedzia na pytania, niemniej każdemu kto nienawidzi symulatorow chodzenia mogą z cala odpowiedzialnoscia polecić ten tytul, a jak ktoś jest fanem tego gatunku to pewnie już zagral. P.S. Aha,

Jes mozliwosc skippowania cutscenek/dialogow w Castlevania:SOTN i czy przeciwnicy respawnuja się w nieskonczonosc?

MMA jest najbardziej zblizone do realnej walki, wiec z latwoscia by go porobil w takiej sytuacji, ale w dyscyplinie Floyda jest raczej bez szans. Trzeba tez pamietac, ze Conor to jest przykład gościa, który mimo, ze robi trzode to później potrafi potwierdzić swoje słowa w walce, wiec zawsze jest opcja, ze może go trafi i stanie się cud. Przeciez ten człowiek jeszcze kilka lat temu był p.ierdolnym hydraulikiem na zasiłku.

Jak Y4 uwazasz za najlepsza gre fabularna w jaka grales to chyba niewiele Ci potrzeba do szczescia. Gra generalnie dobra, ale koncowka to taki absurd, ze ciężko trakowac ją na poważnie. BTW piątki nie ma co żalowac, bo jest zdecydowanie najgorsza z numerowanych części.

Krupek, ale wiesz czemu np. pseudo sportowcy w dajmy na to MMA musza wspierać się TRT na stare lata?Bo szprycowali się od lat młodzieńczych, calymi latami i teraz sa tak ro.z(pipi)ani ze nie sa w stanie bez tego funkcjonować. Jeszcze do niedawna nie było to uznawane za doping, ale teraz się za to wzięli i wygladaja bez tego jak nosiciele AIDS albo w najlepszym razie jak staruszkowie mimo, ze nie powinni. Jeżeli ktoś musi sie leczyc w ten sposób to bardzo często zafundował to sobie na własne zyczenie.

Niby prawie ta sama gra co jedynka, ale czuje ze cos tutaj nie gra. Zdaje sobie sprawę, ze to nie sa latwe gierki, ale druga czesc zwyczajnie przegina strune i zaczyna być wkur.wiajaca wcześniej niż w polowie całej gry. Za dużo okien, bledow(strzelanie przez sciany) i nie można zalapac tej plynnosci w działaniach jak w poprzedniej części. Cos tutaj jest spier.dolone w projekcie lokacji, bo wiele miejscowek trzeba przechodzic w niefajny sposób czyli wywoływać przeciwnikow hałasem z broni palnej, a następnie czaic się przy drzwiach. Klimat, soundtrack, brutalność nadal sztos ale gejmplej się nie zgadza, a w takiej grze to niewybaczalne.

Jakby nie bylo jest odwrócone podium.

Czujecie te emocje? Cóz za wspanialy final.

A może po prostu chce im się sra.c a pytac publicznie o toalete nie wypada.

Chyba gdzies to juz kiedys widziałem. https://www.youtube.com/watch?v=ttVSuMCmKRQ

Aha, czyli tylko zartowales i jednak wiesz co nieco o sportach walki.

Z pierwszym akapitem bym się nie zgodził, bo w grze typu Call of Duty strzelasz sobie wesoło w biegające, odrealnione białe punkciki , a w Spec Ops zostało pokazane jak to wygląda jeśli za temat wojny ktoś weźmie się na poważnie. Generalnie tego rodzaju gry nie mają ani ambicji ani jaj, żeby miłą zabawe zmienić w coś więcej i jeśli coś jest zrobione dobrze to nie ma znaczenia czy to piksele czy film. Nigdy nie zapomnę sceny z , gdzie możesz się przejść i zobaczyć co zrobiłeś. Nie jestem przykonany czy dawanie wyboru typu "graj sobie jako dobry komando foka albo zły" byłoby dobre. W ten sposób nie przekazaliby tego co chcieli i mialbys kolejną generyczną strzelanke o niczym.

Rudy 100% kontuzja, bo z takim drewniakiem nigdy 6-1 6-1 na trawie by nie przyjal, Czoko tez cos narzekal na lokiec, ale to nie ten kaliber co u rudego i chyba s(pipi).il z kortu.

Jak jest dobrze podana to czemu by nie zagrac, ja tam sobie cenie singlowa zawartość w bijatykach.

Mnie ciekawi czy bedzie silowanie sie na fale uderzeniowe, bo o destrukcji otoczenia w gierce 2d chyba nie ma co marzyc.

NIe ma co go winic, Rafa mial staty 77 winnerow do 17 UE, a i tak bylo to za mało na mullera, Jutro cilic ma prawie walkower.