SlimShady

Gejowczyka czy słabego na trawie Benuła PE powinien zrobic. Jak z garem bedzie dobrze to na trawie/hali bedzie groźny dla kazdego.

To niestety prawda . To jak ta gra dziala pod wgledem techniczym na PS4 to maly skandal. Przygotuj się, ze każdy efektowny skrypt bedzie sprawial, ze gra zwolni. Oczywiście da się przymknąć na to oko, ale ja wiem, ze jeśli powroce do tego tytułu to tylko na PS5(jak bedzie wstecznie kompatybilny).

Jesli okaze się, ze go.wniak jest to jak najbardziej moglby go zastapic w potencjalnych, przyszłych odsłonach.

Pierwszy kontakt z seria mialem wlasnie przy SR w czasach PSX-a, ale gry nie ukonczylem i teraz zamierzam to nadrobic. Mam z zwiazku z tym takie pytania: Jak tutaj dzialaja sejwy i szybkie przemieszczanie sie po lokacjach? Zawsze po restarcie bede musial zaczynac od samego poczatku gry? I o co z tymi zielonymi znakami jak rozumiem swego rodzaju checkpointami? Jak się do nich dostać bez przebiegania całej drogi od początku?

Singiel na pewno bedzie milion razy lepszy od tych, które robi DICE. Z fragmentu, który widzieli dziennikarze wynika, ze może z tego wyjść najlepsza kampania jaka pojawila się w COD-ach.

http://teamico.wikia.com/wiki/Category:Unused_colossus W takie cuda to nie wierze, ale może pokusza sie o jednego kolosa więcej.

Po tych urywkach gejmpleju to tak średnio, troche meczyly mnie te zielone tereny juz w czworce, a tutaj wygląda dosyc podobnie. Nie chce wyrokować, bo co lepsze kaski mogli sobie zostawić na premiere(i bardzo dobrze), ale na ten moment nie czuje zadnej ekscytacji.

To jest remake, a nie remaster. Cala gre będzie trzeba zrobić od poczatku, a to duza roznica.

Ogolnie rozpi.erdol i po tych wrzutach jestem pewien, ze trojpak da rade, ale maly minus za ulatwiona walke z Ripper Roo. Dobra, mój blad. Były z nim dwie walki, w 1 i 2.

Wiem, bo byłem kiedyś zacnym scenarzysta.

Jest opcja, że zagrasz w wersje gry o, której nie marzyli nawet sami tworcy, wiec calkiem prawdopodobne, ze tez zostaniesz zniszczony w dobrym znaczeniu tego słowa. No chyba, ze ktoś nie lubi unikalnych gier, wtedy może być roznie.

Niby fajne, ale wolabym zeby te efektowne akcje dzialy sie w czasie rzeczywistym, bez wciskania QTE.

Chciałbym przygotować się na nadchodzącego GOW-a jak do Wiedźmina, więc co byście polecili na temat mitologii nordyckiej, szukam czegoś w miare przystępnego. Z tego co słyszałem to dobrym wyborem będzie cos pomiędzy Greenem, a Leszkiem Słupeckim, ale jaki wybor będzie najlepszy? A może proponujecie cos innego?

Narazie ciezko sie przestawic na takiego GOW-a, ale zmiana mitologii bylaby niewystarczajaca wiec trzeba dac im szanse. Niby pierdoła, ale mam nadzieje, ze krew bedzie zostawac na sniegu, na razie z wrogow wypada cos pomarańczowego/turkusowego, wiec oby nie było zbyt grzecznie.

Zdecydowania najwieksza bomba targow, czytałem jakies plotki, ale nie do końca wierzyłem, ze się wezma za tego sztosa, a tu jednak. Ciekawe czy zrobia wierny rimejk czy jednak dorzuca cos od siebie w postaci nowych kolosów.

Nie tyle Batmobil, co tryb bojowy batmobila. Powinien sluzyc, tylko do zagadek czy żeby dostać się w jakies miejsce, bo te obe.srane walki na ulicach zabijały tylko klimat.

A jak sytuacja z tą blondyna? ?

NIe jestem najwiekszym fanem FPS-ów, ale ostatni Wolf to wyjątkowo udana gra, wiec razem z TEW szykuje się pewniak na jesien.

