SlimShady

To jest tzw. wykluczanie pozytywne. tak jak jest rasizm pozytywny wobec uprzywilejowanych białych.

No i to jest to, o czym cały czas mówimy. "Nie czytam, nie wspieram, ale jest mi smutno i jak ajtuj szpilka chciałbym was nauczyć paru myczków".

Byłby potężny jakby zadbał o akapity, a nie taką ścianę tekstu wrzucił.

Dokładnie, niech wyją jak wilk do księżyca, albo do pustej ściany, może echo im odpowie i pora na CS-a.

To teraz mnie zaskoczyłeś, bo myślałem, że czokobosem.

Najgorsze, co można zrobić, to dawać im atencję.

Było coś o korporacjach i kapitaliźmie?

Bo jesteś już tak przećpany nim, że go nie czujesz.

Jak na moje, to nie wygląda na remake. Zresztą chyba nawet coś takiego było mówione przez twórców, że miał być niby remake, ale rzekomo fani bardzo prosili o remastera wykastrowanego z muzyki.

Ja pierdolę, rosół z gołębi. Ze szczurów też robicie?

Jak każdy asasyn od czasu Blag Flag(który był asasynem głównie z nazwy) będzie z tego średniak, w porywach przyzwoita gra(nie mylić z dobrą). No i po gameplayu z grubsza to widać.

To nawet nie jest problem, bo kogo to kurwa obchodzi, ale jak zaczynają gwałcić język polski w gazetce i używać jakiejś dziwnej nowomowy, to wtedy już robi się niestrawnie.

Zrobi ktoś patcha z akapitami?

To jest tragedia, bioware może się powoli pakować. Już inkwizycja była chujnią mmo offline, ale przy tym wygląda jak gra generacji.

Zrobił dokładnie jak ze specjalami, zapowiedział w przód, autorzy nic nie wiedzą, a tutaj nasprzedawał wejściówek, nie mając dostatecznie dużo miejsca.

No i będzie samurajem.

Tak się kończy wspieranie władka.

Wiadomo, czy ten dodatek z wersji GOTY z OG wersji też będzie zawarty?

Dobrze to wygląda, już teraz wiadomo, że to będzie życiówka blubera. Jedyny problem mam taki, że fabuła drugi raz już nie zniszczy, z niejasnej, okultystycznej jedynki, można by było więcej wyciągnąć, tutaj grzebanie przy skrypcie może jedynie zaszkodzić.

Jest rozpierdol po całości, dawno nie byłem tak zaskoczony trailerem. Zawsze dawali radę, ale to były pokazówki kamery, pada, czy VR-a, ale tutaj widzę odpięte wrotki.

Masakryczny mecz, i znowu obroniona meczowa jak w Madrycie, ale Osaka była lepsza, mimo, że przegrała. Kosmiczna dyspozycja, więc tym bardziej wyjście z tego robi wrażenie.

Iga ma przejebane, te warunki halowe trochę podkręcają Osakę, no i chyba gra najlepszy mecz od powrotu z macierzyństwa.

Tylko nie wydaj tego hajsu na głupoty.

Kropla drąży skałę, najgorsze, co można zrobić, to zamknąć mordę, i udawać, że nic się nie dzieje.

To się właśnie stanie jak japoński ojciec przyłapie swojego syna na graniu w shadows: