-
Postów
5 671 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez SlimShady
-
W lipcu jeszcze ubiją exy z 360(których nie ma na nowszych xboxach) zamykając sklepik, a jednocześnie pierdolą coś o ochronie gier, bo niby powstał zespół, który ma za to odpowiadać. No i tak to właśnie u nich wygląda, co innego mówią, co innego robią, i tak od lat.
-
Mikami chyba wiedział, co się kroi, że spierdolił wcześniej. Tango wielka strata, szczególnie w kontekście TEW3. Jednakże te rzeczy, które robili, to nigdy nie była jakaś wielka masówka, więc tutaj nie ma sentymentów, nawet multiplatformy ich nie ratowały, ani wcześniej, ani najwidoczniej teraz.
-
Ostatnio w Deliver Us Mars widziałem taki system wspinaczki czekanami, który był może drewniany, nie do końca dopieczony, ale właśnie coś takiego, gdzie czujesz, że robisz te rzeczy sam, a nie że do góry, w dół, lewo, prawo i jest fajnie.
-
Mam nadzieję, że Neil w trzeciej części zrobi mu odwróconego Raidana, i z Abigail zrobi dupeczkę jak się patrzy. Raz, że schudnie, bo wiadomo, a dwa nie będzie miała tak swobodnego dostępu do teścia. Chociaż kto wie, może po aptekach będzie grasować i jeszcze wróci do dawnej formy.
-
Białas jest ok, czarnuch jest be, żółtek nie wiem, bo nie robią z tego afery.
-
Widzę, że populacja berlińczyków stale się zwiększa.
-
Gram sobie ostatnio w takie trochę niedojebane gówno, ale z potencjałem - swangsong maskarada, od chyba francuzików(ponoć Europa), to też obsrane jest tym syfem. Dwie międzyrasowe lizbijki, jedna oczywiście z dupą jak szafa(ciałopozytywni mogą spać spokojnie), do tego wąpierzyca z rewolucyjnym w grach bielactwem(dla różnorodności), a szefem tego kurwidołku jest oczywiście niezależna, potężna kobieta ścięta na chłopa, którą z jakiegoś dziwnego powodu ciągle nazywają księciem, zamiast księżną. Nie ma, co się czarować, najebane tego jest w grach od wielu lat(jak w każdym innym medium), ale niedługo przepalanie hajsu się skończy, i już nie będzie dało się zrzucać winy na graczyków, czy tam widzów, za słabe wyniki finansowe.
-
Nie mam do żadnej sentymentu, ale grałem w chujowy remake froga, więc niech będzie żaba.
-
A kto tym razem nie odpowiada za korektę?
-
Wydania specjalne - temat ogólny
SlimShady odpowiedział(a) na rodi84 temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
JEDNORĘKI BANDYTA EXTREME - JEDYNY W POLSCE NIELEGALNY MAGAZYN. -
Chyba twój najtrudniejszy tekst, szczególnie pierwsza połowa, i mimo twoich starań i nadziei, to jednak krew leciała.
-
Przy frajerskiej chmurze, to chyba nawet hakjerzy nie potańczą, bo z czego będą szyli?
-
Kto mówi o płytkach, always online ubija każdą grę, ale jak już nawiązujesz , to tak, przykładowo mając Avengersów i Gran Turismo Sport na płytce mogę dziś czuć się uratowany, ty już ich dzisiaj nie dostaniesz, bo nie ma miejsca na serwerze, no i licencje na parę lat, szybko, szybko, bo zaraz zniknie.
-
Tego nie wiem, bo The Crew(głosuję portfelem) nie kupiłem, ale nawet jeżeli i tak jest niegrywalne, to gracz powinien cały czas mieć świadomość, że coś nie działa jak to odpali, nawet gapić się w ten pusty ekran, a nie usuwanie obecności i śladów jakby nic nigdy się nie wydarzyło. Oczywiście nie ma w tym przypadku.
-
Nie, ale nie można tylko dlatego, że tak zdecydowali celowo, bo sami tam mają dosłownie przełącznik jak do światła, który by sprawił, że możesz grać offline.
-
Jak usuwają, to niech zwrócą kasę przy okazji. Tak, wiem, maczkiem sobie napisali, że klikając krzyżyk godzisz się na gwałt, ale presja ma znaczenie, i trzeba z nimi cisnąć - nie tylko z nimi - aż ktoś się w końcu zainteresuje rakowiskiem w gierkowie.
-
Mnie jednak newsy grusznika parzyłyby w ręce na takim papierze. Czułbym dysonans ludonarracyjny.
-
Rockstarowi, to już teraz dupa zmiękła. Wystarczy popatrzeć jakie "poprawki" wprowadzili do tych dimejków, czy nawet GTA V.
-
Myślałem, że pożegnał się już teraz, w zawoalowany sposób - tym nagrobkiem, ale możliwe, że doszukuje się twarzy Jezusa w grzybie na suficie.
-
No właśnie widzę, że jeszcze trochę i będzie wyczytywał z kartki.
-
Wybór artystyczny może też być dobrą wymówką(nie zapominajcie o tym), wygląda źle, bo nie ma pieniędzy, a poza tym tak miało być, z tym, że nie musisz mieć pieniędzy, i nie wiadomo jak wielu ludzi do pomocy. Możesz kombinować w inny sposób, może cel shading, może jakiś gówno efekt jak w tej grze o pierwszej wojnie światowej stylizowanej na chyba impresjonistyczne obrazy(swoją drogą całkiem spoko, ale chuja widać). Jak się cieszycie, to się cieszcie, przecież wam korków nie wyłączę, ale nie każcie mi się zachwycać, gdy nie widzę ku temu powodów, bo tania nostalgia to też dla mnie za mało. Zobaczyłbym też w takich survival horrorach więcej prerenderowanych teł, najlepiej dynamicznych jak Onimusha 2(plaża), RE0 z pociągiem i zacinającym deszczem do dzisiaj jest kosior, ale gdzieś czytałem, że tych specjalistów od prerenderowanych teł zwyczajnie już prawie nie ma.
-
Kiedyś to podkręcało klimat i wyobraźnia robiła swoje, ale nie było też alternatywy, a teraz są możliwości i też nie musisz sobie wyobrażać, bo wiesz, jak to powinno wyglądać na dzień dzisiejszy. Dlatego dla mnie odpada kwestia strachu/niewiadomej, a zostaje tylko brak czytelności i siermięga, co jest dużym problemem. Nawet w grach 2d możesz zrobić małą ekipą nieśmiertelne arcydzieło, która już dzisiaj można stwierdzić, że nigdy się nie zestarzeje wizualnie jak Ori, czy stylizowany na bajki z lat 30. Cuphead. Nie kupuje tego całego pixel art tak samo jak pikseli 3d wybijających oko, i tak, wolę grafę z PS2/PS3(już pomijam, że wielu współczesnych twórców nigdy nie dorówna najładniejszych grom z PS3, pomijając rozdziałkę/klatki), bo przynajmniej wiem, co widzę. Jak ktoś ewidentnie nie ma żadnego budżetu, to może warto od tego zacząć, ale zrobienie czegoś trochę więcej, to też nie jest nic poza zasięgiem. Nie oczekuję też, że student z Bangladeszu zrobi survival horror za 300 baniek, ale dzisiaj nawet taki pierwszy Hellblade wygląda jak należy, a zrobiła go garstka ludzi, i jak oni to nazwali, był to indie AAA.
-
Kompletnie nie trawie celowego pogarszania oprawy i stylówy na wczesne 3d, czy nawet gorzej, już był czas na to, teraz zrób co najwyżej stare, ale po nowemu, dostosowane do dzisiejszych czasów. Co do tematu, to dylogia Remothered(trochę milczenia owiec, trochę Jodie Foster, Hannibala) jest do sprawdzenia za grosze(nawet teraz na promce) jak ktoś lubi Rule of Rose, autorem jest jeden z psychofanów RoR. Nowsza odsłona jest gorsza technicznie, ale parę rzeczy robi lepiej. Ogólnie trzeba zagrać chronologicznie jak wychodziło, bo broken porcelain jest też sequelem i prequelem, więc jest to jakby jedna całość.
-
Właśnie trafiłeś do gazetki dla małych dzieci, więc będziesz odpowiadał jakby coś się komuś złego stało po zagraniu.
-
Tam gdzie wcześniej były może ze dwie sztuki, teraz jest aż siedem. Szaleństwo.