Czuje, że bedzie najlepszy DB gdzieś tak od 10 lat(tj.BT3), te mmo badziewia tj. Xenoverse nie nadaja sie do niczego. Patrze kto ma byc tworca i troche sie obawiam, bo ponoc znaja sie na rzeczy, ale ich gierki maja dosyć hardkorowy system walki(np.GG). Żeby się nie okazało, z to będzie tytul dla scislej, bijatykowej elity.

Jaram się niesamowicie. The Evil Within to jedna z niewiele gier , która momentami miała tak ciężki klimat, że człowiek był cały zlany potem, a przy kozackich walkach z bossami był bliski zawału.(Laura, The Keeper itd.) Do poprawy grafika, technikalia i , żeby bardziej trzymali poziom przez całą grę, bo w jedynce zdarzały się etapy wyprane z klimatu lub takie, gdzie było widać, ze już zabrakło pomyslow, ale to była dluga gra na 15-25h, wiec w jakims sensie można wybaczyć.

Najmocniejszy punkt programu, ale prawda wystarczy kupić starą wersje.

To nie było tak, ze Thiem zy Stan grali słabo, to bardziej Nadal jest takim potworem na clayu, ze przy nim wygladali jak uczniaki. Federer po takim meczu pewnie by sie poplakal.

Butt, Ostapenko w ogole nie byla rozstawiona, rozstawiona jest tylko pierwsza 1-32 choc nie jest to az taka niespodzianka jak zdobycie złota przez Puig rok temu, bo tamta forme wziela znikąd. Co do Stasia to niezły herbatnik, w finałach na szlemie 100% skuteczności, 3 finaly i wszystkie wygrane, ale dzisiaj mierzy się gościem, ktory jest najlepszym zawodnikiem wszechczasow na clayu, wiec pokonanie kogos takiego będzie piekielnie trudne.

Pierwsze przejscie na pewno bedzie spoko, ale ponoc jest wiele opcji, zeby rozwiazac dany problem, wiec moze będzie warto przechodzić gierke 6 razy pod rząd jak Knacka.. Pierwsze skojarzenia miałem z Mafia 2, a to dobrze o niej swiadczy. Jedynie szkoda, ze nie będzie opcji zagrac w singlu, bo z kims przypadkowym moze być średnio zabawnie.

Właśnie skończyłem i muszę powiedzieć, że dobrze się stało że gra wyszła, bo praktycznie wszystko co było pokazane zostało w grze, no może oprócz odganiania zwierzyny ogniem. Sprawa jest prosta, jak ktoś jest fanem TeamIco i gierek, które się nimi w jakiś sposób inspirują będzie zadowolony, czuć tutaj takie gry jak Ico, TLG, Journey i zgaduje, że Abzu. Jako, że gra wrzuca gracza w dane środowisko i nie tłumaczy za bardzo co robić, w jakiej kolejności to przy pierwszym przejściu jest realne nawet 7h grania tak jak u mnie. Największy plus za klimat i niesamowicie dobrą muzykę, nie żartuję, cokolwiek by nie leciało podczas grania robi robotę tak jak trzeba. Podejrzewam, że gdyby podczas gry towarzyszyłą nam, tylko cisza, oceniałbym Rime dużo gorzej. Zagadki są w miarę proste choc oceniam je pozytywnie, wymagają trochę spostrzegawczości, ale lepsze to niż udziwnienia i brak logiki na siłe. Jeśli miałbym się przyczepić to chyba najbardziej do jakiejś tam monotonii, gra czasami zbyt mocno śmierdzi symulatorem chodzenia i do tego, że przewidziałem o czym będzie gra już w pierwszych minutach gry. Mimo, ze twórcy próbują, żebyśmy przywiązali się do to jednak nie jest to poziom TeamIco i minimalne emołszyns wyczułem , według mojej interpretacji gra opowiada o tym o czym było oraz o , co nie jest jakies ciężkie do zrozumienia, ale podjerzewam, że inne podobne gry jakby były bardziej dosłowne wypadłyby podobnie pod tym względem. Wiadomo, nie ma tutaj sytuacji jak w TeamIco, że grałeś w tylko 3 gry, a każda z nich była unikalnym doświadczeniem, no ale Rime ma w sobie coś magicznego i swojej kategorii dałbym jej solidne 8/10 choć zdaje sobie sprawę, że ktoś może uwazac, że za dużo tutaj naśladownictwa i za mało własnej tożsamości. Polecam jednak sprawdzić i przekonać się samemu, nie ma tego typu gierek zbyt wiele, wiec czemu nie dac Rime szansy?